Więcej treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl >>>
Od 24 lutego oczy całego świata skierowane są w stronę Ukrainy. Z największym kryzysem od wielu dni mierzy się oblężony i bezlitośnie bombardowany Mariupol na południowym wschodzie kraju. Wojska rosyjskie strzelają do ludności cywilnej, szkół, przedszkoli czy szpitali. Rada miejska Mariupola poinformowała w niedzielę, że od początku rosyjskiej agresji w mieście zginęło już 2187 mieszkańców. Rosjanie nieustannie torpedują wszelkie próby pomocy humanitarnej. Ludności brakuje żywności, leków, wody i prądu, a ofiary chowane są w zbiorowych mogiłach.
Ołena Zełenska stara się zabierać głos w mediach społecznościowych i swoimi wpisami regularnie dodawać otuchy Ukraińcom walczącym o niepodległość kraju. Tym razem poruszyła tragiczną sytuację w Mariupolu i poinformowała ile dzieci urodziło się w mieście, w którym brakuje światła, ciepła, wody, żywności i lekarstw.
Aż strach patrzeć. Ale my, którzy żyjemy, musimy na to patrzeć i nigdy nie zapomnimy masowych grobów w Mariupolu. Te słowa i te ujęcia są na pierwszych stronach światowych mediów. Boże uchroń od takich wiadomości. To miasto krwawi. W ciągu 19 dni wojny zginęło ponad dwa tysiące osób. Po całkowitym oblężeniu przez wojska rosyjskie bohatersko stawia opór bez światła, ciepła, wody, żywności, lekarstw. W tym czasie urodziło się tu 72 dzieci. Trzydziestu pięciu chłopców i trzydzieści siedem dziewczynek. Życie pośród śmierci. Światło w ciemności. Ale jak długo te dzieci przeżyją bez pomocy? Jak długo ich małe serca będą się opierać?
- zapytała pierwsza dama.
Organizacja Narodów Zjednoczonych uznaje korytarze humanitarne za jedną z form tymczasowego zawieszenia broni. Niestety, Rosjanie cały czas ostrzeliwują korytarze humanitarne, a w wyniku tych działań ranna zostaje ludność cywilna. Pierwsza dama zaapelowała do organizacji międzynarodowych o pomoc w usprawnieniu korytarzy humanitarnych tak, aby ludność mogła się ewakuować i była całkowicie bezpieczna.
Po raz kolejny ukraiński konwój humanitarny próbuje dotrzeć do Mariupola. Za każdym razem Rosjanie łamią wszelkie porozumienia i strzelają na drogę, która musi być całkowicie bezpieczna. I widzieliśmy takie naruszenia międzynarodowego prawa humanitarnego w korytarzach Polog, Izyum, Energodar, Kijów. Nie da się tego oglądać! Korytarze humanitarne muszą być bezpieczne dla ludności cywilnej
- zaapelowała Zełenska i dodała:
Korzystaj z mandatów szanowanych przez cały świat! Uratuj spokojny Mariupol!