Warto mieć marzenia i nie można się poddawać. Jak wykorzystać tę wiedzę w praktyce?

Czasem łatwiej jest coś pokazać, niż wytłumaczyć. Obejrzałam ostatnio animacje, które pokazują, że jeśli czegoś bardzo chcemy, wszystko jest możliwe.

Lubicie produkcje, z których można coś wynieść? Moje dzisiejsze propozycje to coś dla was! Pokazują siłę przyjaźni, to, jak ważne jest zaufanie i upór. Nie chodzi tu, by iść "po trupach do celu", ale nie poddawać się, gdy pojawiają się przeciwności. Nie wszystkim powinniśmy ufać, niezależnie od tego, czy jest to chłopiec z mnóstwem imion czy spotkane w oceanie stworzenia. Najważniejsze to wiedzieć, czego się chce i nie tracić celu z oczu. A gdy ma się u boku osoby, które nas wspierają, wszystko idzie sprawniej.

Balerina to niezwykle ciepła opowieść o spełnianiu marzeń i wdzięcznym przeskakiwaniu przez kłody, które rzuca nam los.Balerina to niezwykle ciepła opowieść o spełnianiu marzeń i wdzięcznym przeskakiwaniu przez kłody, które rzuca nam los. fot. nn-k

O czym jest "Balerina"? To opowieść o spełnianiu marzeń, o tym, że nawet, jeśli wydaje ci się, że nie masz możliwości, aby osiągnąć cel nie powinieneś się poddawać. Wszystko jest możliwe, jeśli bardzo się tego chce.

Felicia kocha tańczyć, marzy o tym, aby zostać baletnicą. Mieszka w sierocińcu, gdzie nie ma zbyt wielu możliwości, aby się rozwijać. Gdy - wspólnie z przyjacielem, Wiktorem - uciekają do Paryża wszystko się zmienia. Nie jest jednak łatwo zmierzyć się z tymi, którzy trenują od lat.

Balerina, czyli opowieść o spełnianiu marzeń [ZWIASTUN]

"Balerina" momentami przypomina to, co znamy m.in. z "Karate Kid" - cel osiągniemy nie tylko, jeśli będziemy trenować "tak, jak należy": przed lustrem, na sali baletowej. I "domowymi sposobami" jesteśmy w stanie zrobić wiele. Najważniejsze są dwie rzeczy: dobry nauczyciel i odpowiednia motywacja.

Felicia ma obydwie te rzeczy. I chociaż czasem się gubi - w końcu ma tylko jedenaście lat, ma prawo do złych wyborów - to w końcu uda jej się spełnić swoje marzenia.

Moja córka uwielbia "Balerinę". Jak większość sześciolatek, balet (a może to po prostu tiulowe spódniczki) ją fascynuje, ciągle podryguje, tańczy. Oglądając film ćwiczyła razem z Felicją, ale nie tylko. Dopingowała ją, postawiła się po jej stronie. O wiele łatwiej utożsamiać się z tą dobrą, ale zauważyła także, że "ta zła" (rywalka Felicji, Kamila) w końcu też się zmienia, dobro zwycięża nad złem.

To jeden z tych filmów, który można oglądać wielokrotnie, a frajdę z oglądania będą mieli i mali, i duzi.

Dudi: cała naprzód, czyli opowieść o ratowaniu bliskich.Dudi: cała naprzód, czyli opowieść o ratowaniu bliskich. fot. nn-k

Dzieci mają to do siebie, że nie znoszą być w zamknięciu, pociąga je to, co niedostępne. Dudi - tytułowy bohater - również nie chce wieść nudnego, ale bezpiecznego życia. Okazuje się, trochę na przekór wszystkiemu, że to tylko on może uratować swoich bliskich przed śmiertelnym zagrożeniem (które... sam spowodował).

W towarzystwie przyjaciół wyrusza w podróż w nieznane, po drodze nauczą się, że nie wszystkim można ufać, a słowa nie zawsze idą w parze z czynami. Misja ratunkowa nigdy nie jest łatwym zadaniem, a gdy się jest małym stworzeniem, wszystko jeszcze bardziej się komplikuje...

Akcja toczy się w przyszłości (a dokładniej w 2100 roku, gdy poziom oceanów znacząco się podwyższył, a ludzie opuścili planetę), a czujne oko widza wypatrzy m.in. wrak Titanica czy ulice Nowego Jorku. Wszystko oczywiście głęboko pod wodą.

A wy, co ostatnio oglądaliście? Polećcie coś na jesienne (i zimowe) wieczory!

To także może cię zainteresować:

Więcej o:
Copyright © Agora SA