Co się dzieje z pieniędzmi z komunii? Wiele dzieci tego nie wie. Justyna jednak należy do grona szczęśliwców, którzy wiedzą, na co zostały one przeznaczone. Jej rodzice zdecydowali, że kupią za nie meble.
- Jak dziś pamiętam, że babcia skrzętnie upchnęła je do białej kopertki. Koperta w uczciwy sposób była przechowywana w moim pokoju, zaraz obok wiaderek pełnych kwiatów i czekoladek w tych absurdalnych pudełkach z dziećmi w białych sukienkach i komżach. Pieniążki mogłam sobie liczyć, ile chciałam, było tam jakieś 1400 zł - opowiada.
- Usłyszałam, że za te pieniądze mam kupić nowe meble do pokoju. Tak też się stało. Teoretycznie nawet sama mogłam sobie wybrać łóżko i biurko w salonie, ale wszyscy wiedzą jak jest - mama pokazała najfajniejsze. Co ciekawe, łóżko jeszcze teraz stoi u babci w pokoju gościnnym. Biurko stało się zaś dość szybko obiektem mojej szczerej nienawiści. Jak to przy meblach z końca lat 90., szybko okazało się, że jest skrajnie szkaradne - dodaje.
Z kolei Asia na swoją komunię w 1998 roku dostała około 3 tys. zł. Co ciekawe, całą gotówkę otrzymała do ręki. Mimo to nie wolno jej było kupić żadnego zwierzątka, a był to jedyny zakup, który ją w tym czasie interesował.
- Kupiłam dosłownie kilka rzeczy, które o dziwo dokładnie pamiętam. To były dwie pary srebrnych kolczyków - żabki dla mnie i żółwie dla siostry, jabłkowy wafelek Prince Polo (skusił mnie kosmicznie zielony kolor opakowania, ale w smaku był paskudny) i torebkę dla mamy z jakiegoś drogiego sklepu, którą dostała na Dzień Matki - opowiada Asia.
- Resztę pieniędzy oddałam mamie albo po prostu o nich zapomniałam i nie wiem, co się z nimi stało. Wtedy nie odczuwałam frustracji z tego powodu, bo jak widać i tak nie miała pojęcia, na co to wydawać - dodaje.
Jednak nie wszyscy mają w tym zakresie tyle swobody. Czasami rodzice po prostu przejmują pieniądze od dzieci bez dyskusji. Jeszcze inni prowadzą konsultację na temat wydatków.
Paulina dostała na komunię około 700 złotych. - Dla mnie to była olbrzymia kwota. Pieniądze były złożone w depozycie u rodziców. To był dla mnie wtedy taki bank. Dokładnie wiedziałam, gdzie są i ile ich jest - wspomina.
Zanim jednak pieniądze zostały wydane, rodzice zapytali Paulinę o to, na co chce je przeznaczyć. Postanowiła, że będzie to keyboard.
- Pamiętam, że keyboard marki Casio, który mam do dziś, kupiliśmy na Stadionie Dziesięciolecia. I był to najlepszy ze wszystkich moich komunijnych prezentów - opowiada.
Zobacz także: 10 najlepszych prezentów na komunię dla chłopca
Ola nie pamięta dokładnej kwoty, jaką uzbierała w ramach komunijnych prezentów. - Nawet nie zaglądałam do kopert, ale na pewno było to kilka tysięcy. W każdym razie starczyło, żeby kupić komputer. Rodzice twierdzą, że właśnie na ten zakup przeznaczyli całą kasę, którą dostałam - mówi Ola.
- Ja nimi nie zarządzałam, nie skonsultowaliśmy się, na co zostaną wydane, ale nie odczuwałam żadnej frustracji ani złości w związku z tym, bo uważam, że komputer przydał się wówczas nam wszystkim - dodaje.
Z kolei Arek, który także dostał swobodę od rodziców, wydał większość komunijnych pieniędzy na... słodycze.
- Z tego, co pamiętam, codziennie miałem swój zestaw - litr napoju typu cola, żelki, chipsy.. Wtedy mnie to zupełnie nie frustrowało. Ale teraz widzę, że to złe, że moi rodzice nie interesowali się tym, ile słodyczy zjada ich dziecko - dodaje.
A jak to wygląda z prawnego punktu widzenia? Okazuje się, że dorośli nie mają pełnej swobody w wydawaniu komunijnych pieniędzy swoich dzieci. Kodeks rodzinny i opiekuńczy mówi, że rodzice, jako prawni opiekunowie, jedynie zarządzają majątkami swoich pociech. Zarządzanie to jednak nie to samo, co posiadanie.
Jeśli rodzice wydaliby spore sumy pieniądze niezgodnie z wolą dziecka, jest to nie kradzież a przywłaszczenie (Kodeks karny, art. 284 § 2). Z prawnego punktu widzenia to nadużycie zagrożone karą więzienia od 3 miesięcy do 5 lat.
Dlatego rodzice nie mogą wydawać tych pieniędzy, tylko i wyłącznie zgodnie z własną wolą. Poza tym na większe wydatki musieliby mieć... zgodę sądu rodzinnego. Mało kto o tym wie i raczej nikt nie postępuje w ten sposób w praktyce.
Zobacz także: Ile na komunię? Podpowiadamy, ile pieniędzy daje się do koperty na komunię