Co z tego, że dziecko zna kilka języków i rewelacyjnie gra w tenisa, skoro nie potrafi zadzwonić na pogotowie, pływać czy powiedzieć nieznajomemu "nie". Jakich - czasami ratujących życie - umiejętności rodzice powinni nauczyć swoje dzieci?
Ćwicz z dzieckiem, jak udzielić pierwszej pomocy
fot: istockphoto
Czy wiesz co robić, kiedy ktoś na twoich oczach straci przytomność, dostanie ataku epilepsji, zakrztusi się? Wiesz, ile razy ucisnąć serce, a ile razy zrobić sztuczne oddychanie? Warto sobie tę wiedzę przypomnieć lub zapisać się na dwudniowy kurs udzielania pierwszej pomocy. Najlepiej razem z dzieckiem.
Zapytaliśmy lekarza o to, jakich umiejętności w zakresie udzielania pierwszej pomocy najlepiej uczyć dzieci.
Dr Bartosz Pawlikowski, pediatra, dermatolog dziecięcy:
Już dwulatkowi tłumacz - w formie zabawy - co zrobić, jeśli zobaczy ogień, a rodzica nie ma w pobliżu, lub jak zareagować, jeśli np. dorosły zemdleje, spadnie ze schodów itp.
Od kiedy można uczyć dziecko umiejętności spostrzegania sytuacji zagrożenia i świadomości tego, że jeśli coś się dzieje, to nie należy stać z boku, tylko reagować?
Dr Bartosz Pawlikowski, pediatra, dermatolog dziecięcy:
Naucz też dziecko, że podczas rozmowy z dyspozytorem powinno:
- opisać, co się stało, np.: babcia spadła ze schodów, mama upadła i leży na podłodze itp.;
- podać miejsce wypadku;
- podać swoje imię i nazwisko oraz imię opiekuna;
- podyktować dokładny adres.
Do nauki zasad dotyczących bezpieczeństwa w ruchu drogowym warto wykorzystywać każdą możliwą sytuację: kiedy jesteście uczestnikami ruchu drogowego, np. podczas spacerów, a także podczas zabawy, czytania edukacyjnych książeczek.
Według dr Bartosza Pawlikowskiego znajomość podstawowych znaków drogowych dedykowanych przede wszystkim dla pieszych, zapoznanie się z sygnalizacją świetlną i wyrabianie nawyku noszenia odblasków oraz przestrzegania zasad bezpieczeństwa na drodze i samochodzie to czynności do opanowania w wieku od 3 lat.
Pięcioletnie dziecko powinno już umieć:
- znaleźć bezpieczne miejsce, w którym można przejść przez ulicę, idealnie, kiedy jest to miejsce z oznakowaniem świetlnym;
- zatrzymać się przed krawężnikiem;
- słuchać, co dzieje się wokół, i zanim przejdzie przez jezdnię, rozejrzeć się w prawo i w lewo;
- jeśli jadą samochody, spokojnie poczekać, aż na drodze będzie pusto i bezpiecznie;
- wybrać odpowiedni moment, w którym można przejść przez ulicę.
Ważne!
Dzieci poniżej 9. roku życia nie są jeszcze w stanie określić odległości i prędkości nadjeżdżających pojazdów, co oznacza, że często, np. przechodząc przez ulicę, narażają się na niebezpieczeństwo.
Jeśli dziecko w domu rodzinnym nauczy się tylko potakiwania, nie będzie wiedziało, jak się bronić poza domem. Jeżeli w pociągu dziecko nie chce rozmawiać z innymi pasażerami, a w poczekalni do lekarza milczeniem zbywa pytanie: "Jak masz na imię?", nie wywieraj presji, nie zmuszaj dziecka do rozmowy. Bo w innej sytuacji też uzna, że nie ma prawa odmówić rozmowy.
Dr Bartosz Pawlikowski namawia, aby już od 3. roku życia uświadamiać dzieci, że nie należy rozmawiać z nieznajomymi:
Warto zatem ćwiczyć w domu z dzieckiem zachowania w różnych okolicznościach. Możecie odgrywać sceny, zamieniając się rolami. To pozwoli dziecku dostosować zachowanie do sytuacji i poczuć się pewniej.
Oto kilka możliwych scenek:
- do przedszkola przychodzi po dziecko obca pani; twierdzi, że mama prosiła, żeby razem wrócili do domu;
- jadący samochodem pan pyta o drogę i proponuje, by dziecko wsiadło i objaśniało mu, jak jechać;
- ktoś prosi o pomoc w niesieniu torby i obiecuje za to nagrodę;
- ktoś zaczepia dziecko na dworze (po imieniu) i mówi, że przysłała go mama, która zapomniała czegoś z domu;
- miły pan pokazuje zdjęcie psa i prosi o pomoc w jego poszukiwaniu;
- sympatyczna, dobrze ubrana pani mówi, że ma w samochodzie małe szczeniaki i zaprasza do ich obejrzenia;
- nieznana osoba dzwoni do drzwi i prosi o szklankę wody;
- ktoś obcy podchodzi do przedszkolnego płotu i mówi dziecku, żeby z nim poszło, bo rodzicom stało się coś złego.
Dziecko powinno wiedzieć, że to ono decyduje, czy i kiedy ma ochotę na pieszczoty i przytulanie. Nie tylko dalsi znajomi, ale również babcia, dziadek, wujek, a nawet rodzice muszą to prawo zaakceptować. Zasada "moje ciało należy do mnie" przyda się dziecku przez całe życie. Już czterolatkowi należy tłumaczyć, że:
- obce osoby nie mogą dotykać jego/jej bielizny;
- ciało dziecka jest jego własnością;
- warto rozmawiać z rodzicami o wszystkich tajemnicach/sekretach;
- kiedy ktoś je zaczepia, należy głośno wołać o pomoc
Dr Pawlikowski namawia rodziców, aby swobodnie rozmawiali z dorastającymi dziećmi na temat seksualności:
Ważne!
Wytłumacz dziecku, że jeśli ktoś kiedykolwiek próbowałby je chwycić albo gdzieś zaciągnąć, powinno jak najgłośniej krzyczeć. W takiej sytuacji może też bronić się na wszelkie możliwe sposoby - nawet kopać i gryźć. Zapewnij dziecko, że nigdy nie będziesz się gniewać, jeśli zachowa się w ten sposób.
Ze starszym przedszkolakiem warto porozmawiać, jak powinien się zachować, gdyby nagle w tłumie stracił z oczu rodziców. Wyjaśnij mu, że może się wtedy zwrócić o pomoc do osoby w mundurze, np. policjantki, strażnika miejskiego, ochroniarza w supermarkecie, ratownika na basenie. Pokaż mu, jak wyglądają te osoby. Podejdźcie razem do jednej z nich i porozmawiajcie.
Nadal są wśród nas dorośli, którzy boją się głębokiej wody i swoje obawy przenoszą na dzieci.
Nie każda szkoła podstawowa organizuje też zajęcia na basenie, dlatego to, czy dziecko nauczy się pływać, zależy przede wszystkim od rodziców.
Według dr Bartosza Pawlikowskiego, pediatry i dermatologa dziecięcego, nigdy nie jest za wcześnie na rozpoczęcie nauki pływania. Lekarz przekonuje:
Starsze dziecko można zapisać na kurs pływania z ratownikiem, który oprócz tego, że zapozna malca z różnymi stylami pływania, dodatkowo wytłumaczy, jak bezpiecznie wchodzić do wody, na co zwracać uwagę, jak zachować się w sytuacji zagrożenia itp.
Na profesjonalne lekcje pływania można zapisać córkę po ukończeniu 5. roku życia, a syna po 6. W tym wieku dzieci są już fizycznie gotowe na sporty wodne.
Idealnie jest, kiedy dziecko, zanim ukończy podstawówkę, potrafi przepłynąć 25 metrów.
Czy wiesz, że...
Z analizy Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego - Państwowego Zakładu Higieny wynika, że rocznie na 100 tys. mieszkańców Polski śmierć w wyniku utonięcia ponoszą dwie osoby.
Dzieci rozpoczynają naukę jazdy na rowerze z reguły bardzo wcześnie.
Dr Bartosz Pawlikowski zachęca, by już dwulatka oswajać z jednośladem:
Zanim ruszysz z dzieckiem na wycieczkę rowerową, upewnij się, że twój podopieczny:
- odróżnia strony lewą i prawą (możesz zastosować jakąś sztuczkę - np. lewa to ta, gdzie jest dzwonek);
- wie, po której stronie drogi powinno się poruszać;
- wie, co oznaczają podstawowe znaki i sygnalizacja świetlna;
Takich podstaw dzieci uczą się w przedszkolu, ale to rodzic jest odpowiedzialny za to, czy dziecko opanowało na tyle przepisy ruchu drogowego, że może samodzielnie poruszać się rowerem, np. w mieście.
Dr Bartosz Pawlikowski jest ekspertem na forum serwisu Edziecko. Lekarz odpowiada na pytania czytelniczek.