Niedawno pisaliśmy o wynikach ankiety dotyczącej seksu małżeńskiego. Z odpowiedzi czytelników ivillage możemy też dowiedzieć się, że mężów i żony podniecają podobne rzeczy, tyle tylko, że w niekoniecznie tej samej kolejności... Jak to więc jest? Czy panowie po ślubie nadal są wzrokowcami, a panie pobudza głos męża?
Zdaniem mężów bardzo podniecające jest to, kiedy ich żony przejmują inicjatywę. To jednak - według wyników ankiety - nie zdarza się zbyt często. Ponad połowa respondentów płci męskiej przyznaje, że to oni zawsze (lub najczęściej) są stroną inicjującą zbliżenie. Kobiety z kolei przyznają, że lubią, kiedy ich mężowie mówią im podniecające rzeczy. Co ciekawe, pary małżeńskie korzystają też z osiągnięć technologii, żeby zostawiać sobie erotyczne wiadomości - częściej jednak robią to panowie.
Facetom też podoba się, kiedy żony uwodzą ich słowami (46 proc. ankietowanych przyznaje, że nieprzyzwoite rozmowy to jest to! Niemal 1/3 chciałaby, żeby zdarzało się to częściej.). One mają ochotę na seks... kiedy są na wakacjach. I chodzi tu o kochanie się z mężem, a nie z muskularnym ratownikiem czy blond surferem (choć i tu bywają odstępstwa od reguły, jak ostatnio wyznała mi koleżanka...).
Bardziej od pikantnych słów, w nastrój do seksu kobiety wprowadza mówienie im miłych rzeczy i prawienie im komplementów (49 proc. odpowiedzi). Prawie 1/3 pań przyznała zresztą, że chciałaby takie rzeczy słyszeć częściej. Zamężnych panów miłe wyznania i komplementy nie kręcą (tylko 28 proc. czytelników płci męskiej wybrało taką odpowiedź), zamiast tego wolą po prostu oglądać swoje partnerki bez ciuchów!
Jego podnieca miłość (tę odpowiedź wybrała połowa ankietowanych), ją to, że on inicjuje seks. Do najbardziej zniechęcających rzeczy ankietowani obu płci zaliczyli natomiast stres (w równym stopniu panie i panowie), zmęczenie (głównie panie), kłótnie (panowie) i brak uczucia (1/3 pań, 1/5 panów).
Co ciekawe, wbrew temu, co wielu z nas myśli, mężczyźni naprawdę mają obniżone libido, kiedy żyją w stresie, a kobiety niekoniecznie unikają inicjowania zbliżeń, bo są oziębłe lub leniwe, tylko dlatego, że lubią być zdobywane i uwodzone.
Ona ma ochotę na seks, kiedy go kocha (59 proc. odpowiedzi), on, kiedy widzi ją w seksowych ciuchach (51 proc.). Taka odpowiedź ze strony kobiet w ogóle mnie nie dziwi (fakt, że seksowne ciuchy podniecają facetów też nie zaskakuje, nieprawdaż?) - moje koleżanki w chwili szczerości zgodnie przyznają, że o ile w czasach, kiedy były singielkami, nie miały problemu z pójściem do łózka z mężczyzną, którego nie kochały, o tyle będąc w związkach, gdy uczucie słabnie lub pojawiają się nierozwiązywalne problemy, ich potrzeby seksualne zanikają kompletnie.
Kilku facetów, których pytam o to, jakie ubrania są seksowne, oprócz oczywistości w stylu pończochy, wysokie obcasy, koronkowa bielizna i krótkie spódnice, wymieniają męską koszulę na nagim kobiecym ciele, ubrania dopasowane do figury - niekoniecznie wydekoltowane, ale zdecydowanie nie oversize, bluzki odsłaniające ramiona, itd., itp. Rozbieżności w ich odpowiedziach są wielkie, i tak - mamy miłośników stringów i bawełnianych szortów-biodrówek, fanów balerinek (tak, tacy też istnieją!) i szpilek, panów oglądających się za wyzywająco wyglądającymi kobietami i tych, którzy wola typ miłej dziewczyny z sąsiedztwa.
Ale pierwsze miejsce w ankiecie mówi wszystko: jednak emocje kontra wzrok! c.n.d.