Te ubrania mają ułatwić życie rodzicom małych dzieci. Nie trzeba ich wymieniać przez 30 miesięcy

Ubranie Petit Pli rośnie razem z dzieckiem. Taki strój ma nie tylko ograniczyć wydatki rodziców, ale także zmniejszyć liczbę wyrzucanych ubrań. Czy to przełom w modzie dziecięcej?

Inżynier aeronautyki projektantem mody

Wielu rodziców zmęczonych częstym kupowaniem ubranek dziecięcych mogło marzyć o takim wynalazku. Projekt Petit Pli może więc okazać się hitem. Ubrania zostały już docenione przez środowisko modowe - ich twórca Ryan Mario Yasin otrzymał prestiżową nagrodę Jamesa Dysona przyznawaną projektantom mody i twórcom wzornictwa przemysłowego. Co ciekawe, jest on inżynierem aeronautyki.

Do stworzenia ubrań zainspirowało go pewne zdarzenie z życia rodzinnego. Ryan kupił swojemu siostrzeńcowi ubranko, z którego maluch zdążył wyrosnąć, zanim je włożył. Wtedy narodził się pomysł, by zaprojektować strój, który rośnie razem z dzieckiem.

Jedno ubranie na 2,5 roku

Ze strony producenta dowiadujemy się, że ubrania Petit Pli zostały wyprodukowane z syntetycznego materiału, który jest bardzo lekki i wodoodporny. Co istotne, stroje nadają się do mycia. Do tego są wygodne i dzieci mogą się w nich swobodnie poruszać.

Ubranka są zaprojektowane z myślą o dzieciach między 6 a 36 miesiącem życia. Wówczas rodzice kupują wiele nowych rzeczy, bo ich pociechy wyrastają z nich w ekspresowym tempie. Gdy dzieci zaczynają uczyć się chodzić, pojawia się także inny problem - wówczas ubrania zazwyczaj szybko się niszą. Czy Petit Pli będzie trwałe i odporne na takie zniszczenia? Trudno to na razie przewidzieć, bo nie zostały one jeszcze wprowadzone do sprzedaży. Pozostaje jednak ufać, że jeśli projekt został doceniony przez jury nagrody Jamesa Dysona, ich jakość jest bardzo dobra.

Zobacz kolekcję ubrań, które rosną razem z dzieckiem >>

"Przydadzą się w pierwszych miesiącach życia"

Co o takim rozwiązaniu myślą rodzice? Czy projekt Petit Pli ma szansę zastąpić tradycyjne stroje dla dzieci? - Pierwszy rok dziecka to szaleństwo, jeśli chodzi o ubranka. Malucha często trzeba przebierać nawet kilka razy dziennie. Co więcej, dziecko błyskawicznie rośnie, przez co w niektórych rzeczach w ogóle nie chodzi, bo najpierw są one za duże i zanim się zorientujemy, stają się za małe - komentuje Natalia, mama dwójki dzieci.

Czy w takim razie strój rosnący razem z dzieckiem jest dobrym rozwiązaniem? - Może przydać się zwłaszcza w pierwszych miesiącach życia, bo starszy maluch pewnie nie będzie chciał chodzić ciągle w tym samym ubraniu. Wydaje mi się, że baza, którą mamy i wiemy, że nagle nie stanie za mała, to dobry pomysł - podsumowuje Natalia.

Wyprawka dla dziecka - co powinno się w niej znaleźć?

Więcej o:
Copyright © Agora SA