Ile czasu naprawdę spędzamy z dziećmi? Światowy ranking
Polscy rodzice są tak zapracowani, że spędzają z dziećmi zaledwie kilka minut dziennie - wynika z badań OECD. To poniżej europejskiej średniej.
Amerykanki, które chodzą do pracy spędzają z dziećmi półtorej godziny dziennie, wliczając w to weekendy. Oznacza to, że w tygodniu po długim dniu pracy mają dla potomstwa zaledwie kilka minut. Brzmi szokująco? To i tak więcej niż polskie mamy, które poświęcają dzieciom każdego dnia, podobnie jak Norweżki, 67 minut. Możemy się pocieszyć że polskie mamy są bardziej oddane dzieciom niż na przykład Węgierki - udaje im się wykroić dla nich prawie dwa razy więcej czasu niż koleżanki z kraju czardasza.
Kąpiel, jedzenie i spać
- Wpadam do domu i po krótkich uściskach włączam mikrofalę i przewijam małego Olka - mówi Magda, pracująca w banku 30-letnia mama dwulatka. - Czasu wystarcza mi jeszcze na podziwianie zbudowanej przez niego z nianią wieży, kąpiel, posiłek i czytanie do poduszki. - Potem mały zasypia a ja też wcześnie padam bo wstaję przed szóstą by zdążyć przed porannymi korkami do pracy. Magda szacuje, że zabiera jej to około godziny. - W weekendy wysypiamy się na zmianę z mężem a potem gotujemy coś starając się zaangażować w to Aleksandra. Później wybieramy się z małym na spacer albo zakupy. Tego czasu dla dzieci mamy w weekendy na pewno więcej niż zapracowane Amerykanki - uważa zdziwiona wynikami badań Magda. Bo dane z najnowszego badania OECD, w którym zebrano informacje na temat opieki nad dziećmi w latach 1998-2009 z najlepiej rozwiniętych krajów świata nie są budujące.
Oddana mama jak Irlandka
Pokazują jak trudno znaleźć czas dla potomstwa, gdy łączy się pracę zarobkową z wychowywaniem dzieci. Średnio w tych krajach wynosi on 74 minuty dziennie. Chodzi o chwile poświęcone na nakarmienie dzieci, pomoc przy odrabianiu lekcji czy zmianę pieluch a nie tylko pilnowanie ich jednocześnie wykonując inne czynności. Amerykanki wyprzedziły tylko mamy irlandzkie i australijskie, które spędzają z dziećmi odpowiednio dwie i pół godziny oraz dwie godziny i 17 minut. Na przeciwnym biegunie są zapracowane mamy z Azji. Te z Japonii mają dla swoich pociech niecałą godzinę a w Korei Południowej zaledwie pół godziny.
Jakość a nie ilość
Jednak zdaniem psychologów dziecięcych najważniejsza jest jakość czasu poświęconego dzieciom a nie skrupulatne liczenie wspólnych minut. Bo wbrew pozorom niepracujące mamy spędzają z dziećmi dziennie tylko ponad dwie i pół godziny. Zatem pocieszający dla kobiet próbujących pogodzić macierzyństwo z karierą jest fakt, ze mamy "domowe" nie mają dla swoich dzieci dużo więcej czasu. - Moja najbliższa sąsiadka jest niby na wychowawczym ale często widzę jak pali na balkonie a jej prawie trzyletnia córeczka zajmuje się sobą. Potem gotuje i ogląda telewizję a mała rysuje albo się bawi lalkami. Rzadko widzę, by robiły coś razem - opowiada Magda. - Pocieszam się, ze mój Olek niewiele traci gdy jestem w pracy, bo gdy wracam to cała jestem dla niego - odsuwam wszystko inne na bok dopóki nie zaśnie.
Tata od rozrywki
Ale i tak nadal to kobiety w Polsce spędzają więcej czasu z maluchami, nawet jeśli pracują - mężczyźni są za nimi daleko w tyle, niezależnie czy pracują czy też nie. Tata pracujący ma do zaoferowania dzieciom dziennie 40 minut, niepracujący niewiele, bo zaledwie kwadrans, więcej.Różnica polega na tym, że mamy skupiają się na podstawowych potrzebach dzieci np. karmieniu czy przewijaniu, za to tatusiowie stawiają na edukację i rozrywkę. Arek, 35-letni manager spedycji, dużo czasu spędza z synem i stara się połączyć zabawę z jakąś formą nauki. Gdy trzyletni Wojtek był mniejszy i uczył się mówić, ich zabawa polegała głównie na powtarzaniu słówek, uczyli się też cyferek i bawili w zagadki. Z kolei 36-letni Mariusz z Warszawy pracuje w dużej międzynarodowej firmie IT i wraca do domu dopiero przed dwudziestą. Po szybkim posiłku kąpie swojego rocznego synka, karmi i kładzie spać a później sprawdza lekcje starszego dziewięciolatka. - To niby niewiele, ale latem mogę jeszcze pograć z Mikołajem w piłkę w ogrodzie a jesienią obejrzeć wspólnie film. Rano też to ja wstaję do małego, karmię go i przewijam przed wyjściem do pracy - deklaruje. Wśród badanych nacji pozytywnie wyróżnili się pracujący ojcowie australijscy i amerykańscy, którzy spędzają z potomkami najwięcej czasu - odpowiednio 69 i 62 minuty czyli mniej więcej tyle co polskie matki.
Kąpiel, jedzenie i spać
- Wpadam do domu i po krótkich uściskach włączam mikrofalę i przewijam małego Olka - mówi Magda, pracująca w banku 30-letnia mama dwulatka. - Czasu wystarcza mi jeszcze na podziwianie zbudowanej przez niego z nianią wieży, kąpiel, posiłek i czytanie do poduszki. - Potem mały zasypia a ja też wcześnie padam bo wstaję przed szóstą by zdążyć przed porannymi korkami do pracy. Magda szacuje, że zabiera jej to około godziny. - W weekendy wysypiamy się na zmianę z mężem a potem gotujemy coś starając się zaangażować w to Aleksandra. Później wybieramy się z małym na spacer albo zakupy. Tego czasu dla dzieci mamy w weekendy na pewno więcej niż zapracowane Amerykanki - uważa zdziwiona wynikami badań Magda. Bo dane z najnowszego badania OECD, w którym zebrano informacje na temat opieki nad dziećmi w latach 1998-2009 z najlepiej rozwiniętych krajów świata nie są budujące.
Oddana mama jak Irlandka
Pokazują jak trudno znaleźć czas dla potomstwa, gdy łączy się pracę zarobkową z wychowywaniem dzieci. Średnio w tych krajach wynosi on 74 minuty dziennie. Chodzi o chwile poświęcone na nakarmienie dzieci, pomoc przy odrabianiu lekcji czy zmianę pieluch a nie tylko pilnowanie ich jednocześnie wykonując inne czynności. Amerykanki wyprzedziły tylko mamy irlandzkie i australijskie, które spędzają z dziećmi odpowiednio dwie i pół godziny oraz dwie godziny i 17 minut. Na przeciwnym biegunie są zapracowane mamy z Azji. Te z Japonii mają dla swoich pociech niecałą godzinę a w Korei Południowej zaledwie pół godziny.
Jakość a nie ilość
Jednak zdaniem psychologów dziecięcych najważniejsza jest jakość czasu poświęconego dzieciom a nie skrupulatne liczenie wspólnych minut. Bo wbrew pozorom niepracujące mamy spędzają z dziećmi dziennie tylko ponad dwie i pół godziny. Zatem pocieszający dla kobiet próbujących pogodzić macierzyństwo z karierą jest fakt, ze mamy "domowe" nie mają dla swoich dzieci dużo więcej czasu. - Moja najbliższa sąsiadka jest niby na wychowawczym ale często widzę jak pali na balkonie a jej prawie trzyletnia córeczka zajmuje się sobą. Potem gotuje i ogląda telewizję a mała rysuje albo się bawi lalkami. Rzadko widzę, by robiły coś razem - opowiada Magda. - Pocieszam się, ze mój Olek niewiele traci gdy jestem w pracy, bo gdy wracam to cała jestem dla niego - odsuwam wszystko inne na bok dopóki nie zaśnie.
Tata od rozrywki
Ale i tak nadal to kobiety w Polsce spędzają więcej czasu z maluchami, nawet jeśli pracują - mężczyźni są za nimi daleko w tyle, niezależnie czy pracują czy też nie. Tata pracujący ma do zaoferowania dzieciom dziennie 40 minut, niepracujący niewiele, bo zaledwie kwadrans, więcej.Różnica polega na tym, że mamy skupiają się na podstawowych potrzebach dzieci np. karmieniu czy przewijaniu, za to tatusiowie stawiają na edukację i rozrywkę. Arek, 35-letni manager spedycji, dużo czasu spędza z synem i stara się połączyć zabawę z jakąś formą nauki. Gdy trzyletni Wojtek był mniejszy i uczył się mówić, ich zabawa polegała głównie na powtarzaniu słówek, uczyli się też cyferek i bawili w zagadki. Z kolei 36-letni Mariusz z Warszawy pracuje w dużej międzynarodowej firmie IT i wraca do domu dopiero przed dwudziestą. Po szybkim posiłku kąpie swojego rocznego synka, karmi i kładzie spać a później sprawdza lekcje starszego dziewięciolatka. - To niby niewiele, ale latem mogę jeszcze pograć z Mikołajem w piłkę w ogrodzie a jesienią obejrzeć wspólnie film. Rano też to ja wstaję do małego, karmię go i przewijam przed wyjściem do pracy - deklaruje. Wśród badanych nacji pozytywnie wyróżnili się pracujący ojcowie australijscy i amerykańscy, którzy spędzają z potomkami najwięcej czasu - odpowiednio 69 i 62 minuty czyli mniej więcej tyle co polskie matki.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Komunia w pandemii. Rodzic: Sakrament można przełożyć na dogodniejszy czas. To nie jest koniec świata
-
Kiedy koniec roku szkolnego? Tegoroczne wakacje będą krótsze niż dwa lata temu
-
Kiedy klasy I-III wrócą do szkoły? Nieoficjalnie 26 kwietnia, ale nie w całej Polsce. Jest pomysł na regionalizację
-
Kiedy dzieci 1-3 wracają do szkoły? Rodzice nie rozumieją, dlaczego tylko przedszkola są otwarte. Minister Czarnek wyjaśnia
-
Kiedy uczniowie wrócą do szkół? Wiceminister edukacji wskazał najbliższy tydzień. Jest tylko jeden warunek
- Hilary Duff rodziła w domu, w wodzie. Syn był obecny przy porodzie i patrzył "jak silne są kobiety"
- "Mama 4 plus" może wynosić nawet tyle, ile emerytura minimalna. Kto może wnioskować o świadczenie?
- Do śpiącego dziecka podszedł kot. Nagranie z jego reakcją na niemowlę jest hitem w sieci
- Komunia 2021. Rodzice są oburzeni: Przełóżmy! To nie jest dobry czas na takie uroczystości
- Wypłata 500 plus kwiecień 2021. Są zmiany w sposobie składania wniosków