Rodzinna ekonomia

Gdy na świat przychodzi dziecko, nawet nie zauważamy, kiedy zaczynamy częściej robić zakupy, sprzątać, zużywać więcej wody i z zadziwiającą szybkością zapełniać pojemniki na śmieci. To dobry moment, by pomyśleć o oszczędzaniu środowiska i... pieniędzy.

Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić. Nowy członek rodziny jest przecież niezwykle wymagający i potrzebuje tylu rzeczy Pędzimy więc do sklepu i kupujemy specjalne kosmetyki, jednorazowe pieluszki, nowe ubranka, zabawki. I przy okazji tworzymy górę odpadów z plastikowych opakowań, toreb foliowych, zużytych pieluch. Czy rzeczywiście z niczego nie da się z czystym sumieniem zrezygnować? A może maluch wcale nie potrzebuje tego wszystkiego i nasza rodzina może stać się bardziej ekologiczna? Swoim doświadczeniem dzielą się rodzice z forum na edziecko.pl

Segreguję odpady

Mam w domu dwa kosze, jeden do tzw. frakcji suchej. Moje dziecię (4,5) było zdezorientowane, gdy u babci pod zlewem odkryło tylko jeden kosz - gdzie ma wyrzucić papierek?!

A wiecie, że wszystkie puszki i butelki plastikowe trzeba zgnieść przed wyrzuceniem? I odkręcić zakrętki? Bo butelki wrzucają potem do takiej maszyny, która robi z nich sześcian 1 x 1 x 1 m, i jeśli butelka jest zakręcona, nie da się jej sprasować i stoi człowiek przy taśmie i odkręca zakrętki albo przebija butelki. Kartony po sokach warto przepłukać i wyprostować.

novembre

Chemię zastąpiłam naturalnymi środkami

Chemii gospodarczej w domu używam niezbędne minimum. W domu większość środków zastąpiłam w miarę naturalnymi; soda, ocet, kwasek cytrynowy - nieźle się sprawdzają w większości przypadków.

setia

Oszczędzam energię

Staram się wyłączać urządzenia elektryczne, żeby nie były na standby, używam żarówek energooszczędnych. Jeżdżę na co dzień komunikacją miejską. Mam ekonomiczny samochód.

kicia031

Nie marnuję wody

Nie kąpię się w wannie, tylko biorę prysznic. Zakręcam wodę, kiedy myję zęby albo włosy. Włączam pralkę, gdy jest pełna. Mam zmywarkę (zużywa mniej wody niż gdy myje się ręcznie). A do pracy jeżdzę na rowerze

agao_72

Kupuję używane ubrania

Staram się kupować ubrania dla dziecka (a czasem też dla siebie) w ciucholandach. Dla mnie to jakaś forma recyklingu. A poza tym spora oszczędność.

bebusia2

Do sklepu noszę torbę z materiału

Staram się mieć zawsze materiałową torbę przy sobie, a na zakupach odzieżowych biorę torbę w pierwszym sklepie i całe zakupy pakuję w jedną.

paproszek57

Nie wyrzucam reklamówek

Nigdy nie wyrzucam toreb, które dostaję w sklepach. Po powrocie do domu zbieram je do jednego worka i wielokrotnie wykorzystuję.

mielin

Nie szaleję z zakupami

Zanim coś kupię, najpierw dwa razy się zastanowię, czy rzeczywiście tego potrzebuję i czy nie mogę użyć w zamian czegoś, co już mam. Np. pudełko po lodach świetnie sprawdza się jako pojemnik na przyprawy.

pitupitu10

Wożę karton w bagażniku

Gdy jadę na zakupy w hipermarkecie, wożę w bagażniku specjalne torby i karton. Tylko czasem biorę torebki foliowe. Pakuję w nie potem "bomby" wyprodukowane przez moje dziecię. Nawiasem mówiąc, to właśnie pieluchy jednorazowe strasznie zaśmiecają świat...

hexella

Używam pieluszek wielorazowych

Postawiłam na pieluszki wielorazowe. Nie śmierdzi mi w domu i nie muszę tak często wyrzucać śmieci. Mam dobre samopoczucie, bo oszczędzam środowisko, w którym żyję. Wydaję też mniej pieniędzy. Wielorazówki są bajecznie kolorowe - latem nie zamierzam na nie nic synkowi zakładać.

syswia

materiały partnera:

embed
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.