Kłótnie rodzeństwa - jak im zaradzić?

Czy czasem macie wrażenie, że wasze dzieci się nie cierpią? Jeśli tak, to ten tekst jest dla was.

Konflikty między rodzeństwem są nieuniknione. Im mniejsza różnica wieku między dziećmi, tym większe pole rywalizacji, a co za tym idzie - więcej okazji do konfliktu. Nie trzeba się tego bać. Zdaniem psychologów rywalizacja między rodzeństwem jest czymś zupełnie normalnym. I ma swoje zalety. Uczy sztuki negocjacji, rozwiązywania problemów, osiągania kompromisów. Kiedy więc interwencja jest konieczna? Jak pomóc dzieciom w dogadywaniu się?

Po prostu zazdrość

Czasem kłótnie i bójki z młodszą siostrą lub bratem to sposób na zwrócenie na siebie uwagi. Starsze dziecko jest zazdrosne, czuje się zaniedbane, odrzucone.

Poświęć mu trochę więcej czasu. Wyznaczcie sobie codzienne choć kilkunastominutowe te-te -a- te-te, kiedy będziecie tylko we dwoje. Możecie w tym czasie zbudować misterny garaż z klocków, uszyć ubranko dla lalki, poczytać książkę lub po prostu pogadać.

Zanim przełożysz na półkę malucha stare zabawki, książeczki czy ulubione ubranka starszego brata, porozmawiaj o tym z właścicielem. Jeśli nie zgodzi się na to, uszanuj jego wolę (za kilka tygodni pewnie sam wspaniałomyślnie obdaruje maleństwo, ale niech to będzie jego decyzja). Nie zmuszaj starszego, by zawsze ustępowało młodszemu. Niech wie, że ma prawo się nie zgodzić, żeby brat ruszał jego samochody czy bawił się jego klockami. Jeśli widzisz, że nie może sobie poradzić z natrętnym maluchem, pomóż mu.

Awantura na włosku

Unikaj sytuacji, które wywołują konflikty. Nie pozwalaj maluchowi poniewierać ukochanego misia starszej siostry. Jeśli większe dziecko zabiera się do budowy domu z klocków, zajmij czymś młodsze, bo inaczej za kilka minut dom zamieni się w ruinę, a maluch dostanie od brata w ucho.

Jeśli czujesz, że awantura wisi na włosku, spróbuj odwrócić uwagę dzieci. Maluchy wystarczy zainteresować ptaszkiem za oknem (ale prawdziwym, nie zmyślonym, bo drugi raz ci nie uwierzą) czy warczącym samochodem sąsiada, by zapomniały o sporze. Przedszkolakom trzeba zaproponować coś bardziej atrakcyjnego. Może to być np. wyprawa do piwnicy w poszukiwaniu skarbów, wyciągnięcie farb czy wspólne pieczenie ciastek.

Jasne reguły gry

Ustal jasne zasady obowiązujące w waszym domu (np.: "nie wolno bić ani szczypać", "żadnego gryzienia") i stanowczo pilnuj ich przestrzegania. Jeśli któreś z dzieci łamie reguły gry, natychmiast wkraczaj do akcji.

Jeżeli maluchy wyrywają sobie jakąś zabawkę, po prostu ją zabierz i zapowiedz, że dopóki się nie dogadają, przedmiot sporu zostanie u ciebie. Możesz podpowiedzieć jakieś rozwiązanie, np.: "Jeśli chcesz się pobawić kolejką brata, to może w tym czasie pożyczysz mu swoją koparkę?".

Małe dzieci często nie rozumieją, że to ich zachowanie wywołało awanturę, i czują się pokrzywdzone. Najlepiej wtedy odwołać się do ich empatii. Powiedz np.: "A jak ty byś się czuła, gdyby ktoś zabrał ci ukochanego misia?". Zachęcaj dzieci do szukania kompromisu i chwal za każdym razem, kiedy uda im się porozumieć. Doceń, gdy starszy synek pozwoli młodszemu bratu pobawić się swoimi samochodzikami. Pochwal córkę, gdy podzieli się paczką orzechów.

Przedszkolakom, które w żaden sposób nie mogą się dogadać, dyplomatycznie pomóż. Po wysłuchaniu argumentów obu stron poproś każde dziecko, by zaproponowało rozwiązanie problemu (ty też możesz wysunąć swoją propozycję). Następnie wybierz rozwiązanie, które wszyscy są gotowi zaakceptować.

Bójkom - nie!

Dopóki nie dochodzi do rękoczynów, nie wtrącaj się. Daj dzieciom trochę czasu, może tym razem uda im się dojść do porozumienia. Jeśli jednak kłótnia zmienia się w bójkę, zdecydowanie rozdziel walczących. Nie szukaj winnego. To zwykle nie jest tak proste, jak wygląda. Młodsza córeczka płacze. "Biedactwo, pewnie starsza znów jej dokuczała" - myślisz. A może "biedactwo" wcześniej zabrało siostrze ukochanego kangura albo wpiło ząbki w jej ramię?

Nie ulegaj emocjom, nie krzycz. Jeśli jesteś bardzo zdenerwowana, zamknij oczy i policz do dziesięciu, zanim cokolwiek zrobisz. Gdy ochłoniesz, powiedz stanowczo, że nie życzysz sobie takiego zachowania. Za pierwszym, drugim, dziesiątym razem pewnie niewiele to pomoże, ale może za dwudziestym awantura skończy się tylko trzaśnięciem drzwiami czy spraniem pluszowego miśka (przecież na kimś trzeba się wyładować).

Podzielić terytorium

Kłótnie między rodzeństwem często są wynikiem braku własnego terytorium. Jeśli dzieci mieszkają w jednym pokoiku i wszystkim muszą się dzielić, konflikty są nieuniknione. Warto zadbać, by każde miało w domu własny kąt, który urządzi po swojemu i gdzie będzie trzymać ukochane rzeczy.

Interwencja konieczna

Rodzice powinni wkroczyć do akcji, gdy:

dochodzi do rękoczynów;

siły są nierówne i jedna ze stron konfliktu wyraźnie nie potrafi się obronić;

jedno z dzieci jest stale prowokowane, upokarzane.

Więcej o:
Copyright © Agora SA