Lato, lato, zostań dłużej...

Kończą się wakacje. Nieuchronnie. Jak nie wpaść od razu w codzienną rutynę? Jak łagodnie i pogodnie pożegnać lato?

Wakacje to takie czarodziejskie dni. Mamy czas dla siebie nawzajem, dla dzieci. Czas na spacery, wędrówki po górach, czytanie książek, opowiadanie bajek. Na cowieczorne ogniska, pływanie w morzu, robienie łuków i łódek z kory, oglądanie pięknych miejsc. Na rozmowy. Ze sobą, z przyjaciółmi, z dziećmi. Na bycie razem.

Dla nas, dorosłych, wakacje są trochę jak powrót do dzieciństwa - wszystko jest możliwe (no, prawie wszystko) i nic nie trzeba (prawie nic). Bardzo miło jest poczuć się znów jak dziecko - budować zamki z piasku, zbierać muszelki i skakać przez fale. Dla dzieci to też wielka frajda - rodzice są jacyś pogodniejsi i tak śmiesznie się wygłupiają. Nie spieszą się, nie poganiają, nie burczą.

Niestety, wakacje kiedyś się kończą. Wracamy do domu, zaczyna się przedszkole, szkoła, praca. Ale wszystko, co dobre i wesołe, nie musi się kończyć z końcem lata. Spróbujmy zatrzymać w sobie trochę wakacyjnego spokoju, luzu, odpoczynku i w gąszczu dorosłych, poważnych spraw przypomnieć sobie, jak przyjemnie jest zbierać kamyki i puszczać latawce.

Oto pomysły na to, jak sobie i dzieciom umilić pożegnanie lata.

Pierwsze dni w domu

*Warto wrócić z wakacji na kilka dni przed końcem urlopu taty, przed rozpoczęciem roku szkolnego. Zafundujcie sobie kilka dni spokojnego, rodzinnego leniuchowania.

*Jeżeli dzieci bardzo przeżywają, że trzeba było już wrócić do domu znad morza lub z gór, nie pocieszaj ich za wszelką cenę, daj trochę czasu, by mogły się pożalić. Wysłuchaj spokojnie malucha, który szlocha, że "chciałby cofnąć czas i znowu znaleźć się nad nasza rzeką", przytul go i pozwól się wypłakać.

*Nie rzucaj się następnego dnia po powrocie w wir szkolno-przedszkolnych przygotowań.

*Wymyślcie różne powakacyjne atrakcje na najbliższe weekendy - wycieczki rowerowe, basen, wyprawy do lasu, piknik.

*Może udałoby się zaplanować wyjazd we wrześniu na kilka dni - w góry, do puszczy, nad jezioro?

Czas na wspomnienia

*Wywołaj zdjęcia. Wspólne oglądanie przeniesie was w miejsca wakacyjnych wypraw. A może razem, całą rodziną zrobicie album z wakacji? Może sprawi wam przyjemność powieszenie w domu powiększonych i oprawionych zdjęć szczególnie ulubionych miejsc?

*Obejrzyjcie i uporządkujcie pamiątki i skarby - kamyki, muszelki, patyki, szyszki, korzenie. Można z nich skomponować makietę plaży, góry, zrobić naszyjnik, rzeźbę albo po prostu się nimi cieszyć i trzymać w skrzyneczce ze skarbami.

*Wakacyjne przygody, piękne miejsca, niezapomniane przeżycia - to wszystko da się namalować, narysować, wykleić, ulepić, wyciąć. Na powakacyjną wystawę do domowej galerii zaprosić można dziadków, babcie, przyjaciół, sąsiadów.

*Może udało wam się w miejscach wakacyjnych wyjazdów kupić regionalne bajki i legendy - mazurskie o kłobukach lub góralskie o Janosiku. Czytane w domu w coraz dłuższe wieczory przypomną klimat wakacyjnych wędrówek.

* Z kartek pocztowych, znaczków, biletów, pamiątkowych rysunków można zrobić wakacyjną kronikę. A może za rok weźmiecie ze sobą gruby zeszyt i zrobicie prawdziwą kronikę - dziennik podróży pisany i ilustrowany na bieżąco?

*Podzielcie się wspomnieniami. Może poznaliście jakieś regionalne potrawy, nowe smaki? Zaproście przyjaciół z dziećmi, sąsiadów lub dziadków na kaszubską zapiekankę albo placek po zbójnicku.

Wakacyjne rytuały przez cały rok.

*Jadaliście razem wszystkie posiłki? Może po powrocie do domu chociaż na jeden uda się usiąść do stołu całą rodziną i zjeść spokojnie, bez pośpiechu. Dopóki jest ciepło - spróbujcie, jak smakuje śniadanie na tarasie, w ogrodzie, na balkonie.

*Codziennie spędzaliście trochę czasu tylko we dwoje, kiedy dzieci bawiły się z innymi maluchami? Warto wygospodarować chociaż pół godziny dziennie tylko dla was dwojga. Nie na wymianę informacji o dzieciach, pracy i pieniądzach - na bycie razem, na marzenia, na rozmowy o wszystkim i o niczym.

*Co najbardziej lubiliście robić całą rodziną? Może codzienna partyjka chińczyka, cowieczorne ognisko, spacer przed kolacją, opowiadanie bajek? Po wakacjach wcale nie musicie z tego rezygnować.

*Na pewno mieliście więcej czasu na rozmowy - z mężem, z córką, z synkiem, z każdym osobno. Może dowiedzieliście się o sobie czegoś nowego, dostrzegliście coś, co gubiło się w codziennym pośpiechu. Warto, nawet w bardzo zapracowanych dniach, pielęgnować nawyk uważnego słuchania, rozmawiania - mniej o faktach, więcej o uczuciach.

To nie koniec świata.

* Dzieci, zwłaszcza młodsze, oceniają różne sytuacje, obserwując bacznie nasze reakcje. Dlatego ważne jest, jak ty sama traktujesz koniec wakacji. Czym jest dla ciebie powrót do obowiązków? Koszmarem czy kolejną zmianą, jedną z wielu, jakie niesie życie? Spróbuj sama poszukać dobrych stron tej sytuacji, opowiedz o nich dzieciom, przedstaw im powakacyjną przyszłość miło i obiecująco.

*Nowy plecaczek do przedszkola, wymarzony szkolny piórnik, perspektywa spotkań z kolegami i koleżankami - to na pewno osłodzi powrót do codzienności.

*Późne lato i wczesna jesień też mogą być ciekawe. Możecie np. wspólnie robić konfitury - drylowanie owoców, przygotowywanie nalepek na słoiki, podjadanie to dla dzieci duża frajda. A jedzenie własnych konfitur w zimowe wieczory - mmm. Zajęcia w ogrodzie, obserwowanie przyrody, zbieranie kolorowych liści, robienie ludzików z kasztanów to bardzo miłe zajęcia. No i zaczyna się nowy sezon w teatrach dla dzieci...

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.