Kobiety latają do USA, żeby wybrać płeć dziecka

W amerykańskich klinikach można dokonać selekcji płci przyszłego dziecka, a pracujący tam lekarze przyznają, że mają wiele pacjentek z Europy. Szukają pacjentów także w naszym kraju.

Anna, anglistka z Krakowa, marzyła o córce tak bardzo, że nie wiedziała czy będzie w stanie pokochać syna. Przeszukała Internet w poszukiwaniu sposobów na poczęcie dziewczynki i znalazła sporo podpowiedzi. Postanowiła, że spróbuje wszystkiego, żeby tylko zwiększyć szanse na upragnioną córkę. - Zawsze byłam trochę nadgorliwa - przyznaje ze śmiechem. - Do projektu "dziecko" podeszłam bardzo poważnie: znalazłam kalendarz chiński przepowiadający płeć, postanowiłam więc uprawiać seks tylko w miesiącach, które miały zwiększyć prawdopodobieństwo urodzenia dziewczynki. Nie decydowałam się na stosunek w dniu owulacji, bo wtedy są większe szanse na chłopca. Zmodyfikowałam dietę, jadałam rzeczy, które miały sprzyjać poczęciu dziewczynki. Gdyby wtedy powiedziano mi, że w klinice in vitro mogę wybrać płeć, pewnie zdecydowałabym się na taki zabieg. Byłam naprawdę sfiksowana na tym punkcie!

Za oceanem wybór jest możliwy

W Polsce żadna placówka wykonująca zabiegi zapłodnienia pozaustrojowego nie spełniłaby prośby Anny - wybór płci dziecka jest w naszym kraju nielegalny. Można to jednak obejść i zdecydować się na zabieg w innym kraju. Wiedzą już o tym Brytyjczycy, którzy wybierają amerykańskie kliniki oferujące możliwość wyboru upragnionej płci dziecka. Najpopularniejszą techniką jest przedimplantacyjna diagnostyka genetyczna (PGD, ang. preimplantation genetic diagnosis). Celem PGD jest obniżenie ryzyka wystąpienia chorób dziedzicznych u dzieci i w tym zakresie może ona być stosowana w wielu krajach. PGD może być jednak wykorzystane do wyboru płci dziecka w ten sposób, że z zarodka usuwa się jedną komórkę (trzeciego dnia od zapłodnienia) i analizuje jej profil chromosalny pod kątem płci. Zarodki płci wybranej przez parę umieszcza się w macicy kobiety. Ocenia się, że przy zastosowaniu tej techniki prawdopodobieństwo urodzenia dziecka upragnionej płci wynosi niemal 100%.

Brytyjska gazeta "The Daily Telegraph" cytuje lekarza Jeffreya Steinberga, który pracuje w nowojorskiej klinice oferującej selekcję płci. Twierdzi on, że rocznie pomaga około 40 brytyjskim parom, a w sumie było ich już około 400. "Nowy Jork jest oddalony o zaledwie 7 czy 8 godzin lotu od większości krajów Europy więc ten układ sprawdza się świetnie w przypadku par z Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec, Hiszpanii i Bliskiego Wschodu" - twierdzi dr Steinberg w wypowiedzi dla gazety. Na stronie kliniki można przeczytać: "Rodzice, którzy do nas przybywają, reprezentują prawie każdy naród zamieszkujący tę planetę. Pomogliśmy pacjentom 147 różnych narodowości, szukającym zbalansowania płci w swoich rodzinach lub pragnącym pewności, że ciąża skończy się dzieckiem pożądanej płci".

"Jeśli życzą sobie państwo..."

O tym, że Polacy również szukają takich rozwiązań, może świadczyć strona internetowa innej amerykańskiej kliniki, w której przeprowadza się selekcję płci nie tylko ze względu na obniżenie ryzyka wystąpienia chorób dziedzicznych, ale także z powodu osobistych preferencji. Znajdziemy na niej informacje o wyborze płci, po polsku, zachęcającą do wypełnienia formularza kontaktowego (także po polsku!). "Jeżeli życzą sobie Państwo wybrać płeć dziecka, prosimy skorzystać z naszej bezpłatnej emailowej konsultacji planowania płci dziecka. Podczas tej konsultacji określimy, czy kwalifikują się Państwo do tej procedury i przedstawimy dostępne możliwości terapeutyczne" - czytamy na stronie placówki.

Na forum dyskusyjnym dla rodzin wielodzietnych, znajduję post napisany przez osobę o nicku sutova34: "Marzę o kolejnym dzieciątku, ale mam ogromną chęć posiadania córci. Boję się kolejnej próby bez pomocy . Zastanawiam się czy któraś z Was również myślała o takim rozwiązaniu jak sortowanie plemników i IVF PGD, by zapewnić sobie potomka wybranej płci. Nie musicie pisać tutaj, możecie na mój prywatny mail. Znalazłam ogromną ilość klinik, które chętnie przeprowadzą taki zabieg i przy okazji sprawdzą moje dziecko pod kątem wad genetycznych. (...) Tak, wiem, że jest więcej przeciwniczek, ale może znajdą się też zwolenniczki takiej drogi...hmm... do szczęścia". Forumowiczka dodaje następnie, że interesuje się tym tematem już od dwóch lat i znalazła zagraniczne kliniki, w których mogłaby poddać się zabiegowi PGD. Większość odpowiadających w jej wątku osób potępia jej postawę, nikt nie bierze takiego rozwiązania pod uwagę.

Kiedyś stanie się to normą?

Inną metodą selekcji płci jest technika proponowana przez amerykańską firmę MicroSort, polegająca na analizie plemników i sortowaniu ich na lżejsze i cięższe. Te o mniejszym ciężarze powinny zawierać chromosom Y (dzięki któremu rodzą się chłopcy), te o cięższym - X (dziewczynki). Najwięcej laboratoriów stosujących technikę MicroSort znajduje się w Ameryce Południowej. Szanse na powodzenie, czyli urodzenie dziecka upragnionej płci, firma ocenia na 91-93% w przypadku dziewczynek i 74-82% w przypadku chłopców. Lekarze uważają, że dużo droższe PGD (koszt zabiegu to około 20 tys. dolarów) jest nadal najbardziej skuteczną metodą do selekcji płci przyszłego dziecka. Czy w przyszłości rodzice będą masowo dokonywać wyboru: córka czy syn? To wątpliwe, choć nie brakuje głosów, że ludzkość zmierza do produkcji dzieci "na zamówienie" - o odpowiednim kolorze oczu, włosów i zestawie genów.

Polla napisała w dyskusji na forum dotyczącym niepłodności: "To co wydaje się nienaturalne, a nawet nienormalne, po jakimś czasie staje się w naszym 'cywilizowanym' świecie normą. W Stanach są kliniki planowania płci i nikt się temu nie dziwi. Czasami ludzie decydują się na to, aby zmniejszyć prawdopodobieństwo choroby genetycznej, a czasami bo mają taki kaprys. Kiedyś (a dla niektórych do dzisiaj) in vitro też było czymś nienaturalnym. Myślę, że na świecie jest dużo więcej rzeczy złych i nieetycznych niż wybór płci, a ponieważ nas to w praktyce nie dotyczy, nie ma co kopii kruszyć".

Anna urodziła syna. Dzisiaj nie może się nadziwić, że tak bardzo była nastawiona na posiadanie córki: - Kocham go nad życie. jest najfajniejszym człowiekiem na świecie i nie zamieniłabym go na żadną, nawet najśliczniejszą dziewczynkę! - mówi. I przestrzega innych rodziców: - Nie przesadzajcie z marzeniami o dziecku konkretnej płci, bo może to wam przesłonić najważniejsze: radość z planowania i bycia w ciąży, a w końcu także z posiadania dziecka. To ono jest wartością samo w sobie, a nie to, że nosi spodnie lub spódnicę. Wiem, o czym mówię, bo sama nieodwracalnie straciłam dużo czasu i energii na marzeniu o córce, zamiast o dziecku.

Zobacz wideo
Więcej o:
Copyright © Agora SA