Dziecko w szpitalu - jak to przeżyć?

Nieważne czy trafiliście na oddział szpitala na planowe badania, w wyniku wypadku czy poważniejszej choroby. Hospitalizacja dziecka to zawsze ogromny stres nie tylko dla malucha, ale i rodziców. Jak to przetrwać i odnaleźć się w szpitalnych realiach? Oto szpitalny niezbędnik i porady dla rodziców jak pomóc dziecku i sobie przetrwać te trudne chwile.

Co będzie potrzebne w szpitalu

Przygotujcie rzeczy dla dziecka i siebie, bo zapewne jedno z was tez idzie z dzieckiem do szpitala. Obowiązkowe są klapki i piżamka - ilość zależy od przewidywanego pobytu, przybory toaletowe, ulubione maskotki i zabawki oraz książeczki. Dla malucha także zapas ubranek na zmianę, pieluch, napojów, mleka i słoiczków, które jada, kaszki, butelki i inne potrzebne akcesoria. Bardzo przydaje się laptop - pozwala dziecku zabić szpitalną nudę a dla rodzica jest cennym źródłem informacji. Gdy dziecko zaśnie, rodzic może sobie sprawdzić służbową pocztę czy poczytać przed zaśnięciem. W dzień można oglądać filmy z maluchem i zająć starsze dziecko, o ile ich stan na to pozwala. Jeśli malec ma ulubioną poduszkę czy kocyk to koniecznie je spakuj. Będzie mile widziane wszystko, co udomowi surowe szpitalne wnętrze i pozwoli mu zapomnieć o tym, ze nie jest w domu.

Sala dziecka i jej otoczenie

Zorientuj się gdzie jest najbliższa łazienka, kuchnia do przygotowywania posiłków, czy na miejscu można korzystać z lodówki, mikrofali i prysznica. Pamiętaj o własnym talerzyku, kubku i sztućcach, bo swój zestaw dostanie tylko dziecko. Dobrze jest zabrać kawę, herbatę, śmietankę, cukier, napoje i dania domowe łatwe do podgrzania w mikrofali. Dużym wyzwaniem dla rodzica są szpitalne noce. W większości polskich szpitali dziecięcych nie ma dostępnych łóżek dla rodziców, nawet za opłatą. Pozostaje rozkładany leżak ogrodowy albo spanie na karimacie w śpiworze na szpitalnej podłodze. Pamiętaj, że o świcie musisz legowisko złożyć by zrobić miejsce lekarzom i pielęgniarkom. Zabierz dla siebie wygodne ubranie, np. dres czy legginsy. Odpadają sukienki i spódnice - pamiętaj, że będziesz spać w małej salce z kilkorgiem chorych dzieci i ich rodzicami, niekoniecznie tej samej płci.

Zorganizuj posiłki rodzinne

Dosłownie i w przenośni. Jedzenie szpitalne nie jest zbyt wyrafinowane a powrót do zdrowia wspomoże dobre odżywianie, oczywiście zaakceptowane przez lekarza. Dziwne są szpitalne pory posiłków - kolacja może być wydawana już koło siedemnastej, więc jeśli wasze dziecko nie ma jeszcze ochoty na wieczorny posiłek, to przygotujcie mu prowiant na później. Warto wesprzeć się też pomocą dziadków czy przyjaciół mieszkających w pobliżu. Mogą zmieniać was w opiece nad chorym dzieckiem albo podrzucać domowe posiłki czy drobiazgi, które umilą szpitalne życie dziecku. Mile widziana jest też pomoc w opiece nad rodzeństwem chorego malucha.

Lekarz prowadzący

To ważna osoba z punktu widzenia waszej wiedzy i informacji o stanie zdrowia waszego skarbu, więc zapytajcie na wstępie, kto będzie się nim opiekował i zanotujcie to nazwisko. Tylko lekarz prowadzący będzie wam udzielać wszelkich informacji o badaniach, zabiegach, diagnozie, leczeniu. Wszelkie pytania kierujcie do niego, bo jest najlepiej zorientowany w historii choroby twojego dziecka. Decyzje o ewentualnej diecie, trybie leczenia, dodatkowych badaniach czy przepustce, o ile jest ona możliwa, także podejmuje on.

Szpitalny tryb życia

Jeśli nie musi być leżący, to zwykle dostępne są sale zabaw dla dzieci. Jednak nie zawsze lekarze zalecają wspólną zabawę z innymi pacjentami by uniknąć wzajemnego zarażania się dzieci. Dziecko starsze, zwłaszcza podczas dłuższego pobytu, ma możliwość nauki, bo w szpitalu prowadzona jest zwykle szkoła. Często dziecko nie może nawet na chwilę opuszczać oddziału i zejść np. do kafeterii, więc staraj się zapewnić wam wszystko, czego potrzebujecie podczas obecności drugiego rodzica. W szpitalu chodzi się spać wcześnie, bo bardzo wcześnie jest pobudka. Poza tym w nocy dzieci też otrzymują leczenie - kroplówki, zalecone leki i mają mierzoną temperaturę a rano obowiązkowo jest obchód. To lekarze ze świtą składającą się z lekarzy stażystów i studentów odwiedzają każdego chorego przy jego łóżku. Dziecko jest badane, oglądane, lekarz skrótowo opisuje przypadek. Inne wymagające omówienia sprawy formalne np. planowe badania czy ich wyniki, wypis ze szpitala czy prośbę o przepustkę należy poruszyć w rozmowie z lekarzem prowadzącym, który zwykle ma dyżury i można o niego zapytać w pokoju lekarskim.

Jakie masz prawa

Masz prawo do przebywania z dzieckiem w szpitalu non stop, nawet w nocy. Obecność rodzica (tylko jednego na raz przy każdym dziecku) wpływa pozytywnie na malucha - jest spokojniejsze, łatwiej poddaje się zabiegom i współpracuje przy leczeniu. Rodzic ma prawo do informacji o wszystkim, co się dzieje z dzieckiem. Na co dziecko choruje i jak będzie leczone? Jakie są możliwe konsekwencje leczenia bądź odstąpienia od niego? Jak wygląda badanie albo planowany zabieg? Jak długo mogą one potrwać i co się będzie działo z dzieckiem? Informacji powinni udzielać lekarze i pielęgniarki, najlepiej w oddzielnym pomieszczeniu i w przystępny sposób. Rodzic ma również prawo wglądu do dokumentacji, może ją skserować na swój koszt i zabrać.

Choroba dziecka to stres

Choroba dziecka, a tym bardziej jego pobyt w szpitalu zawsze wiążą się ze stresem. I nie ma co udawać, że się nie denerwujemy tym, co się dzieje wokół naszego dziecka. Można jednak zastosować kilka zasad, które pozwolą ten stres okiełznać - radzi Dorota Minta, psycholog kliniczny.

- Rozmawiajmy z lekarzem wspólnie z kimś bliskim, kto jest bardziej opanowany i zapamięta więcej szczegółów. Pytajmy lekarza o szczegóły, nie wstydźmy się dopytać, jeżeli coś jest niezrozumiałe. Ważne by rozumieć, co się dzieje wokół dziecka, jakie czekają je badania, zabiegi, jak długo będzie w szpitalu.

- Zapytajmy też lekarza, co powinniśmy powiedzieć dziecku. Istotne jest, aby dostało ono od nas prawdziwe, dopasowane do jego możliwości intelektualnych informacje. Jeżeli nie czujemy się pewnie, poprośmy lekarza o pomoc w wytłumaczeniu dziecku tego, co się z nim dzieje. Podstawową zasadą jest mówienie i to mówienie prawdy. Więc dopytujmy, sprawdzajmy, czy dobrze zrozumieliśmy nomenklaturę medyczną, żądajmy tłumaczenia, wyjaśniania tajników medycznych zwyczajnym językiem.

- Spędzajmy czas z dzieckiem, towarzyszmy mu tam gdzie to możliwe, podczas zabiegów itp. Obok braku informacji, kolejnym stresującym czynnikiem jest poczucie izolacji i samotność. Dobrze jest towarzyszyć dziecku w pobycie w szpitalu.

- Dziecko to też pacjent, ma prawo do informacji o swoim stanie. Jeżeli zanosi się na dłuższy pobyt w szpitalu, mamy do czynienia z poważną chorobą, albo mamy kłopot z opanowaniem własnych emocji, to poprośmy o pomoc psychologa. W wielu szpitalach jest psycholog, a sami lekarze niejednokrotnie o nim zapominają. Warto czasami przypomnieć zabieganym lekarzom, że stres znacząco spowalnia proces zdrowienia, a więc trzeba robić wszystko, aby go wyeliminować.

Copyright © Agora SA