Piękni ludzie mają córki

Nasza uroda w dzieciństwie przesądza o płci pierwszego dziecka. Osoby atrakcyjne fizycznie częściej mają córki jako pierwsze dziecko niż te, które nie są obdarzone dobrym wyglądem - uważa Satoshi Kanazawa, kontrowersyjny psycholog ewolucyjny z London School of Economics.

Satoshi Kanazawa jest współautorem, z Alanem S. Millerem, książki "Why Beautiful People Have More Daughters, w której przedstawia i uzasadnia ten kontrowersyjny pogląd. Jednak wnioski płynące z badań brytyjskich i amerykańskich naukowców oraz ogólnej hipotezy Triversa-Willarda nie pozostawiają złudzeń - ludzie ładni jako dzieci częściej mogą liczyć na posiadanie dziewczynki niż chłopca.

Bogaci rodzice mają synów

Hipoteza Triversa-Willarda to jedna z najważniejszych teorii w biologii ewolucyjnej. Zakłada, że rodzice, którzy mają cechę dziedziczną zwiększającą sukces reprodukcyjny dziecka przekazują ją swojemu potomstwu. Dlatego bogaci rodzice o wysokim statusie społecznym mają więcej synów, podczas gdy ci biedni, postawieni nisko w hierarchii społecznej, mają więcej córek. Dzieje się tak, ponieważ dzieci przeważnie dziedziczą majątek i status społeczny rodziców. Hipoteza znalazła potwierdzenie na całym świecie. Prezydenci i wiceprezydenci Stanów Zjednoczonych mają więcej synów. Biedni pasterze z plemienia Mukogodo w Afryce mają więcej córek. Rejestry kościelne z XVII i XVIII w. z Leezen w Niemczech dowodzą, iż bogaci posiadacze ziemscy mieli więcej synów niż córek, a odwrotnie sprawy miały się w przypadku robotników i handlarzy, którzy nie posiadali własnego majątku. W badaniu przeprowadzonym wśród przedstawicieli 46 narodów, zamożni ludzie na ogół odpowiadali, że woleliby mieć syna, jeśli miałoby to być ich jedyne dziecko, natomiast mniej zamożni respondenci woleliby córkę.

Uroda ważniejsza dla dziewczynki

- Dziewczynka osiąga większe korzyści z atrakcyjnego wyglądu niż chłopiec - tłumaczy Satoshi Kanazawa. - W poszukiwaniu partnera biologicznego uroda odgrywa większą rolę u kobiet niż u mężczyzn. Zgodnie z tą hipotezą, bardziej atrakcyjni fizycznie rodzice powinni mieć więcej córek niż synów. Badania wykazały, że tak rzeczywiście jest. Amerykanie, którzy w innym badaniu, Add Health, zostali ocenieni jako "bardzo atrakcyjni", mieli w 56 proc. przypadków córki (jako pierwsze dziecko), natomiast pozostali badani jedynie w 48 proc. Wyniki późniejszych badań National Child Development Study (NCDS) w Wielkiej Brytanii potwierdziły wcześniejsze ustalenia amerykańskich badaczy. Pokazują jednoznacznie, że nasza aparycja w wieku 7 lat ma znaczenie w zakresie płci przyszłego potomstwa. Podczas tego badania nauczyciele oceniali atrakcyjność prawie 17 tys. uczniów w wieku 7 lat. Mieli za zadanie określić siedmioletnie dzieci jak atrakcyjne lub nie (wybierając określenia stopnia urody z kilku dostępnych). Po 40 latach odkodowano dane dzieci ocenionych jako ładne i nieładne siedmiolatki. Były to już osoby w wieku 47 lat, które zakończyły aktywność reprodukcyjną i można było sprawdzić jakiej płci potomstwa się doczekały.

Ładni ludzie mają córki

I tak ludzie, których określono jako nieatrakcyjne dzieci, miały częściej jako pierwsze dziecko syna niż, te, których urodę oceniono wysoko. Działo się tak niezależnie od płci, wieku posiadania pierwszego dziecka, wykształcenia, klasy społecznej, zarobków, wzrostu czy wagi. Po podliczeniu danych naukowcy określili, że predyspozycja do posiadania córki jest większa o 23 proc. gdy rodzice jako dziecko byli urodziwi. Z kolei mają wtedy o 19 proc. mniejsze szanse na urodzenie synka. Podobnie nieładne dziecko w wieku 7 lat ma o 20 proc. mniejsze szanse na posiadanie w przyszłości córeczki, za to większe o 25 proc. szanse na syna. Zdaniem Kanazawy, wynika z tego, że naturalna selekcja wspiera rozpowszechnianie indywidualnych genów na rzecz jednej z płci. Tym samym piękni ludzie przekazując geny urody bardziej zyskują na posiadaniu ładnej córki niż ładnego syna.

Więcej o:
Copyright © Agora SA