Nocne pobudki - wychowanie dziecka

Jestem mamą 14-miesięcznego Marcinka. Synek od urodzenia nie przespał ani jednej nocy. Ostatnio często się budzi z płaczem - biorę go na ręce, tulę, kładę do naszego łóżka i śpi do rana z nami, choć też nie zawsze spokojnie. Staram się zachować wieczorne rytuały: kolacja, kąpanie, mycie ząbków, chwila spokojnej zabawy, śpiewanie kołysanek. Chciałabym, żeby Marcinek sam zasypiał w swoim łóżeczku. Może wtedy lepiej spałby w nocy? Czy nie jest jeszcze na to za wcześnie? Jeżeli nie, to jak to zrobić? Kilka razy próbowałam go położyć do spania, ale wtedy wstaje i płacze.

Małe dziecko łatwo przyzwyczaja się do tego, co mu proponujemy. Jeśli w nocy podajemy mu picie, gdy się przebudzi, to po prostu zaczyna się tego domagać. Jeśli bierzemy je na ręce, uspokajamy, gdy tylko zakwili, to tego właśnie będzie oczekiwało za każdym razem.... A więc to w dużej mierze od rodziców zależy, jak maluch się zachowuje i do czego się przyzwyczaja. Moment odzwyczajania jest oczywiście bardzo trudny. Wymaga on od rodziców wiele cierpliwości, łagodności i zdecydowania jednocześnie. A przede wszystkim jasności, o jaki efekt nam chodzi. Jeśli chce Pani, żeby Marcinek zasypiał sam w swoim łóżeczku, to trzeba zacząć to wprowadzać, na początku zapewne wielokrotnie go uspokajając, siedząc przy nim. W nocy nie trzeba do niego podchodzić od razu, gdy tylko się odezwie. Z czasem Marcinek nauczy się sam zasypiać. Życzę wszystkiego dobrego, a przede wszystkim zaufania do swojej intuicji.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.