Pierś zamiast smoczka?

Moja dwuletnia córeczka Marta do niedawna zasypiała ze smoczkiem. Również w nocy, kiedy się budziła, smoczek pomagał jej ponownie zasnąć. Za radą alergologa (Marta ma alergię pokarmową) zrezygnowałam z podawania jej smoczka, bo pogarszał uczulenie koło ust. Córeczka jeszcze ssie pierś - wieczorem i około 4 nad ranem. Wieczorne zasypianie przebiega raczej spokojnie, ale nad ranem Marta zasypia po ssaniu tylko na mniej więcej 40 minut i znów chce ssać. Jeśli odmawiam, płacze i już nie zasypia. To samo przed południową drzemką: zamiast krótkiego jak dotąd przytulenia do piersi domaga się karmienia. Moja odmowa wywołuje gwałtowny płacz i histerię (rzuca przytulanką, kubkiem z herbatką). W żaden sposób nie mogę jej uspokoić.

Nie wiem, czy jest Pani samotną mamą, ponieważ w liście nie ma nic o tacie, a miałabym ochotę napisać trochę o jego roli w tej sytuacji. Naprawdę dobrze jest, jeśli także tata dziecka bierze udział w jego usypianiu, wstawaniu do niego, szczególnie w sytuacjach podobnych do opisywanej przez Panią. Gdyby tak się stało, może wtedy lżej byłoby Pani przetrwać ten trudny okres.

Pyta Pani, czy wracać do smoczka. To rozwiązanie nie wydaje się sensowne. Biorąc pod uwagę wiek córeczki i Pani zmęczenie karmieniem, wydaje się, że nadszedł już czas na odstawienie Marty od piersi. Nie jestem lekarzem, więc trudno mi coś radzić na temat preparatu mlekozastępczego, ale może jednak uda się go dobrać?

Dwa lata to nie wiek, w którym należałoby zmieniać dziecku smoczek na pierś lub odwrotnie. Ja zachęcałabym więc raczej do konsekwencji i pomagania Marcie w wychodzeniu z okresu niemowlęctwa.

Więcej o:
Copyright © Agora SA