Myślę, że rzeczywiście trzy języki to trochę dużo. Warto na początku zadbać o naturalność w tej sytuacji. Dobrze, by maleństwo słyszało przede wszystkim ten język, w którym Państwo się porozumiewacie, używany w domu na co dzień, a więc, jak rozumiem, język angielski. Że nie jest on "najwyższych lotów", no cóż, może to zmobilizuje Państwa do doskonalenia swoich umiejętności. Nie wiem, jaki język używany jest na Malcie w przedszkolach, szkołach, urzędach, na ulicy. Jeśli angielski, to nie ma problemu. Jeśli maltański - to z czasem i ten język maluch pozna w sposób naturalny. No, a polski - to Pani korzenie. Tak czy inaczej maltański i polski warto wprowadzać w sposób naturalny, gdy dziecko będzie już mówić po angielsku. Odradzałabym mówienie do dziecka od urodzenia jednocześnie w trzech językach. Opóźniłoby to prawdopodobnie poprawne używanie tych języków.