Jest kilka sprzeczności w Pani opisie synka i sytuacji. Jak to możliwe, że chłopiec jest jednocześnie - cytuję: "generalnie ze wszystkiego niezadowolony" i "generalnie jest pogodnym dzieckiem"? Ale myślę, że możemy się tym nie zajmować, bo na szczęście odpowiedź na Pani problem zawarła Pani sama w swoim liście. Pisze Pani: "staramy się również tłumaczyć wiele rzeczy, ale to tłumaczenie przynosi zupełnie odwrotny skutek". Właśnie to jest sedno sprawy. Dzieci w wieku Pani synka potrzebują bardzo wyraźnych reguł, norm i zasad, uporządkowanego trybu życia (sen, posiłki, spacery itp.), natomiast absolutnie nie ma potrzeby, żeby im to wszystko wyjaśniać. Takie wyjaśnianie przerasta możliwości intelektualne dziecka, budzi w nim lęk, zaburza poczucie bezpieczeństwa i zachęca do stałych protestów. Radzę więc naprawdę poczuć się dorosłymi wobec Waszego małego synka i uwierzyć, że Wy oboje wiecie, co jest dla niego dobre, i że nie musicie stale się z tego tłumaczyć.