Słowo "bezsilni" naprowadza mnie na trop, prowadzący być może do zrozumienia tej sytuacji i tego, co dzieje się z synkiem.
To naprawdę niebezpieczne dla dziecka, gdy czuje, że dwoje dorosłych ludzi jest bezsilnych wobec niego - dwulatka. Zaburza to poczucie bezpieczeństwa dziecka i może prowadzić do chaotycznych, trochę szalonych zachowań.
Zachęcam więc do zastanowienia się, co takiego dzieje się z Państwem, że tracicie głowę przy Waszym małym synku. Zachęcam też do zachowań i reakcji zdroworozsądkowych. Zaufajcie trochę sobie, nie szukajcie rozwiązań tylko w książkach. Jak reagować na napady złości? Gdy chłopiec próbuje was bić, to trzeba spokojnie, ale zdecydowanie zabronić mu tego, mówiąc np.: "nie wolno" i przytrzymując rączki. W taki sam sposób trzeba uniemożliwić mu uderzanie głową w podłogę. Nie można pozwalać dziecku złościć się w tak nieokiełznany sposób.