Charakter dziecka

Jakie jest moje dziecko? Czy można zmienić jego charakter? Co zależy od rodziców, a z czym dzieci przychodzą na świat?

Wśród psychologów i pedagogów od dawna trwa spór, w jakim stopniu osobowość człowieka wyznaczana jest przez cechy, z którymi przychodzi on na świat, a w jakim zależy od wychowania i wpływów środowiska. Niektórzy twierdzą, że wszystko tkwi w genach. Ich przeciwnicy natomiast uważają, że maleńkie dziecko jest jak czysta karta, na której da się zapisać dobre i złe cechy. Prawda leży gdzieś pośrodku. Rozsądnie jest przyjąć, że dziecko rodzi się pewnym zespołem cech uwarunkowanych genetycznie, a od rodziców w dużej mierze zależy, jak wykorzysta ono ten potencjał.

Z czym przychodzą na świat?

Wiele kobiet, patrząc na swoje nowo narodzone dzieci, zaczyna się zastanawiać, do kogo będą podobne. Dla wszystkich jest oczywiste, że kolor włosów i oczu, uśmiech, wzrost, kształt nosa dziedziczymy po przodkach. Nie każdy jednak wie, że dziedziczy się również temperament.

Obcym ludziom wszystkie noworodki wydają się takie same - tylko matka widzi, że jej dziecko ma piękne, granatowe oczy i ciemny kosmyk nad czołem. Tylko jej maluch tak głośno krzyczy przed karmieniem i tak łapczywie przysysa się do piersi. Jeżeli masz więcej niż jedno dziecko, z pewnością zauważysz, że każde z nich trochę inaczej myśli, ma inne nastroje, w inny sposób opisuje świat, inaczej się bawi. Właśnie ta konstelacja rozmaitych cech sprawia, że każde z nich jest kimś wyjątkowym.

Dla uważnego obserwatora charakter dziecka jest widoczny już od pierwszych dni życia. Jedne noworodki krzyczą wniebogłosy, gdy są głodne, chwytają pierś łapczywie, ssą szybko i prędko zaspokajają głód. Inne kwilą cichutko, zabierają się do jedzenia powoli, ssą długo i z przerwami. Są niemowlęta, które budzą się radosne i pogodne, są takie, które witają dzień żałosnym płaczem. Te pierwsze chwile odkrywania wyjątkowości swojego dziecka pamięta się bardzo długo.

Zanim się urodzi

Niektórzy rodzice są przekonani, że można poznać swoje dziecko, jeszcze zanim się urodzi. Rzeczywiście, już w brzuchu mamy dzieci różnią się między sobą: jedne są bardzo aktywne, stale się wiercą, kręcą i kopią, inne są spokojne i ciche. Te różnice to właśnie pierwsze sygnały rozwijającego się charakteru.

Psychologia, która jak każda nauka stara się porządkować świat, podzieliła ludzkie charaktery na kilka grup. Jedna z takich klasyfikacji dotyczy właśnie małych dzieci. Od lat pięćdziesiątych amerykańscy pediatrzy: Alexander Thomas i Stella Chess, prowadzili przez ponad 30 lat obserwację 240 dzieci. Po latach żmudnych i szczegółowych badań wyodrębnili kilka podstawowych cech, których kombinacja stanowi charakter dziecka - jedyny i niepowtarzalny.

Cechy te warto poznać, aby móc lepiej rozumieć własne dziecko i umiejętnie dostosowywać sposób postępowania do jego charakteru (psychologowie mówią także: temperamentu). Tym bardziej że, jak mówią badania, cechy te zostaną dziecku na całe życie.

Każde jest inne

Oto trójka dzieci - każde z nich jest inne, z innymi cechami przyszło na świat. Od rodziców zależy, czy uda im się rozwinąć wszystkie swoje możliwości i czy nauczą się żyć z trudnymi cechami swojego charakteru.

Antoś

Zazwyczaj w dobrym humorze, jest pogodny, uśmiechnięty. Lubi spokojne zajęcia: rysowanie, majsterkowanie, lepienie z plasteliny. Potrafi się skoncentrować na jednej czynności. Woli siedzieć w domu i budować pojazdy z klocków, niż biegać po podwórku z piłką. Świetnie się bawi ze swoim najlepszym przyjacielem, w większej grupie dzieci jest trochę zagubiony. Męczą go niespodziewane zmiany, powoli przyzwyczaja się do nowej sytuacji. Zawsze usypia po dobranocce, kiedy mama przeczyta mu bajkę.

Janka

Ma niespożytą energię, prawie cały czas jest czymś zajęta, nie może usiedzieć na miejscu. Co chwila strzelają jej do głowy nowe pomysły. Nie potrafi skupić się na czymś dłużej niż pięć minut. Na ogół jest pogodna, ale kiedy coś ją przestraszy albo zdenerwuje -reaguje bardzo gwałtownie: wybucha płaczem i trudno ją uspokoić. Gdy łzy obeschną, zapomina o tym, co zaszło, i biegnie bawić się dalej.

Maciek

Nigdy nie budzi się sam, zawsze trzeba mu pomóc. Codziennie wieczorem mama zagania go do łóżka; gdyby mógł, nie spałby do późna w nocy. Bardzo nie lubi nowych sytuacji, nowych ludzi, a nawet nie znanych potraw. Buntuje się, kiedy rodzice chcą pójść z nim do znajomych. Nie było też łatwo przyzwyczaić go do przedszkola. Gdy był mały, często miał kolkę i rozpaczliwie płakał w nocy, nieraz całymi godzinami. Dziś byle drobiazg potrafi go wytrącić z równowagi - np. odmowa kupienia łakoci. Rzuca się wtedy na podłogę i krzyczy. Nawet kiedy mama go przytula, wygląda na trochę zniecierpliwionego. Kiedy się uprze, trudno go przekonać.

Każde z tych dzieci jest inne, każde ma swoje mocne i słabe strony. Z każdym trzeba więc nieco inaczej postępować. Właściwie w każdej cesze temperamentu można odnaleźć jej dobre i złe strony. Zamiast myśleć, że dziecko jest samowolne, doceń jego niezależność. Zamiast mówić, że jest niegrzeczne, ciesz się, że jest ciekawe świata.

Co zależy od nas?

To oczywiste, że charakteru, z którym dziecko przychodzi na świat, nie da się zmienić. Ale w tym, w co natura wyposażyła nasze dziecko, warto dostrzec przede wszystkim mocne strony. Wpływ rodziców, czyli wychowanie, polega między innymi na odkrywaniu tych mocnych stron i ich rozwijaniu.

Antoś

będzie widział w każdej niemal sytuacji tylko jej dobre strony. Z każdego doświadczenia zapamięta to, co przyjemne albo pouczające. Jednak zbytnia ufność do świata i ludzi może narazić go czasem na kłopoty. Umiejętność koncentracji sprawi, że pewnie wcześniej niż inne dzieci rozwinie się intelektualnie. Niepostrzeżenie pozna litery i cyfry, nagle przeczyta głośno w czasie spaceru: ,,Opony". Ale trzeba będzie włożyć trochę wysiłku, żeby wyciągnąć Antka do parku, namówić na naukę jazdy na rowerze albo pływanie. Od rodziców będzie w dużej mierze zależało, czy chłopiec nauczy się bawić w grupie dzieci czy samotnie pozostanie przy swoich zabawach i upodobaniach.

Dla Antka wspaniałą szkołą życia są wspólne wakacje z drugą rodziną, czy nawet weekendowe wycieczki za miasto w większym gronie.

Janka

potrzebuje przede wszystkim jasnych reguł i uporządkowanego trybu życia. Ponieważ przeszkadza jej wewnętrzny chaos - jej otoczenie powinno być szczególnie uporządkowane. Warto pilnować, aby o stałej porze chodziła spać, jadła posiłki i aby w jej kąciku zabaw czy na stoliku nie było bałaganu.

Od Janki nie można wymagać, by w krótkim czasie opanowała kilka skomplikowanych umiejętności jednocześnie. Jeżeli właśnie uczy się samodzielnie ubierać - niech najpierw spróbuje zapinać guziki, a potem wiązać sznurówki. W tym czasie nie warto zaprzątać jej głowy porządkami w pokoju. Kiedy daje się jej do wykonania jakieś zadanie, trzeba je rozbić na kilka mniejszych i nie dawać wielu poleceń jednocześnie.

Ponieważ jest osóbką bardzo energiczną, warto zapisać ją na jakieś zajęcia rozwijające ruchowo, np. na balet albo pływalnię.

Maciek

jest tzw. trudnym dzieckiem. Niełatwo będzie sprawić mu przyjemność, ponieważ niewiele rzeczy jest go w stanie ucieszyć. Trzeba zrozumieć, że on po prostu taki jest, i nie obwiniać siebie za jego wybuchy i wściekłość. To nie jego wina, że świat wydaje mu się wrogi. Maciek wymaga ciągłej akceptacji i ogromnie dużo cierpliwości. Jeżeli jesteście rodzicami kogoś podobnego do Maćka, zapewne często złościcie się na swoje dziecko. Warto starać się nad tym zapanować.

Złość nie przynosi niczego dobrego.

Maciek potrzebuje również jasno określonych reguł, egzekwowanych w sposób stanowczy, ale spokojny. Ataki gniewu, tak jak napady płaczu, trzeba umieć przeczekać. Potem stopniowo uczyć go kontrolowania własnych emocji, bo to ułatwi mu kontakty z rówieśnikami.

Pamiętajmy, że upór czasem utrudnia życie, ale też może rozwinąć się w coś, co nazywamy konsekwencją, upartym dążeniem do celu, wytrwałością. A to akurat w życiu pomaga.

Przykład idzie z góry

Właściwie już od pierwszych tygodni życia dziecko zaczyna naśladować nasze zachowania. Przygląda się temu, co robimy, jak się uśmiechamy, słucha tego, co mówimy, naśladuje ton głosu, słowa, miny i gesty. Kiedy się śmiejesz, ono także się śmieje, kiedy płaczesz, ono także płacze. Śpiewa swojemu misiowi te same kołysanki, które słyszy wieczorem od mamy, strofuje młodszą siostrę tak, jak tata strofował jego.

Kiedy jest większy, naśladuje nie tylko zachowania, ale także postawy, a nawet twój sposób myślenia. Kiedy podglądasz, jak twoje dzieci bawią się w dom, widzisz siebie w krzywym zwierciadle. Dziecko chce być takie jak ty, jesteś jego pierwszym i najważniejszym nauczycielem, na razie nie ma innych wzorców.

Zastanów się chwilę nad sobą. Spróbuj popatrzeć na swoje zachowanie, na swoje postawy z dystansu, obiektywnie. Jeżeli jesteś w gorącej wodzie kąpana, nie dziw się, że dziecko reaguje impulsywnie. Może jesteś lękliwa - to tłumaczy, dlaczego twoje dziecko ma nocne koszmary i nie chce nauczyć się pływać. Może masz duże oczekiwania wobec samej siebie - to pewnie dlatego twój synek jest taki ambitny. Jakakolwiek jesteś - nie martw się. Nie ma idealnych rodziców, nie ma też idealnych dzieci. A przecież wraz z twoimi wadami dziecko przejmuje także twoje zalety!

Bądź dobrym nauczycielem. Nie ma sensu oskarżanie dziecka o to, że nie jest takie, jak sobie obmyśliłaś. Jeżeli łatwo się irytuje albo szybko poddaje po porażce - zastanów się, może ty reagujesz podobnie? Nie musisz być superrodzicem, ale spróbuj zachowywać się tak, jak chciałabyś, żeby zachowywało się twoje dziecko.

Bądź uczciwa. Jeżeli dziecko mówi na przykład, że krzyczy, ponieważ ty też na nie krzyczysz, przyznaj się do błędu. Nigdy nie używaj argumentu: ,,Mnie wolno, a tobie nie". Nie jest dobrze, gdy inne zasady obowiązują rodziców, a inne - dzieci. Reguły powinny być te same, to tylko odpowiedzialność jest inna.

Więcej o:
Copyright © Agora SA