Gdy dziecko podkrada pieniądze

Nagle z portfela znika ci pięćdziesiątka a twoje konto w sklepie internetowym odnotowało nieznane ci transakcje. To nie czary, do twoich pieniędzy mogło dobrać się twoje dziecko. Jak sobie z tym poradzić?

Podkradanie drobnych czy większych kwot z portfela rodzica to problem stary jak świat. Teraz jednak zyskał nowy wymiar - coraz częściej dzieci podbierają bez pytania elektroniczne pieniądze rodziców wydając je na muzykę, gry wideo, ciuchy czy bilety na imprezy. Nie oznacza to, że twoje dziecko zostanie kryminalistą, ale nie lekceważ tych zachowań. Na początek określ jasne reguły korzystania z domowych finansów a przede wszystkim ustal na co twoje dziecko potrzebuje dodatkowych pieniędzy.

Mój syn będzie bandytą?

Na forach regularnie pojawiają się wpisy rodziców udręczonych drobnymi kradzieżami gotówki w wykonaniu swojego potomstwa. Załamani zachowaniem dzieci zastanawiają się czy wyrosną z nich przestępcy. - Nie kupuję mu wszystkiego, czego sobie zażyczy i nauczył się tego, ale kradnie mi pieniądze - żali się na forum maja1116. - Zdarzyło się, że zabrał 100 i 50 zł a co drugi dzień prawie wszystkie drobne wyciąga. Nawet nie wie ile to jest, bo niby jak ma się nauczyć jak nie chce - pisze zrozpaczona mama ośmiolatka. - Pieniądze chowam i o dziwo zawsze znajdzie, już nie mam kryjówek. Ostatnio trzymam tylko na koncie, nie mam gotówki w domu, ale zawsze te drobne trzeba mieć na chleb czy mleko. Czy mój syn będzie bandytą? - zastanawia się maja1116.

Jak dotacje z Unii Europejskiej

Powodów podbierania pieniędzy przez dzieci może być wiele - może twoje dziecko nie otrzymuje żadnych drobnych na swoje potrzeby? - Jeśli chodzi o podkradanie z portfela, to rozważ czy nie jest tak jak w moim przypadku - odpowiada jej makary64. - Miałem dokładnie tyle lat co twój synek, gdy zacząłem podbierać rodzicom kasę. Ale to dlatego, że kiedy prosiłem ich o jakieś zakupy bez okazji, to przeważnie spotykałem się z odmową. Albo musiałem uzasadniać to co najmniej tak, jakbym starał się o dotacje z Unii Europejskiej. Kategoryczne i konsekwentne odmowy wyrobiły we mnie na wiele lat niechęć do proszenia kogokolwiek o cokolwiek. Generalnie rodzice uznawali zasadę, żeby "nie rozpieszczać" - wspomina makary64. Nie zawsze ten proceder ma tak łatwe do rozpoznania źródło. Bywa, że podłoże kradzieży jest znacznie cięższego kalibru.

Od podkradania do demoralizacji

Niespełna 50-letnia Iwona wychowuje samotnie 18-letniego obecnie syna, jego ojciec szybko zniknął z ich życia. Pięć lat temu z chłopcem zaczęły się dziać niedobre rzeczy. - 13-letni Maciek najpierw podbierał mi drobne kwoty, później zaczął kombinować na większą skalę, bo w grę zaczęły wchodzić narkotyki, alkohol i dopalacze. Zaczęło się wynoszenie złota i kosztowności, nic nie zostało mi ze złotej biżuterii, ocaliłam tylko obrączkę - opowiada Iwona. Gdy zaczął jej grozić pobiciem, trafił na badania psychologiczne. Okazało się, że jest już bardzo zdemoralizowany i sąd zdecydował, że trafi do placówki. Tak kobieta nazywa zakład poprawczy. Efektów działań poprawczych jednak nie widać. - W pokoju ma nadal bałagan i śmierdzi chemikaliami, znika na całe dnie, olewa szkołę, trudno go nawet zagonić do umycia się. Już nie mam siły. A wszystko zaczęło się od niewinnego znikania drobnych sum z portfela. Myślałam, że to chwilowe wybryki i nic z tym nie robiłam - przyznaje kobieta.

Podkradanie z cyfrowego portfela mamy lub taty

Dzieci nie tylko zabierają rodzicom gotówkę. Raport Norton Online Family ujawnia, że zaskakująco wiele dzieci w niekontrolowany sposób korzysta z kart kredytowych swych rodziców, aby robić zakupy online. Pokazuje też, że przestrzeganie jasnych zasad dotyczących korzystania z internetu w domu pozwala w znacznym stopniu uniknąć negatywnych doświadczeń w sieci. Według najnowszych badań 23 proc. dzieci przyznaje, że czasami używają karty kredytowej rodziców bez ich wiedzy aby kupować np. muzykę, gry wideo lub bilety na imprezy. Natomiast odsetek rodziców, którzy twierdzą, że ich dziecko czasami korzysta bez zezwolenia z ich konta w sklepie internetowym wynosi aż 53 proc.

Jasne zasady korzystania z internetu

Aby zapobiec niechcianym wydatkom potomstwa w sieci, należy ustanowić jasne zasady dotyczące zakupów online i bezpiecznego zachowania w internecie. Ale to nie jedyny powód - warto chronić dzieci przed cyberprzemocą i przestępczością internetową. 87 proc. rodziców, których dzieci padły ofiarą przestępczości internetowej, sami jej doświadczyli. Jest to zdecydowanie więcej, niż światowa średnia dla dorosłych, która wynosi 69 proc. Mimo że 67 proc. polskich rodziców deklaruje, że rozmawia z dziećmi o bezpieczeństwie w sieci, to i tak 42 proc. z nich sprawdza, co ich dzieci robią w internecie. Aż 29 proc. monitoruje w tajemnicy przed dziećmi ich zachowania w sieciach społecznościowych.

Patologia czy grzeszki młodości?

Zdaniem psychologów problemu podkradania pieniędzy nie można lekceważyć, ale też demonizować. Na wszelki wypadek gotówki nie powinno się trzymać na wierzchu - w szufladzie czy na stole. Warto wypłacać niewielką tygodniówkę, bo dziecko potrzebuje drobnych na swoje potrzeby. Nie musi być to duża kwota, ale konieczne jest jej wypłacanie systematyczne. Gdy dziecko nadal podbiera, powinno to być odliczane z jego kieszonkowego. Ważna jest wiedza na temat tego, na co są przeznaczane podkradane sumy - może wydaje je na używki albo chce się wkupić w łaski rówieśników? Konieczna jest rozmowa na ten temat i ustalenie zasad realizacji potrzeb dziecka - może ma jakieś pragnienia, o których nie wiemy? Ważne by takie zachowanie się nie utrwaliło. W opinii specjalistów taki epizod może się dziecku zdarzyć i nie oznacza to, że wyrośnie na złodzieja. Ale choć nie możemy mierzyć takiego czynu miarą dorosłej kradzieży, to nie wolno go zlekceważyć i nie wyciągnąć konsekwencji.

Więcej o:
Copyright © Agora SA