Być mamą

Gdy rodzi się dziecko, rodzi się też matka. Powoli budzi się do życia nowa osoba. Silna, odważna i zdeterminowana, twarda jak stal i łagodna jak baranek. Ale też często zagubiona i potrzebująca wsparcia.

Wchodzenie w rolę mamy można porównać do porodu. Tak jak poród ma kolejne fazy. Jest czas bólu i czas budzenia się ogromnej siły. Może też pojawić się zwątpienie i myśl: "czy dam radę?".

Zanim kobieta - córka, partnerka, żona - przeistoczy się w kobietę-matkę, czeka ją karuzela emocji, często zupełnie sprzecznych. Niejednokrotnie też innych od tych, które sobie wcześniej wyobrażała. Warto je przyjąć bez poczucia winy. Jednymi cieszyć się i sycić, a inne po prostu przeczekać.

Wszystkie te emocje są potrzebne, by zdefiniować siebie w nowej sytuacji i w nowej roli społecznej.

Początki macierzyństwa

Wiele kobiet przyznaje, że początki macierzyństwa, w szczególności po urodzeniu pierwszego dziecka, to czas burzliwy i niełatwy. W jednej chwili wszystko się zmienia. Jeszcze przed chwilą to kobieta była pod troskliwą opieką - rodziny, lekarzy, położnych. Teraz sama staje się opiekunką maleńkiego dziecka. Być może - jak wiele współczesnych młodych kobiet - po raz pierwszy w życiu widzi i trzyma w ramionach noworodka. Nie ma jeszcze doświadczenia, wprawy ani wiedzy o specyfice opieki nad takim maleństwem. Ma za to potrzebę sprawdzenia się i odnalezienia w nowej roli. Nic dziwnego, że robi się nerwowo.

Burza hormonów

W tym samym czasie pojawia się obniżenie nastroju związane z burzą hormonalną, jaka zachodzi w organizmie kobiety po zakończeniu ciąży. Często łzy same płyną po twarzy. Jak to pojąć?! Zamiast euforii - smutek, zamiast zachwytu - lęk i zwątpienie? Przecież dziecko było wyczekiwane, upragnione. A wszystko jest inaczej, niż miało być. Dziecko płacze i nie daje się uspokoić, karmienie piersią boli. Nie wiadomo, jak ubrać maleństwo, jak sprawdzić, czy się najadło, jak często je przewijać, skąd wzięło się odparzenie. Mąż nie odgaduje stanu emocji młodej mamy, rady teściowej wprawiają w dygot. Do tego dorzućmy kilka nieprzespanych nocy i brak regularnych posiłków (jak zjeść obiad, skoro nie ma czasu nawet na wizytę w toalecie...). Mocny koktajl, który może zwalić z nóg.

Nieszczęśliwa mama

Wiele mam w pierwszych dniach i tygodniach po porodzie w głębi duszy stwierdza, że czuje rozczarowanie, a rzeczywistość odbiega od ich wyobrażeń o byciu mamą. W głowie pojawia się myśl: "po co mi to było?", a za nią często galopuje poczucie winy.

Jeśli jesteś właśnie na tym etapie, pamiętaj, że wszystkie twoje odczucia i myśli są naturalne, zrozumiałe i powszechne. Nie świadczą o tym, że nie nadajesz się do roli matki, tylko o tym, że przystosowujesz się do nowej sytuacji. Wraz z pierwszym okresem adaptacji czarne myśli miną.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.