Brzuch po porodzie - wyeliminuj go z gry
Sam zniknie w czasie karmienia, daj sobie i jemu czas - jeśli po porodzie słyszałaś takie mądrości, najwyższa pora, żeby ktoś wreszcie wyprowadził Cię z błędu. Szczerość za szczerość!
Tyjesz naturalnie
Nie będziemy pisać o modelkach i innych istotach nie z tego świata, które w dwa tygodnie po urodzeniu dziecka wyglądają lepiej, jędrniej i szczuplej niż przed poczęciem. Przyjmujemy do wiadomości, że cuda się zdarzają, cieszymy się i wcale nie zazdrościmy. Realia pokazują, że powrót do formy to droga wyboista i okupiona wysiłkiem, którą większość z nas zaliczyła, lub dopiero się do niej psychicznie szykuje.
Przez dziewięć miesięcy przybierasz na wadze - dochodzą kilogramy dziecka, litry krwi, wód płodowych, zatrzymanej w organizmie wody. Nie ukrywajmy - większość z nas czas ciąży wykorzystuje na niepohamowane folgowanie przyjemnościom spożywczym - te wszystkie muffiny, koktajle owocowe, lody, pączki i drożdżówki znają doskonale drogę do naszych bioder i ud. Jedzenie za dwoje nie jest już odgórnie narzuconym sposobem odżywiania się w ciąży, ale spełnianie zachcianek ciężarnych to oczywista oczywistość.
Gdybym to ja wiedziała
- Po porodzie ważyłam blisko pięć kilogramów więcej niż przed zajściem w ciążę - wspomina Maja, mama czterolatka. Ponieważ mam niedoczynność tarczycy, więc po urodzeniu dziecka moja tarczyca spięła się i pracowała jak szalona, przez co mój metabolizm był na bardziej niż wzorowym poziomie. - Widząc, że nie jest wcale najgorzej i licząc na to, że waga sama spadnie, nie robiłam zbyt wiele, żeby przyspieszyć chudnięcie - dodaje. - I to był błąd, którego przy następnym dziecku nie popełnię. Pięć kilogramów spadło do trzech, a potem gładko wskoczyło na sześć. Zad mi rósł, a ja nie byłam w stanie nic z tym zrobić.
- Niemoc to straszna sprawa - potwierdza Kamila. - Ja po porodzie trzy lata temu głównie chodziłam i narzekałam, jaka jestem gruba i obwisła - wspomina. - Na aktywności słownej się niestety kończyło. Mam jednak to szczęście, że po latach tresury w korporacjach potrafiłam się silnie zmotywować i podejść do diety zadaniowo. W wakacje, gdy córeczka miała rok, dwa ostatnie miesiące wychowawczego postanowiłam poświęcić na doprowadzenie się do stanu używalności. Zmieniłam sposób odżywiania, opracowałam sobie trasę spacerów z wózkiem, która miała dwa kilometry i biegła pod górę. - Zawzięłam się i po ośmiu tygodniach wyglądałam zjawiskowo. - Bez poświęceń się jednak nie obyło.
Nikt nie mówi, że będzie łatwo
- Przejście na dietę to nic przyjemnego, to fakt. Wysiłek fizyczny także nie sprawia na początku przyjemności - zapewnia Emilia, której do powrotu do formy brakuje jeszcze dwóch kilogramów mniej na wagowym wyświetlaczu. - Najpierw musisz przestać gadać i narzekać, zaplanować wyszczuplanie i zacząć działać. - Nie chcesz chyba wyglądać jak te wszystkie matrony, które na zdjęciach z młodości wyglądają jak Sofia Loren, a po drugim dziecku jak wieloryb? - Nie chcę wyjść na domorosłego psychologa, ale im szybciej zaczniesz pracować nad sylwetką, tym łatwiej poprawisz sobie samopoczucie - dodaje Emilia.
- Dzisiaj wiem, że po następnym porodzie nie będę sobie folgowała, bo żadna eklerka, pizza, czy tłusty sos nie jest wart wysiłku, który trzeba włożyć w późniejsze zrzucanie sadła. - Kiedy widzę moje przyjaciółki, które marudzą, że nie mogą wrócić do dawnej wagi, mam szczerą ochotę kopnąć je w cztery litery - emocjonuje się Emilia. - Trzeba chcieć, spiąć się i być konsekwentnym, zanim nastanie czas letnich sukienek, dwuczęściowych kostiumów i szortów. - Wałki na plecach, fałdy na brzuchu i tłusty karczek nie są modne w tym sezonie - zwłaszcza jeśli jeszcze dwa lata temu byłaś niezła szprychą! Jedz zdrowiej, ruszaj się więcej i daj organizmowi czas na adaptację do nowych warunków - to moja rada - podsumowuje Emilia.
Nie będziemy pisać o modelkach i innych istotach nie z tego świata, które w dwa tygodnie po urodzeniu dziecka wyglądają lepiej, jędrniej i szczuplej niż przed poczęciem. Przyjmujemy do wiadomości, że cuda się zdarzają, cieszymy się i wcale nie zazdrościmy. Realia pokazują, że powrót do formy to droga wyboista i okupiona wysiłkiem, którą większość z nas zaliczyła, lub dopiero się do niej psychicznie szykuje.
Przez dziewięć miesięcy przybierasz na wadze - dochodzą kilogramy dziecka, litry krwi, wód płodowych, zatrzymanej w organizmie wody. Nie ukrywajmy - większość z nas czas ciąży wykorzystuje na niepohamowane folgowanie przyjemnościom spożywczym - te wszystkie muffiny, koktajle owocowe, lody, pączki i drożdżówki znają doskonale drogę do naszych bioder i ud. Jedzenie za dwoje nie jest już odgórnie narzuconym sposobem odżywiania się w ciąży, ale spełnianie zachcianek ciężarnych to oczywista oczywistość.
Gdybym to ja wiedziała
- Po porodzie ważyłam blisko pięć kilogramów więcej niż przed zajściem w ciążę - wspomina Maja, mama czterolatka. Ponieważ mam niedoczynność tarczycy, więc po urodzeniu dziecka moja tarczyca spięła się i pracowała jak szalona, przez co mój metabolizm był na bardziej niż wzorowym poziomie. - Widząc, że nie jest wcale najgorzej i licząc na to, że waga sama spadnie, nie robiłam zbyt wiele, żeby przyspieszyć chudnięcie - dodaje. - I to był błąd, którego przy następnym dziecku nie popełnię. Pięć kilogramów spadło do trzech, a potem gładko wskoczyło na sześć. Zad mi rósł, a ja nie byłam w stanie nic z tym zrobić.
- Niemoc to straszna sprawa - potwierdza Kamila. - Ja po porodzie trzy lata temu głównie chodziłam i narzekałam, jaka jestem gruba i obwisła - wspomina. - Na aktywności słownej się niestety kończyło. Mam jednak to szczęście, że po latach tresury w korporacjach potrafiłam się silnie zmotywować i podejść do diety zadaniowo. W wakacje, gdy córeczka miała rok, dwa ostatnie miesiące wychowawczego postanowiłam poświęcić na doprowadzenie się do stanu używalności. Zmieniłam sposób odżywiania, opracowałam sobie trasę spacerów z wózkiem, która miała dwa kilometry i biegła pod górę. - Zawzięłam się i po ośmiu tygodniach wyglądałam zjawiskowo. - Bez poświęceń się jednak nie obyło.
Nikt nie mówi, że będzie łatwo
- Przejście na dietę to nic przyjemnego, to fakt. Wysiłek fizyczny także nie sprawia na początku przyjemności - zapewnia Emilia, której do powrotu do formy brakuje jeszcze dwóch kilogramów mniej na wagowym wyświetlaczu. - Najpierw musisz przestać gadać i narzekać, zaplanować wyszczuplanie i zacząć działać. - Nie chcesz chyba wyglądać jak te wszystkie matrony, które na zdjęciach z młodości wyglądają jak Sofia Loren, a po drugim dziecku jak wieloryb? - Nie chcę wyjść na domorosłego psychologa, ale im szybciej zaczniesz pracować nad sylwetką, tym łatwiej poprawisz sobie samopoczucie - dodaje Emilia.
- Dzisiaj wiem, że po następnym porodzie nie będę sobie folgowała, bo żadna eklerka, pizza, czy tłusty sos nie jest wart wysiłku, który trzeba włożyć w późniejsze zrzucanie sadła. - Kiedy widzę moje przyjaciółki, które marudzą, że nie mogą wrócić do dawnej wagi, mam szczerą ochotę kopnąć je w cztery litery - emocjonuje się Emilia. - Trzeba chcieć, spiąć się i być konsekwentnym, zanim nastanie czas letnich sukienek, dwuczęściowych kostiumów i szortów. - Wałki na plecach, fałdy na brzuchu i tłusty karczek nie są modne w tym sezonie - zwłaszcza jeśli jeszcze dwa lata temu byłaś niezła szprychą! Jedz zdrowiej, ruszaj się więcej i daj organizmowi czas na adaptację do nowych warunków - to moja rada - podsumowuje Emilia.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Imiona dla dzieci, które kiedyś były zakazane. Dziś można tak już nazwać swoją pociechę
-
Szkoły zamknięte do końca roku szkolnego? Adam Niedzielski: To są decyzje, które będziemy podejmowali
-
Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Uczniowie mogą nastawić się na dłuższy odpoczynek
-
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Zastąpi 500 plus? To 1200 zł dla dorosłego i 600 zł na dziecko
-
Bezwarunkowy dochód podstawowy. Od kiedy? Równo 1200 zł dla każdego, 600 zł dla dzieci
- Pizza warta 200 tysięcy złotych? Nie była ze złota, była za bitcoiny
- Konferencja. Nowe obostrzenia w Polsce. Adam Niedzielski: Stały trend dynamicznego wzrostu dziennej liczby zachorowań
- Wiersze na Dzień Kobiet 2021. Najpiękniejsze życzenia i wierszyki z okazji święta wszystkich pań
- Przerwa świąteczna - Wielkanoc 2021. Dłuższe wolne spędzimy zamknięci w domach?
- Przemysław Czarnek prezentuje założenia nowego programu MEN. "Chcemy, by wpłynął na kondycję fizyczną wszystkich"