"Pomogłeś mojej córce, choć kumple cię wyśmiali": Mama dziękuje nieznajomemu chłopakowi

Chłopak w skateparku pomaga małej dziewczynce. Jej mama opisuje sytuację w sieci i prowokuje dyskusję: skąd w nas przekonanie, że nastoletni chłopcy są źli?

Ta zabawa nie jest dla dziewczynek

Sześcioletnia Peyton córka Kanadyjki Jeanean Thomasrka nie marzyła o tiulowej, różowej spódniczce i baletkach, tylko o porządnej deskorolce. Chciała chodzić do skateparku i zjeżdżać z rampy. W realizacji marzeń przeszkadzała jej tylko myśl, że deskorolka to zabawka dla chłopaków, a w skateparkach jest niebezpiecznie, bo siedzą tam zazwyczaj dorastający chłopcy.

Mama dziewczynki, niespełna 30-letnia Jeanean, podarowała córce swoją deskorolkę i przekonała ją, że skatepark - choć roi się tam od dużych chłopaków - to publiczne miejsce dla wszystkich mieszkańców ich dzielnicy, dla dziewczynek też.

Chcąc zrealizować marzenia dziewczynki, zabrała ją do pobliskiego skateparku.

"Mamo, tam jest pełno dużych chłopaków"

Pierwsze doświadczenia córki na deskorolce Jeanean zrelacjonowała na swoim profilu na Twitterze.

"Już z daleka widziałyśmy, że są tam sami chłopcy. Przeklinali, palili papierosy - jak to bywa w takich miejscach. Kiedy córka ich zobaczyła, automatycznie chciała się cofnąć i wrócić do domu. Przez moment nawet poczułam to samo, ale nie poddałyśmy się. Nie chcę uczyć córki od małego, że są ludzie, których trzeba się bać, że są miejsca, do których nie ma wstępu, bo jest dziewczyną. Kiedy powiedziała: "Mamo, tam jest pełno dużych chłopaków", po prostu odpowiedziałam: "I co z tego". I zachęciłam córkę, aby tam weszła" - napisała.

Kiedy Peyton zaczęła swoje pierwsze nieudolne próby na desce, nieoczekiwanie jeden z chłopaków ruszył w jej stronę.

Jak widać, nie każdy nastolatek w skateparku jest złyJak widać, nie każdy nastolatek w skateparku jest zły fot: screen z Twittera/Jeanean Thomas fot: screen z Twittera/Jeanean Thomas

"W głowie miałam już ułożoną formułkę, co mu powiem, że przecież każdy może korzystać ze skateparku, że nie jest to miejsce tylko dla nich, kiedy usłyszałam: "Hej, źle stawiasz nogi, mogę ci pomóc?" - opisuje sytuację w swoim poście mama Peyton.

Chłopak  udzielił dziewczynce pierwszej, fachowej lekcji jazdy na deskorolce. Pokazał jak balansować, zdradził kilka trików.

Mama Payton, mimo że nawet nie poznała imienia nastolatka, zwróciła się do niego w swoim poście:

"Przytrzymałeś ją za rękę, pomogłeś jej wstać, kiedy upadła, mówiłeś, kiedy i na co ma uważać, co zrobić, aby się nie zranić. Chciałabym, abyś wiedział, że jestem dumna, że jesteś częścią naszej społeczności. Dziękuję, że pomogłeś mojej córce, byłeś dla niej miły, pomimo że twoi kumple w tym czasie nabijali się z ciebie! Dzięki tobie moja córka zyskała pewność siebie i przekonanie, że nie ma rzeczy niemożliwych".

Mama jedynaczki, publikując post o nieznajomym ze skateparku zyskała rozgłos, wypowiadała się na łamach m.ni. CBC News i kanadyjskiego Buzzfeeda. W swoich medialnych wypowiedziach namawia, aby nie oceniać z góry, nie zakładać, że skateparki to niebezpieczne miejsca.

Historia małej Peyton opisana przez jej mamę podbija serca internautów, jej post stał się wiralem, jednak, obok zachwytów i słów uznania dla odważnej mamy, pojawia się i krytyka. Jeden z komentujących post Kanadyjki napisał:

"Czy chociaż przez chwilę poczułaś się głupio i było ci wstyd za to, że z góry założyłaś, że chłopcy ze skateparku są źli?"  

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.