Dokąd na rodzinne wakacje?

Dokąd wyjechać na rodzinne wakacje? Przedstawiamy plusy i minusy różnych miejsc. Wybór należy do was.

Morze

Plusy

Na plaży, przy kojącym szumie fal, naprawdę można wypocząć.

Dla dzieci nie ma większej frajdy niż zabawa w wielkiej "piaskownicy".

Na plaży maluch poznaje rówieśników, a ty - ich mamy.

Nawet długie spacery wzdłuż brzegu, nie są dla dziecka męczące (zawsze można przystanąć i wykopać dołek albo usypać gustowną górkę).

Jeśli wybierzecie nie zatłoczony kurort, ale jakąś mniejszą miejscowość, maluch będzie miał na plaży dużo przestrzeni do zabawy.

Zazwyczaj są w pobliżu lasy, a leśna wyprawa dla kilkulatka zawsze jest atrakcyjna.

Powietrze nasycone jest korzystnym dla zdrowia jodem.

W nadmorskich miejscowościach nie ma problemu z zaopatrzeniem. Jest tu dużo sklepów, restauracji i punktów usługowych.

Minusy

Na plaży trzeba malucha przez cały czas chronić przed słońcem.;

Ciągnięcie wózka z dzieckiem po plaży czy piaszczystych ścieżkach to ciężka praca.

Jeśli maluch łatwo się przeziębia, kąpiel w zimnym Bałtyku może nie wyjść mu na zdrowie (ale jest szansa, że się zahartuje).

Pogoda nad Bałtykiem bywa kapryśna i możesz trafić akurat na dwa tygodnie deszczu i chłodu.

W większości miejscowości latem jest tłoczno.

Jest drogo, a wokół same kuszące atrakcje - dmuchane zwierzątka, piłki, kapelusze, parasole plażowe ...

Góry

Plusy:

Wspaniałe widoki, których nie da się niczym zastąpić.

Góry nie dadzą zgnuśnieć ani nabrać sadełka - nawet mało forsowne spacery sprawią, że poprawicie kondycję i figurę.

W miejscowościach podgórskich jest świetny, korzystny dla zdrowia klimat.

Po dolinkach i niektórych szlakach można chodzić z wózkiem.

Możecie pokazać maluchowi piękno przyrody (na dole to już nie to samo).

Zazwyczaj jest taniej niż nad morzem.

Minusy

Ostre górskie powietrze nie jest najlepsze dla kilkumiesięcznych niemowlaków, nie powinno ich się zabierać np. w Tatry. Skalne granie to nie najlepsze miejsce dla maluszka.

Noszenie malucha w nosidełku jest męczące.

Nie wszędzie można dojechać wózkiem, często pozostaje więc spacerowanie w kółko tymi samymi kilkoma ścieżkami.

Na górskie szlaki zwykły wózek nie wystarczy, konieczny jest terenowy, na dużych kołach.

Dla starszego dziecka, które wyrosło już z nosidła i wózka, nawet niezbyt forsowna wspinaczka jest męcząca.

W mniejszych miejscowościach w sklepach może być mniejszy wybór towarów, a pieluchy jednorazowe i potrawy w słoiczkach są drogie (jeśli w ogóle są).

Wieś

Plusy:

Łatwo jest znaleźć pokój na parterze, z niezależnym wyjściem do ogrodu, albo osobny parterowy domek. Gdy dzieci zrobią ci pobudkę o szóstej rano, możecie po prostu otworzyć drzwi i wypuścić je na dwór.

Niemowlaka wystarczy wystawić na dwór w wózku. On będzie sobie spał pod drzewkiem, a wy będziecie mieli czas dla siebie.

Małe mieszczuchy mogą się dowiedzieć, skąd się bierze mleko, jajka, jak wygląda łan zboża. Będą obserwować żaby, bociany, kaczki, kury i na pewno się nie znudzą.

Jest blisko do zawsze atrakcyjnego lasu, nad łąkę, nad rzekę.

Na miejscu jest świeże, wiejskie jedzenie - owoce prosto z krzaka, warzywa z przydomowego ogródka, jajka prosto od kury...

Wokół świeże powietrze (oczywiście jeśli nie ma tuż obok ruchliwej szosy!).

Nie musicie przejmować się fryzurą, strojem czy makijażem.

Jest tanio. Pobyt w gospodarstwie agroturystycznym kosztuje o wiele mniej niż w kurorcie. No i nie wydacie pieniędzy na lody, gofry, balony, przejażdżki kucykiem i inne pokusy

Minusy

Wakacje "za stodołą" mogą być nudne, zwłaszcza jeśli lubicie rozrywki czy chodzenie po sklepach.

Nie ma placów zabaw i innych atrakcji dla dzieci.

Niektóre dzieci boją się dużych zwierząt, więc sąsiedztwo krów czy świń wcale nie musi być dla nich atrakcyjne.

Jeśli łażąca po stole mucha napawa wasze dziecko obrzydzeniem, a pająk siedzący na pajęczynie w kącie przeraża, czekają cię trudne dni.

Zwłaszcza wieczorami po wsi mogą wałęsać się całe watahy psów. Trzeba pilnować, by nie pogryzły dziecka.

Na wsi łatwo o wypadek, trzeba dbać o bezpieczeństwo malucha. Zwróćcie uwagę na walające się na podwórzu narzędzia rolnicze, odkrytą studnię, niezabezpieczone szambo.

W wiejskich sklepikach nie wszystko można dostać. Możecie mieć trudności z kupieniem np. gotowych obiadków w słoiczkach. Pieluchy jednorazowe bywają rzadko i są dużo droższe niż w mieście.

Jeziora

Plusy

Woda jest cieplejsza niż w Bałtyku.

Spokojne jezioro nie przerazi malucha tak jak spienione fale morza.

Jeżeli żeglujecie, maluch będzie miał okazję obcować z przyrodą, jakiej nie zobaczy na brzegu. Oczywiście żeby móc to docenić, musi mieć przynajmniej 3-4 lata.

Nie jest tak tłoczno jak nad morzem.

Jeśli wybierzecie jezioro, wokół którego jest strefa ciszy, będziecie mogli naprawdę wypocząć.

Na ogół nie ma problemu ze znalezieniem kwatery, nawet w ostatniej chwili.

Zdecydowanie taniej niż nad morzem

Minusy

Nawet jeśli na brzegu jest piasek, to jednak nie tak samo jasny i czysty jak nad morzem.

Jeśli kąpielisko nie zostało oczyszczone (a to niestety zdarza się dość często), malucha czeka pławienie się wśród wodorostów.

Niektóre dzieci na otaczającą wodę i kołysanie na łodzi reagują wręcz histerycznie. Z żeglowania może więc nic nie wyjść.

Jeżeli żeglujecie, maluch musi być cały czas w kapoku, a to z pewnością mu się nie spodoba.

Malucha, który już chodzi, ale jeszcze nie za bardzo się słucha, na łódce trudno jest upilnować. To mogą być zatem bardzo stresujące wakacje.

Uzdrowisko

Plusy

Samo powietrze ma właściwości lecznicze. Jeśli coś wam dolega, możecie podreperować zdrowie.

Jest gdzie chodzić na spacery (deptak, park zdrojowy).

Łatwo jest nawiązać znajomości - maluch bez problemów znajdzie kompanów do zabawy.

W sezonie jest tu dużo atrakcji (koncerty, konkursy).

W sklepach najczęściej można kupić wszystko, co potrzebne.

Minusy

Bywa tłumnie, co może być męczące i dla ciebie, i dla dziecka.

Pieniądze szybko się rozchodzą na różne atrakcje, które kuszą wokoło - zabawki, lody, gofry, zdjęcie z kucykiem czy misiem.

Jest drogo (choć nie tak jak nad morzem).

Podróż

Ważne jest nie tylko to, dokąd się jedzie, ale także jak daleko, a właściwie - jak długo. Dlatego warto wybrać miejsce niezbyt odległe (do 200 km), albo takie, do którego w miarę szybko można dojechać.

Więcej o:
Copyright © Agora SA