Mierzenie dzieciom temperatury w przedszkolach. Wychowawczyni: Zdarzają się rodzice, którzy odmawiają

Czy rodzic może nie zgodzić się na zmierzenie temperatury dziecku w przedszkolu? - Był jeden rodzic, który niespecjalnie chciał - mówi dyrektorka niepublicznego przedszkola z Torunia. Sanepid rekomenduje mierzenie dzieciom temperatury, ale nie ma obowiązku ustawowego, to zasada dobrowolna. Radca prawny zwraca uwagę, że dzisiaj zdrowie publiczne jest priorytetem.

Przedszkola i żłobki od 6 maja mogą już pracować. Otwarcie placówek jest decyzją samorządów. Według danych Ministerstwa Edukacji Narodowej opiekę nad dziećmi umożliwiło ponad 1600 przedszkoli i oddziałów przedszkolnych.

Przedszkola otwarte. Wśród wymogów mierzenie temperatury

Te placówki, które wznowiły pracę, muszą przestrzegać wytycznych Ministerstwa Zdrowia i GIS. Zanim dyrektorzy placówek powitali dzieci w salach, informowali rodziców, na jakich zasadach będą pracowały przedszkola. Wysyłali maile, w których pisali, że dzieci będą odbierane przez nauczyciela w drzwiach przedszkola, że rodzicom nie wolno wejść do budynku, że powinni mieć rękawiczki i maseczki podczas przyprowadzania i odbioru dzieci.

"Dwukrotnie w ciągu dnia w przedszkolu będzie mierzona temperatura dzieciom. Rejestr mierzenia temperatury będzie dostępny w dokumentacji nauczycieli" - czytamy w mailu do rodziców jednego z warszawskich przedszkoli, które zdecydowało się już pracować.

Do przedszkoli mogą uczęszczać tylko dzieci zdrowe. To samo dotyczy wychowawców. Sanepid rekomenduje, aby w placówkach mierzyć dzieciom temperaturę. Jednak aby wychowawcy mogli dokonać pomiaru temperatury u dziecka, potrzebują do tego zgody rodziców. Dyrektorzy, zanim rodzice przyprowadzili dzieci do przedszkoli, prosili o wyrażenie takiej zgody.

- W grupie mojego dziecka wszyscy rodzice wyrazili zgodę na mierzenie temperatury w razie wykazywania przez dziecko objawów choroby - mówi nam mama z Jasła i zaznacza, że nie ma codziennego pomiaru temperatury "na wejściu".

Rodzice odmawiają mierzenia dzieciom temperatury. Mogą?

Dominika Łatak-Glonek z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie na łamach portalu RMF24 zwróciła uwagę na to, że rodzic ma prawo odmówić pomiaru temperatury u dziecka. "Nie ma takiego obowiązku jako obowiązku ustawowego. Jest to zasada dobrowolna, której społeczność chce lub też nie chce przestrzegać w imię wspólnego dobra" - tłumaczyła.  

Dyrektorzy przedszkoli i wychowawcy nie zauważyli, aby rodzice masowo odmawiali mierzenia temperatury dzieciom. Większość pedagogów mówi, że to pojedyncze przypadki, kiedy rodzice nie wyrażają zgody na to, aby pracownicy przedszkola mierzyli ich dzieciom temperaturę.

- Był jeden rodzic, który niespecjalnie chciał, ale u nas to warunek konieczny, aby dziecko mogło zostać w przedszkolu - napisała mi dyrektorka przedszkola z Torunia.

Wychowawczyni z Ząbkowic Śląskich nie wyobraża sobie, aby rodzic nie zgodził się na pomiar temperatury dziecka.

- Według mnie obecnie to powinien być jeden z warunków niezbędnych, by dziecko uczęszczało do placówki. Dzieci generalnie nie boją się mierzyć temperatury. A nawet jeśli tak się zdarzy, to dobry pedagog da sobie radę. Odmowa rodzica mogłaby świadczyć jedynie o tym, że się czegoś obawia - zauważa.

Do przedszkola mogą uczęszczać tylko dzieci zdrowe.Do przedszkola mogą uczęszczać tylko dzieci zdrowe. shutterstock/Marko Poplasen

Dyrektorka niepublicznego przedszkola z Bydgoszczy rozumie to, że rodzic oczywiście ma prawo nie zgodzić się na to, aby mierzono dziecku temperaturę na terenie przedszkola, ale wówczas dyrektor placówki, z uwagi na bezpieczeństwo innych dzieci i swoich pracowników, może odmówić przyjęcia dziecka do grupy.

W placówkach przyjęto, że temperatura powyżej 37 st. C jest wskazaniem do odesłania dziecka do domu.

- U mnie 37 to granica. Ale prawda jest taka, że większość termometrów bezdotykowych nie podaje dokładnych liczb, tylko sygnalizuje, kiedy jest gorączka- zauważa dyrektorka.

Mecenas Katarzyna Szostak-Tebbens zwraca uwagę na to, że dzisiaj priorytetem jest zdrowie publiczne.

- Ze względu na rozprzestrzeniającego się koronawirusa to logiczne, że placówki edukacyjne podejmują decyzje o niezbędnych działaniach prewencyjnych w celu zachowania zdrowia i bezpieczeństwa publicznego - mówi mecenas, która przypomina, że dyrektorzy placówek mają podstawy prawne do tego, aby dokonać pomiaru temperatury dzieci.

 - Nie powinni jednak rejestrować pomiaru temperatury, nie można też tych danych przetwarzać. W miejscu, w którym odbywa się pomiar temperatury, można zamieścić informację, że podjęto działania prewencyjne w postaci mierzenia temperatury ze względu na stan zagrożenia epidemicznego. W sytuacji stwierdzenia u dziecka gorączki nie powinno być one wpuszczone na teren placówki - tłumaczy mecenas.

W przepisach RODO można znaleźć podstawy prawne uprawniające do mierzenia temperatury wszystkich osób wchodzących na teren przedszkoli. To m.in. art. 9 ust. 1 lit. i (interes publiczny w dziedzinie zdrowia publicznego w zakresie ochrony przed poważnymi transgranicznymi zagrożeniami zdrowotnymi) oraz art. 6 ust. 1 lit. d) RODO (przetwarzanie danych niezbędne dla ochrony żywotnych interesów osoby, której dane dotyczą lub innej osoby fizycznej).

Powinno cię również zainteresować:

Przedszkola otwarte. Dzieci przyjmowane na podstawie punktów. Kto ma pierwszeństwo?

Mama z Danii: Wszyscy wiemy, że to niemożliwe, aby dzieci w szkołach nie zbliżały się do siebie

Więcej o:
Copyright © Agora SA