Kolejny talent szoł z dziećmi - więcej szkody czy pożytku? Ocenia Dorota Zawadzka

Dorota Zawadzka, "Superniania" ocenia nowe show z utalentowanymi dziećmi w polskiej telewizji: "Rywalizacja nie jest dla uczestników" - pisze w recenzji dla wTelewizji.pl.

Nowy szoł "Super Dzieciak"

Polsatowski program jest holenderskim formatem Talpy "Super Kids". Dobre to? Warto? I najważniejsze pytanie: czy to w ogóle jest potrzebne? Myślicie, że będę oglądała to dalej? Scenografia pełna rozmachu, koloru i światła. Na widowni rodziny i sympatycy. Prowadzący Kasia Ankudowicz i Wojciech "Łozu" Łozowski w pełni szołowego rozkwitu tryskali humorem oraz, gdy trzeba było, wykazywali się empatią, kojąc łzy odpadających - tych mniej Super. Po prostu Super Prowadzący.

Jak wynika z tytułu, rozrywka polega tym razem na oglądaniu Super Dzieciaków - ocenianiem zajmuje się czteroosobowe Super Jury (Magdalena Strużyńska, Roma Gąsiorowska, Dariusz Michalczewski i Dawid Kwiatkowski) oraz grono 100 osób zapowiedzianych jako specjaliści z różnych dziedzin kultury, sztuki, muzyki i sportu, "często pedagogów z wieloletnim stażem". W pierwszym odcinku przedstawiono tylko trójkę z nich. Pozostałych 97 skrywają ciemności, musimy więc zaufać producentom, że właśnie oni tam są, a nie "martwe dusze".

Jury 'SuperDzieciaka'Jury "SuperDzieciaka" Kadr z programu "SuperDzieciak" Kadr z programu "SuperDzieciak"

Zobaczyliśmy rywalizujące ze sobą, utalentowane dzieci w wieku od kilku do kilkunastu lat. Z przewagą tych starszych. Były tańce towarzyskie, śpiewy solowe, gra na instrumentach i sport. Występ każdego dzieciaka poprzedza krótka wizytówka. Poznajemy młodego człowieka w jego naturalnym środowisku, troszkę dowiadujemy się o pasjach, o przebiegu kariery, spotykamy rodziców, rodzeństwo, nauczycieli. Widzimy, jak wiele znaczą dla nich ich pasje, jak ważne są dla ich rodzin i opiekunów.

Każdy z uczestników ma wyjątkowy talent. Pracuje na swój sukces od lat, dzień w dzień, na sali treningowej, w studio, w szkole czy wszędzie tam, gdzie talent ma szansę się rozwinąć.

Czy mamy więc prawo oceniać i porównywać np. kilkuletnią gimnastyczkę z nastoletnim piosenkarzem albo wrotkarkę z trzema siostrami grającymi na skrzypcach? Moim zdaniem nie mamy takiego prawa i nie powinno się tego robić. Tych indywidualności nie da się porównać. Uważam to za nieuczciwe, niesprawiedliwe i dyskwalifikujące programy tego typu.

Po prostu. Tylko tyle i aż tyle

Wiele razy mówiłam i pisałam o tym, że takie produkcje przynoszą uczestnikom więcej szkody niż pożytku. Ci, którzy wygrywają, nie dostają przepustki do nieba, a stają zaledwie na początku trudnej drogi. Przegrani niekiedy się załamują i zniechęcają, a mogliby osiągnąć sukces i spełnić swoje marzenia.

Moim zdaniem, jeślibyśmy skupili się na czymś w rodzaju przeglądu, w którym nikt nie jest gorszy ani lepszy, a publiczność i poznaje te dzieci, korzyści dla Super Dzieciaków byłyby nieporównanie większe. Ich talenty i pasje mogłyby się nadal rozwijać przy pomocy, na przykład rocznych stypendiów. Taki program miałby jakiś sens i wartość. A to co widzimy w kolejnej mutacji Mam Talent, wg mnie nie ma większego.

 

Dziecięcym talent show mówię nie

Oczywiście, w programie przewidziane są nagrody, producent informuje nas, że każdy z uczestników otrzyma jednorazowo stypendium w wysokości 5 tys. zł. Rodzice zwycięzcy dostaną 100 tys. zł, nagroda za drugie miejsce to 50 tys. zł, a za trzecie - 30 tysięcy.

Wypada w końcu napisać o głównych bohaterach i beneficjentach tej produkcji, czyli o jurorach. To ich przecież zapamiętamy, jest to bowiem sposób by nieznani stali się znani, a znani, jeszcze zyskali na popularności. Rywalizacja nie jest wszak dla uczestników - jest po to, by juror miał co oceniać.

I oceniali

Najlepiej wypadł Dariusz Michalczewski. Był sobą. Szczery, umiejący emocje ubrać w odpowiednie słowa, wyważony, z dystansem. Jest taki jak w życiu, miły i ujmujący. Nie będę oglądać dalej, choć, oczywiście, będę trzymać kciuki, by dzieci nie straciły swych pasji, a rodzice - wytrwałości we wspieraniu i motywowaniu. Idea programu jest mi bardzo obca. Choć wspieranie utalentowanych dzieci i ich wspaniałych rodziców uważam za bardzo ważne.

Tekst pochodzi z serwisu wtelewizji.pl

Więcej o:
Copyright © Agora SA