Małe dziecko, duży strach

Nie uda nam się stworzyć dziecku środowiska, w którym nigdy nie poczuje lęku. Możemy jednak starać się tak je wychowywać, by umiało sobie ze swymi lękami poradzić.

Dziś ceni się śmiałość i brak zahamowań. Wielu rodziców oczekuje od swego dziecka odwagi i irytuje ich jego bojaźliwość. Wstydzą się jej przed otoczeniem, a może i sami przed sobą, uważając, że widocznie ponieśli porażkę wychowawczą. Tymczasem niektóre lęki są naturalnym etapem rozwoju.

My, dorośli, nauczyliśmy się skrywać własne lęki głęboko, żeby nie przeszkadzały nam w codziennym życiu. Czasem tak głęboko, że sami już nie wiemy, co wywołuje nasz niepokój. Niemowlęta i małe dzieci nie mają jeszcze tak wykształconych obronnych mechanizmów. Ich lęki widać jak na dłoni.

Chociaż lęk i niepokój to uczucia nieprzyjemne, są nam niezbędne do życia. Ostrzegają nas przed niebezpieczeństwem, tak jak ból ostrzega, że naszemu ciału może stać się krzywda.

INSTYNKTOWNY LĘK

Dziecko rodzi się z silnym instynktem przetrwania. Gwałtowne, głośne dźwięki mogą zwiastować coś zagrażającego życiu. Dlatego kiedy w kuchni upuścimy szklankę, malec aż wzdryga się w swoim foteliku, a po chwili zaczyna płakać. Podobnie reaguje, gdy gwałtownie podnosimy go lub opuszczamy - wyrzuca rączki w górę, jakby chciał się przytrzymać powietrza.

Kiedy niemowlę jest nieco starsze, wchodzi w pogodniejszą fazę. Śmieje się często i zagaduje do rodziców, a nieznajomym przygląda się bacznie, ale bez obawy. Około ósmego miesiąca pojawia się jednak lęk przed obcymi. Maluch może się rozpłakać nawet na widok dawno niewidzianej babci.

TARCZA OCHRONNA

Człowiek rodzi się zupełnie bezradny. Dlatego dziecko instynktownie czuje, że jego przeżycie zależy od tego, czy obok przez 24 godziny na dobę jest opiekuńczy dorosły. I najbardziej boi się, że zostanie opuszczone, porzucone. Ten lęk jest czymś oczywistym. Widać go w sytuacjach, kiedy dziecko jest narażone na coś nowego, niespodziewanego. Kiedy niemowlę czuje się bezpiecznie w twoich ramionach, może odważnie przyglądać się nieznajomemu psu. Ale spotkanie z czworonogiem sam na sam mogłoby je przerazić. Wasza obecność dodaje mu odwagi, a oddalenie ją odbiera. I to nie tylko oddalenie w przestrzeni, ale także emocjonalne. Dlatego dziecko czuje się zagrożone, kiedy wyczuwa waszą irytację lub zniecierpliwienie. Lęk przed utratą miłości to chyba w ogóle podstawowy lęk towarzyszący nam przez całe życie.

CIEMNA STRONA WYOBRAŹNI

Starsze dziecko zaczyna bać się nie tylko tego, co mu bezpośrednio zagraża, ale też tego, co produkuje jego wyobraźnia. Przedszkolak rozwija swoją fantazję i przez kilka lat nie odróżnia tego, co sobie wyobraża, od tego, co jest realne. Rozwój wyobraźni to bardzo cenny etap w życiu dziecka. Wyobraźnia jest niezbędna w życiu człowieka. Przydaje się nie tylko, by marzyć, ale też żeby przewidywać, planować, tworzyć. Rozwijającej się wyobraźni towarzyszą lęki przed ciemnością, duchami, czarownicami. Starsze dziecko zaczyna też coraz lepiej myśleć. Zaczyna rozumieć związki między przyczyną a skutkiem. Dlatego zaczyna bać się tego, co sobie pomyślało - że mama może umrzeć albo że tata nie wróci do domu... Im dziecko więcej wie, tym większe jest pole do popisu dla strachów, które karmią się strzępkami informacji. Dziecko wyczuwa, że dzieje się coś złego, widzi reakcję rodziców i zaczyna się bać np. wojny, włamywacza, powodzi.

Wyobraźnia dziecięca jest czymś niezwykle cennym i wartościowym, bo pomaga radzić sobie w dorosłym życiu z wieloma wyzwaniami. Wyobraźnia rodziców jest potrzebna do tego, by rozumieli strachy dziecka i spokojnie tłumaczyli, że nie ma się czego bać.

Małe dziecko czuje się zagrożone, kiedy wyczuwa waszą irytację lub zniecierpliwienie. Ten lęk przed utratą miłości towarzyszy nam przez całe życie.

Z BIEGIEM DNI, Z BIEGIEM LAT...

Z wiekiem niektóre lęki znikają, ustępując miejsca nowym. Im lepiej poznamy ich źródła, tym mocniejszym oparciem będziemy dla dziecka. Oto czego może bać się dziecko na kolejnych etapach życia:

NIEMOWLĘ:

gwałtownych ruchów

głośnych dźwięków

obcych osób

samotności

DZIECKO ROCZNE I DWULETNIE:

głośnych dźwięków (wycie karetki, grzmot, trzaśnięcie drzwiami)

tajemniczych hałasów (odgłosy zza ściany, szum wiatru, łomot na dachu)

przestawienia mebli w mieszkaniu

przeprowadzki

ciemności, cieni

nieznanych miejsc

zwierząt, zwłaszcza dużych (koń, krowa)

nieobecności rodziców

TRZYLATEK:

czarownic i potworów

starych, dziwnie wyglądających ludzi

włamywaczy i złodziei

ciemności (intensywniej niż dwulatki)

samotności w domu

wszystkich zwierząt (nie tylko dużych)

CZTEROLATEK:

tajemniczych odgłosów

dzikich zwierząt

wieczornych wyjść rodziców z domu

ciemności (pojawiają się lęki nocne, zrywanie się z łóżka z płaczem)

PIĘCIOLATEK:

złych ludzi, pijaków

ugryzienia, kopnięcia, skaleczenia przez zwierzę

bólu i skaleczenia

ciemności

wieczornych wyjść rodziców z domu (strachy są bardziej realistyczne i konkretne)

SZEŚCIOLATEK:

tajemniczych wyobrażonych zdarzeń (wizyta czarnej pumy w kuchni)

odgłosów

duchów, upiorów

samotności

zgubienia się (np. na spacerze)

wieczornych wyjść rodziców z domu

Rady na strachy:

JEŻELI MALUTKIE DZIECKO CZEGOŚ SIĘ PRZESTRASZY - NOŚ, TUL, USPOKAJAJ. Pozostawianie płaczącego, "żeby się usamodzielniał", nie pomoże mu w rozwoju, lecz sprawi, że nie będzie miał ochoty na robienie postępów.

JEŚLI DZIECKO BOI SIĘ ROZŁĄKI Z TOBĄ, NIE PRÓBUJ GO PRZYUCZYĆ DO ROZSTAŃ. Przeciwnie - zabieraj je ze sobą wszędzie, gdzie tylko możesz. Z czasem samo się przekona, że daje sobie radę bez ciebie.

JEŻELI PROTESTUJE, KIEDY WYCHODZISZ Z DOMU, NIE WYMYKAJ SIĘ PO KRYJOMU. Zapewnij go, że wrócisz, utul i dopiero wtedy wyjdź.

GDY BOI SIĘ ZASYPIANIA PO CIEMKU - ZOSTAWIAJ NA NOC WŁĄCZONĄ LAMPKĘ. Możesz też przykleić na suficie fosforyzujące gwiazdki.

JEŚLI MALUCH PEWNIEJ SIĘ CZUJE, TULĄC DO SIEBIE UKOCHANEGO KRÓLICZKA, PAMIĘTAJ O NIM, ZWŁASZCZA PRZY WYJAZDACH I ROZSTANIACH. Przytulanka w chwili kryzysu może do pewnego stopnia zastąpić rodziców.

TRAKTUJ SERIO LĘKI DZIECKA, ALE IM NIE ULEGAJ. Kiedy zobaczy, że ty "w tej strasznej sytuacji" zachowujesz spokój, w przyszłość będzie się jej bać coraz mniej.

GDY DZIECKO MUSI SIĘ ZMIERZYĆ Z TRUDNĄ SYTUACJĄ, NIE POGANIAJ GO. Oswojenie się np. z nową grupą w przedszkolu wymaga czasu.

JEŻELI MALEC MA KOSZMARY SENNE, ZAPAL ŚWIATŁO, WEŹ GO NA RĘCE I PRZYTUL. Nic mu nie tłumacz, bo i tak nie zrozumie - jest zbyt rozemocjonowany. Mów mu: "Jestem przy tobie, wszystko jest dobrze".

JEŚLI PRZERAZI SIĘ WASZĄ KŁÓTNIĄ, NIE ZOSTAWIAJ GO SAM NA SAM Z LĘKIEM. Przytul go i powiedz: "Nie martw się, zaraz się pogodzimy, bo bardzo się kochamy".

DAWAJ WSPARCIE

Dziecko lękliwe to najczęściej takie, któremu brak wiary w siebie. Ma tendencję do przeceniania niebezpieczeństw i niedoceniania własnych możliwości, boi się, że sobie nie poradzi, nie podoła, nie sprosta. Naszym zadaniem jest dawać mu oparcie, okazywać, że w nie wierzymy i stawiać je w sytuacjach, w których będzie się mogło przekonać, że wiele umie i potrafi.

Więcej o:
Copyright © Agora SA