Nocne lęki przedszkolaka

Życie przedszkolaka jest pełne przygód, pomysłów i emocji. Wyobraźnia kilkulatka rozkwita, a czasem wręcz wybucha. Bywa, że stworzone w wyobraźni malucha potwory straszą także w nocy, gdy dziecko o nich śni.

Sen jest bardzo potrzebny mózgowi. To wtedy regeneruje się i porządkuje dane, układa informacje z całego dnia. Nic więc dziwnego, że jeśli dziecko przeżyło emocjonujący, pełen nowości dzień, znajdzie to odzwierciedlenie w pobudzeniu jego mózgu, gdy zaśnie. Będzie śniło, przeżywało kolejny raz zdarzenia, wierciło się w łóżeczku, mówiło, krzyczało, czasami wybudzało się. Gdy potrafimy skojarzyć nocne zachowanie malucha z wcześniejszą wizytą dawno niewidzianych dziadków lub emocjami przeżytymi podczas oglądania kreskówki ze starszym bratem, łatwiej nam uspokoić dziecko. Wiemy, o co chodzi. Czasami jednak trudno zrozumieć, co się dzieje, bo dziecko inaczej niż my "zinterpretowało" zdarzenie. Możemy się tylko domyślić, że kłótnia, której było świadkiem w sklepie, poruszyła je bardziej niż przypuszczaliśmy. Dzieci często przed snem dają znać, co zajmuje ich głowę, o coś pytają, do czegoś nawiązują. Warto podjąć temat i z własnej perspektywy odnieść się do sprawy ("Ten pan w sklepie głośno dziś krzyczał. Można się było przestraszyć").

Wyobrażam sobie i boję się

Gdy w ciągu dnia dziecko wymyśla kolejną zabawę lub jej nowy wariant, jesteśmy zachwyceni. W zabawie widzimy, jak świetnie zapamiętuje, jak jest wrażliwe na różne impulsy z otoczenia, spostrzegamy, że myśli coraz bardziej samodzielnie. Często zaprasza nas do wspólnego działania i dobrze wiemy, co je w tej chwili najbardziej interesuje. Widzimy też, że chociaż zabawa jest na niby, przeżycia z nią związane są prawdziwe. Gdy wieczorem dziecko zaczyna płakać, bo boi się np. odgłosów zza ściany, możemy być pewni, że dzieje się podobnie jak w dziennej zabawie - wyobraża sobie i przeżywa. Wtedy najważniejszym zadaniem dorosłego jest utulenie malucha i pomoc w oddzieleniu świata fantazji od rzeczywistości: "Tutaj już nie mieszka żaden potwór, to była zabawa". Albo, jeśli dziecko nie daje się przekonać, "wejście" do wyobrażonego świata i pomoc w oswojeniu strachów: "Wyprowadzę potwora na dwór, on uwielbia rozmawiać w nocy z księżycem". Warto także za dnia pokazywać dziecku granice wyobraźni: "Teraz już koniec zabawy, nie jesteś już wilkiem, jesteś znów Jasiem, a ja mamą".

Niepokojące obrazy

Wyobraźnia dziecka jest też "zasilana" przez oglądane bajki, filmy, reklamy, gry komputerowe. Warto kontrolować, co maluch ogląda na ekranie, by móc na bieżąco decydować, co jest dla niego odpowiednie, a co nie. Rodzic towarzyszący dziecku, może komentować i wyjaśniać, co się dzieje w oglądanej animacji, a tym samym rozwiewać jego niepokoje. Oglądanie telewizji czy filmów na laptopie, granie w gry komputerowe przed snem nie jest dobrym pomysłem, bo działa pobudzająco, a przecież chodzi o to, by dziecko się wyciszyło i zasnęło. Co najmniej na godzinę przed snem warto wyłączyć ekrany.

Rozstania z rodzicami

Gdy dziecko zaczyna chodzić do przedszkola, jego wrażliwość na rozłąkę z rodzicami znów wzrasta. Dlatego wieczorne wyjścia mamy i taty stają się dla niego trudniejsze. Świeżo upieczony przedszkolak może mieć jeszcze w pamięci niepokoje porannych rozstań. Po całym dniu przedszkolnych wrażeń często jest bardzo stęskniony za rodzicami i znajomym wieczornym rytmem. Dobrze jest więc zadbać, żeby osoba opiekująca się dzieckiem i układająca je do snu podczas naszej nieobecności zachowała rytuały, które dziecko tak lubi i które ułatwiają mu spokojne zaśnięcie (czytanie, przytulanie, trzymanie za rękę itd.). Warto także powiedzieć maluchowi, co się będzie działo, gdy już zaśnie: "Jak tylko wrócimy do domu, przyjdę do twojego pokoju, przytulę cię, dam ci buziaka i okryję kołderką", "Rano, jak tylko się obudzisz, możesz przyjść do nas do łóżka się przywitać".

Nocne odreagowanie

Noc rządzi się swoimi prawami i często uwalnia napięcie i natłok myśli z całego dnia. Jeśli nocne strachy pojawiają się raz na jakiś czas, nie powinno być to powodem do zmartwień. Jeśli jednak dziecko źle śpi przez dłuższy czas, warto się zastanowić, co może być tego przyczyną. Niekiedy są to problemy zdrowotne, często trudna sytuacja w rodzinie - dziecko przeżywa kłótnie rodziców albo chorobę dziadka. Gdy nie potrafimy "zlokalizować" przyczyny w domu, zapytajmy panie w przedszkolu. Jeśli maluch leżakuje, dopytajmy szczególnie o ten czas. Być może uzyskane informacje dadzą wyjaśnienie przyczyn gorszego snu. Jeżeli kolejne noce nie przynoszą ukojenia, warto skonsultować się z lekarzem rodzinnym lub psychologiem dziecięcym.

Gdy maluch budzi się z płaczem w nocy

Przytul, pogłaszcz, mów spokojnym głosem "już dobrze, już dobrze" albo inne uspokajające słowa.

Jeśli dziecko opowiada ci swój sen, wysłuchaj go i uspokój. Zapewnij malca, że posiedzisz przy nim, aż zaśnie, podaj mu ulubioną przytulankę.

Możesz na chwilę uchylić okno, "żeby złe sny odleciały", podać szklankę wody, iść z dzieckiem do toalety - dzieci często płaczą w nocy, gdy mają pełen pęcherz.

Gdy maluch budzi się kolejny raz jednej nocy albo długo nie może zasnąć, połóż się z nim lub zabierz do waszego łóżka.

Więcej o:
Copyright © Agora SA