Niepłodność to poważny problem, jaki dotyka wielu par. Podejrzewa się ją wówczas, gdy oboje partnerów bezskutecznie stara się o dziecko przez kilkanaście miesięcy, współżyjąc ze sobą parę razy w tygodniu bez zabezpieczeń. Można oczywiście skorzystać z opcji jej leczenia (metody muszą być oczywiście indywidualnie dopasowane do konkretnego przypadku), choć nie zawsze takie działania przynoszą spodziewany efekt. Zapłodnienie in vitro często okazuje się jedynym rozwiązaniem, które może pomóc w realizacji marzenia o ciąży i dziecku.
Zobacz też: In vitro a koronawirus. "Pacjentki zgłaszają niepokój związany z odroczeniem zabiegów"
Jest wielu, którzy zdecydowali się na zapłodnienie in vitro. Co to takiego? Czy można bez obaw poddać się zabiegowi in vitro? Na czym polega dokładnie tego rodzaju procedura? Zapłodnieniem in vitro nazywa się zapłodnienie pozaustrojowe, polegające na łączeniu męskich oraz żeńskich komórek rozrodczych w warunkach laboratoryjnych, poza kobiecym organizmem. Uznaje się je za technikę rozrodu, która wymaga wspomagania medycznego.
Do zabiegu in vitro predysponowane są pary, u których występują takie komplikacje, jak niedrożność jajowodów czy brak owulacji (jajeczkowanie nie może być wywołane). Zdarza się też niepłodność o bliżej nieokreślonej przyczynie, nazywana idiopatyczną oraz endometrioza. Warto mieć też na względzie to, że in vitro może być jedyną opcją dla par, które kilkakrotnie bez powodzenia próbowały korzystania z innych metod rozrodu wspomaganego, w tym z inseminacji. Wskazaniem do przeprowadzenia tej procedury może być także męska niepłodność objawiająca się niską ruchliwością plemników bądź ich niewielką liczbą. Niekiedy in vitro jest też skutecznym sposobem zapłodnienia w przypadku, gdy kobieta ma powyżej trzydziestu ośmiu lat.
Zapłodnienie in vitro ma poszczególne etapy. Krok po kroku można się więc dowiedzieć, w jaki sposób przebiega cały proces.
Najpierw musi się odbyć wizyta kwalifikacyjna, na której lekarz przejrzy dokumentację medyczną sporządzoną w trakcie wcześniejszego leczenia niepłodności. Następnie zostanie przeprowadzona ankieta medyczna. Kobieta zostaje też poddana badaniu ginekologicznemu wraz z dopochwowym badaniem USG. Zleca się także dodatkowe badania laboratoryjne. U kobiet będzie to AMH, TSH, FSH, E2, prolaktyna cytologia. Następnie trzeba też określić grupę krwi, poziom APTT, potasu, sodu i wykonać pełną morfologię. Partner z kolei powinien poddać się badaniu nasienia, a także wybrać się do urologa bądź androloga. W przypadku obojga przyszłych rodziców konieczne okażą się testy wirusologiczne.
W pierwszej kolejności kobiecie zostają podane leki, mające na celu kontrolowanie wzrostu pęcherzyków. Dzięki temu w jednym cyklu miesięcznym kobiety udaje się pobrać parę jajeczek. Komórki jajowe są pod stałą kontrolą lekarza (proces stymulacyjny trwa zazwyczaj od 7 do 12 dni). W wyniku regularnych pomiarów stężenia hormonów można wskazać najlepszą datę do przyszłego pobrania komórek.
W narkozie pobiera się z jajników płyn pęcherzykowy, w którym znajdują się komórki jajowe. Następuje też pobranie nasienia od partnera albo wybór nasienia z banku (od anonimowego dawcy).
W laboratorium wybiera się 6 komórek jajowych i bezpośrednio do każdej z nich podaje się plemnik, stosując iniekcję.
Pomiędzy drugą a piątą dobą po zapłodnieniu dochodzi do transferu zarodków (tych najlepiej rozwiniętych i rokujących, zwykle dwóch). Wprowadza się je do jamy macicy kobiety przy użyciu specjalnego cewnika. Prawdopodobieństwo ich właściwego zagnieżdżenia jest wysokie, ponieważ kobieta od chwili pobrania komórek jajowych przyjmuje leki odpowiednio dobrane do jej przypadku.
Skutki uboczne in vitro mogą się pojawić w wyniku stymulacji hormonalnej procesu jajeczkowania. Jako że działanie to podnosi poziom estrogenu oraz progesteronu, często wywołuje to pewne dolegliwości. Jest to zwiększenie masy ciała i towarzyszące mu zatrzymanie wody w organizmie. Pojawiają się ponadto:
Bardzo rzadko dochodzi do tak silnej reakcji, by wystąpiły ciężkie powikłania, takie jak torbiel jajnika czy rozwinięcie się choroby nowotworowej.
Ile kosztuje in vitro? Zapłodnienie tego rodzaju na pewno nie jest tanie, jednak to złożona procedura, która w części przypadków może być jedyną nadzieją na zajście w ciążę. Ceny procedury zaczynają się mniej więcej od 6500 złotych, a mogą osiągnąć nawet 9 000 złotych.
Zobacz też: Urodziła się bez macicy, ale dziś ma synka. Zabieg, któremu ją poddano, jest jak z filmu science fiction