Niepłodność wtórna. Staramy się o rodzeństwo dla jedynaka i nic

Jeśli masz jedno dziecko, to bez problemów będzie i drugie. Ale czy na pewno? O niepłodności wtórnej niechętnie mówimy rodzinie i przyjaciołom. To temat tabu. A szkoda. Bo to coraz powszechniejszy problem.

Rzadko pomyślimy, że rodzina nie ma drugiego dziecko, bo nie może. Prędzej przykleimy łatkę: 'egoiści, wygodniccy, nie chce im się postarać o rodzeństwo dla jedynaka'. Komentarze w stylu "najwyższy czas na siostrzyczkę czy braciszka", zamiast mobilizować, bolą. Mało kto podejrzewa, że mając już jedno dziecko, można przeżywać dramat niepłodności.

Ja też wtórnie niepłodna

"My staramy się o drugie dziecko 8 miesięcy i nic" - poleczka2. "Mam synka 5,5 roku (CC). Od 3 lat staram się o drugie" - betucha 1. "I ja też wtórnie niepłodna. Czytam wasze wypowiedzi i wiem co czujecie. Mam 7-letnią córkę i od 3 lat staram się o drugiego dzidziusia" - megan. Na forum Niepłodność w wielu internetowych dyskusjach na temat niepłodności wtórnej poznajemy historie matek starających się o kolejne dziecko.

Niepłodność wtórna jest definiowana jako niemożność powtórnego zajścia w ciążę. Szacuje się, że w społeczeństwach rozwiniętych, w tym i w Polsce, 20 proc. par starających się o ciążę i leczących się z powodów niepłodności ma już przynajmniej jedno dziecko.

2+1 z przymusu?

W Polsce, według statystyk, ponad połowa Polek ma tylko jedno dziecko, a niecałe 40 proc. dwójkę. Rodzice plus jedno dziecko to od lat powielany model rodziny. Według danych z GUS-u w całym 2011 roku liczba urodzeń ogółem wynosiła 388 416 tys. i było to o ponad 24 tys. mniej niż w 2010 roku dzieci. Przy takiej liczbie urodzeń współczynnik dzietności kobiet wynosi 1,3 co oznacza, że na 100 kobiet w wieku rozrodczym przypada 130 dzieci.

Można pomyśleć, że najczęściej decydujemy się tylko na jedno dziecko ze względów ekonomicznych. Tymczasem nie bez znaczenie pozostaje wiek przyszłych rodziców. Coraz później decydujemy się na rodzinę i stabilizację, odraczamy decyzję o rodzicielstwie, czasami zwyczajnie brakuje już czasu na drugie dziecko. Wiek rodziców, a szczególnie kobiety, jest główną przyczyną niepłodności wtórnej. Im starsi rodzice, tym trudniej o ciążę.

Wiek pędzi do przodu jak szalony

"Niestety, praca w nienormowanym czasie, brak urlopu od wielu lat, ciągłe wyjazdy i rozjazdy, też się pewnie przyczyniają do naszych kłopotów. No i była jeszcze przerwa w staraniach po wypadku Młodej (...). Więc wiadomo, że ze starań wtedy nici. A wiek pędzi do przodu jak szalony" - pisze mi-a6 na forum Niepłodność

Zmęczenie, nieprzespane noce, stres związany z odchowaniem pierwszego dziecka, to wpływa na libido. Po porodzie, przy małym dziecko - często śpiącym w jednym łóżku z rodzicami - życie erotyczne pary wyhamowuje. Upływ czasu również nie pozostaje obojętny. Prof. dr hab.n.med. Jerzy Radwan w rozprawie "Epidemiologia niepłodności" przytacza duńskie badania, z których wynika, że niepłodność dotyczy 10 proc. kobiet do 30 roku życia i u 14 proc. do 40 roku życia, z charakterystycznym wzrostem częstości występowania niepłodności wtórnej wraz z wiekiem. W przypadku kobiet płodność zmniejsza się stopniowo już od 25 roku życia, a około 45 z reguły zanika zupełnie. Prof. Radwan tłumaczy, że związane to jest ze spadkiem liczby i jakości komórek jajowych, zmniejszeniem wskaźnika implantacji zarodka i wzrostem liczby poronień we wczesnym stadium rozwoju zarodka.

Ta co rodziła ma łatwiej?

Po pierwszym porodzie może zachwiać się gospodarka hormonalna, stany zapalne mogły spowodować zrosty w jajowodach. Mogła zmniejszyć się liczba plemników. Przyczyny niepłodności wtórnej są takie same jak pierwotnej. Mówi się, że z dwóch kobiet, cierpiących na problem z zajściem w ciążę, większą szansę na dziecko ma ta, która jedno już urodziła. Nie oznacza to jednak, że "ta co urodziła" nie powinna się martwić. Sabina Sadecka, psychoterapeutka specjalizująca się w tematyce niepłodności z poznańskiego centrum psychologicznego Inspeerio, uczula, aby nie wypierać problemu, bo takie zachowanie utrudnia i opóźnia podjęcie decyzji o leczeniu, co może w efekcie wygranie z niepłodnością wtórną uniemożliwić.

Jeśli po roku regularnego współżycia bez antykoncepcji nie ma ciąży, to sygnał, że należy zgłosić się do lekarza. W przypadku kobiet po 35 roku życia - nawet wśród tych, które już urodziły - zaleca się, aby leczenie rozpoczęły już po 6 miesiącach bezowocnych starań o ciążę. Europejskie Towarzystwo Reprodukcji Człowieka i Embriologii (ESHRE) ustanowiło międzynarodowy konsensus, z którego wynika, że nie tylko pary borykające się z niepłodnością wymagają pomocy psychologicznej, ale także pozostałe osoby z rodziny, które są emocjonalnie związane z problemem niepłodności.

Najczęstsze przyczyny niepłodności wtórnej:

Wiek partnerów. U kobiet płodność zaczyna spadać po 30-tym roku życia. U mężczyzn jakość i ilość nasienia obniża się z wiekiem

Choroby pojawiające się u kobiet po 30-tym roku życia np. endometrioza

Infekcje i stany zapalne mogą znacznie obniżyć płodność kobiety i mężczyzny. U kobiet to zapalenie przydatków, choroby przenoszone drogą płciową, u mężczyzn zapalenie powrózka nasiennego

Zabiegi chirurgiczne np. usuwanie torbieli czy mięśniaków macicy

Poprzedni poród. Po cesarskim cięciu mogą pojawić się nieprawidłowe zrosty i blizny. W czasie porodu naturalnego mogło dojść do uszkodzenia szyjki macicy

"W czym problem, przecież macie już jedno dziecko!"

Maggie O'Farrell, brytyjska pisarka oraz dziennikarka dziennika "The Guardian", przez wiele lat nie mogła zajść w ciążę z drugim dzieckiem. W bardzo osobistym artykule "Why many women are unable to have a second child" przekonuje, że niepłodność, w każdej postaci, jest najbardziej prywatnym i bolesnym ukrytym cierpieniem. Według O'Farrell, po dłuższym czasie bezskutecznych starań, chęć posiadania dziecka przeradza się w obsesję. "Idę po syna do szkoły, a tam matki w ciąży albo z wózkami i malutkimi dziećmi odbierają swoje starsze dzieci. To wizja rodziny, o której marzyłam, a której nie byłam w stanie osiągnąć" - pisze w swoim artykule O'Farrell.

- O ile pary borykające się z niepłodnością po raz pierwszy mogą zazwyczaj liczyć na zrozumienie bliskich, o tyle pary doświadczające niepłodności wtórnej słyszą często: "W czym problem, przecież macie już jedno dziecko!". Odmawia się tym, którzy mają już jedno lub więcej dzieci, prawa do cierpienia i ekspresji swoich emocji. Nierzadko ich problem jest wykpiwany, bagatelizowany, zdarzają się - nawet ze strony najbliższych - zarzuty o egoizm, bo przecież "nie można mieć wszystkiego" - tłumaczy Sabina Sadecka.

Dla innej bytyjskiej dziennikarki, Victorii Lambert z dziennika "The Telegraph" niepłodność wtórna to jeszcze jedno tabu macierzyństwa. W artykule "Secondary infertility: One is not enough" zauważa, że niepłodność par z jednym dzieckiem, to problem, o którym rzadko się rozmawia, bo kto z nas ma odwagę omawiać z rodziną czy przyjaciółmi niuanse własnego układu rozrodczego? Nie ma też wielu badań dotyczących kondycji psychicznej par bezskutecznie starających się o kolejne dziecko. Lambert, której nie udało się spełnić marzeń o drugim dziecku, opisując osobiste doświadczenia związane z niemożnością zajścia w kolejną ciążę używa takich słów jak zdewastowana, rozbita, sfrustrowana, winna. Psycholog Sabina Sadecka zwraca uwagę na to, że negatywne przeżycia związane z niepłodnością wtórną odbijają się na całej rodzinie, a cierpienie rodziców często udziela się pierwszemu dziecku.

"Mogłem wcześniej rzucić palenie", "Dlaczego zgodziłam się na cesarkę?"

- Oj tak, ból jest. Jestem na etapie odwyku od pragnienia (...). Mąż już nie ma cierpliwości, ach te ubranka i zabawki i rzeczy. Mam wszystkie, przecież miałam mieć skarbka drugiego... trzeciego. Teraz je przepieram, bo siostra w styczniu rodzi (wpadka). Ona mówi że to miało być moje, że to niesprawiedliwe" - to betucha 1 z forum gazety. - Mała dopada kartki rozrzucone przy kompie - bazgrze coś cała przejęta. (...) Niespodzianka - krzyczy Mała i gramoli się przyciskając mi włosy kolankiem. Wiecie co to? No nie... - odpowiadamy oboje. Mała tłumaczy - to moja rodzina. Ok-wszyscy są-mama, tata, Mała, pies, żółw, a ta reszta postaci? "To moi braciszki, sioscycki". Ja na to, że przecież nie ma ich, więc skąd na rysunku? Myśli: "Bo wies, to taka rodzina z marzeń, ja bym tak chciała"... Mąż już widzi, urządzają wyścig do łazienki. Ja zostaję z rodziną z marzeń (...) Łzy kapią mi akurat na wózek z sioscycką. Cholera, zepsułam dziecku rysunek - tak opisuje swój ból internautka Mafka, też z forum gazety.

W opracowaniu poświęconym niepłodności wtórnej opublikowanym na stronie amerykańskiego stowarzyszenia non-profit Resolve (The National Infertility Association) czytamy, że doświadczenia emocjonalne związane z niepłodnością wtórną to kompilacja gniewu, smutku, depresji, izolacji, poczucia winy, zazdrości. Oddalenie się od przyjaciół, którym udało się powiększyć rodzinę o kolejne dziecko, to naturalne konsekwencje nieskutecznej walki o ciążę.

Sabina Sadecka, na co dzień pracująca z parami starającymi się o dziecko mówi, że niepłodność wtórna to sytuacja psychologicznie bardzo skomplikowana. - Uczucia towarzyszące niepłodności wtórnej to też poczucie oszukania. Myślimy: "Przecież za pierwszym razem poszło tak gładko!". Typowe jest też poczucie winy i doszukiwanie się własnych zaniedbań na drodze do kolejnej ciąży ("Mogłem wcześniej rzucić palenie", "Dlaczego zgodziłam się na cesarkę?"). W tej huśtawce emocjonalnej niezmiernie trudno jest znaleźć wsparcie u najbliższych - zauważa psycholog.

Sytuację pogarsza wspomniany już lekceważący stosunek rodziny i otoczenia. Raport Resolve potwierdza, że bardzo często problem par cierpiących z powodu niepłodności wtórnej jest bagatelizowany lub niezauważany przez rodzinę czy bliskich znajomych.

Konsultacja: psycholog, trenerka i wykładowca Sabina Sadecka współpracująca z poznańskim centrum psychologicznym Inspeerio

Korzystałam z: "Niepłodność i rozród wspomagany", pod redakcją Jerzego Radwana i Sławomira Wołczyńskiego, Termedia Wydawnictwo Medyczne, Poznań 2011

Więcej o:
Copyright © Agora SA