Jest dużo zabiegów zmieniających kolor włosów o różnych stopniu inwazyjności. Należą do nich tradycyjne farbowanie (tymczasowe, półtrwałe lub trwałe) oraz rozjaśnianie polegające na wykorzystywaniu działania substancji, które niszczą zawartą w wewnętrznej strukturze włosa melaninę. Wiele przyszłych mam oraz kobiet w trakcie połogu woli poczekać z farbowaniem włosów, sądząc, że takie zabiegi mogą negatywnie wpłynąć na rozwój dziecka.
Obecnie producenci kosmetyków prześcigają się w zmienianiu formuły danego produktu, tak, aby w składzie można było znaleźć jak najwięcej środków naturalnych i jak najmniej szkodliwych substancji chemicznych. Farby zarówno używane w salonach fryzjerskich, jak i te dostępne na sklepowych półkach nie przypominają swoich poprzedników sprzed kilkudziesięciu lat. Mimo to wiele kobiet woli dmuchać na zimne i z farbowaniem, rozjaśnianiem, a nawet trwałym kręceniem i prostowaniem włosów czeka do pierwszego trymestru.
Wiadomo, że najpopularniejszą metodą farbowania włosów w Polsce jest stała koloryzacja. Farbie udaje się przeniknąć do najgłębszych struktur włosów dzięki charakterystycznej substancji o dość nieprzyjemnym zapachu - amoniakowi. Opinie lekarzy w kwestii tego, czy amoniak szkodliwie wpływa na dziecko, nie są jednoznaczne. Chociaż ta substancja naniesiona na skórę głowy może w śladowych ilościach pozostawać na ciele kobiety, nie powinna zaszkodzić dziecku. Rozjaśnianie włosów działa podobnie jak trwała koloryzacja (a często jest zabiegiem ją poprzedzającym). Wykonuje się ją przy pomocy utleniacza, którego śladowe ilości również mogą pozostać na skórze, a nawet w małym stopniu przeniknąć przez skórę do organizmu kobiety. Nie ma jednak możliwości, aby rozjaśniacz dostał się do krwiobiegu człowieka, co sprawia, że jest bezpieczny dla kobiet w ciąży i nie ma żadnego wpływu na płód.
Nie wyprodukowano kosmetyków do farbowania włosów przewidzianych tylko i wyłącznie dla kobiet w ciąży lub w trakcie połogu. Uważa się, że farbowanie i rozjaśnianie włosów w tym stanie nie powinno spowodować żadnych skutków ubocznych. Wyjątkiem są reakcje alergiczne na dane substancje, których konsekwencjami mogą być na przykład podrażnienia skóry głowy czy dróg oddechowych. Z tego powodu w ciąży i trakcie połogu nie zaleca się żadnych eksperymentów. Najlepiej sięgnąć po sprawdzone produkty, które wcześniej przetestowaliśmy i mamy pewność, że nas nie uczulą. Warto jednak wspomnieć, że rozjaśniania włosów w połogu nie zaleca się ze względu na ich osłabioną kondycję. W okresie poporodowym nasze pasma wymagają większej troski, ze względu na zaburzoną równowagę hormonalną. Inwazyjne zabiegi takie jak, trwała ondulacja czy rozjaśnianie włosów mogą jeszcze bardziej je osłabić. Z tego powodu niektóre mamy po ciąży w pierwszej kolejności stawiają na intensywne odżywienie włosów, a dopiero później myślą o znaczącej zmianie ich wyglądu.
Decydując się na rozjaśnianie włosów w ciąży, należy zwrócić uwagę na to, czy zabieg jest wykonywany w dobrze wywietrzonym pomieszczeniu. Jeśli tak, uniknie się wdychania szkodliwych oparów. Jeżeli zabieg wykonujemy samodzielnie, powinniśmy mieć na dłoniach rękawiczki ochronne, a podczas nakładania preparatu, bezwzględnie przestrzegać zaleceń wypisanych w instrukcji umieszczonej wewnątrz opakowania. Po rozjaśnieniu włosów należy bardzo dokładnie je spłukać, tak, aby na skórze głowy nie zostały resztki rozjaśniacza.