Smoczki to coś, co albo się używa, albo nie. Niektóre dzieci ich potrzebują, inne - nie akceptują. Na pewno nie warto robić dużych zapasów wcześniej. Może się okazać, że wasze dziecko smoczka w ogóle nie polubi albo będzie mu się dobrze ssało jeden, konkretny model (a ty będziesz mieć zapasy zupełnie innego, polecanego przez innych). Lepiej więc nie robić zakupów na zapas. Smoczek to jedna z tych rzeczy, którą kupisz "na każdym rogu" - spokojnie ktoś będzie ci mógł ją dostarczyć w każdej chwili, jeśli okaże się, że jest potrzebna.
Jeśli decydujemy się korzystać ze smoczka, a zaczęliśmy przygodę z karmieniem piersią, lepiej smoczek podać jak najpóźniej, tj. gdy laktacja będzie już "rozkręcona". Organizm musi dowiedzieć się, ile mleka musi produkować, jeśli dziecko ssie smoczek, może nie ssać piersi tyle, ile trzeba - pokarmu będzie mniej. Lepiej więc nie podawać smoczka (o ile to oczywiście możliwe) w pierwszym miesiącu życia dziecka.
A kiedy oduczyć dziecko od smoczka? Szkoły są różne. Jedna z nich mówi, aby ze smoczkiem zacząć żegnać się, gdy dziecko kończy 4 miesiące - wtedy maleje potrzeba ssania. Inni twierdzą, że wyznacznikiem są zęby - smoczek trzeba odstawić zanim pojawią się pierwsze mleczaki (pierwsze ząbki wyżynają się zazwyczaj w około 4-6 miesiąca). Dla innych momentem krytycznym jest ukończenie przez dziecko pierwszego roku życia, jeszcze inni radzą, by ze smoczkiem pożegnać się do drugich urodzin.
Ze smoczkiem dobrze pożegnać się wcześniej, m.in. na możliwość powodowania przez niego wad zgryzu. Mogą pomóc smoczki anatomiczne, których kształt przypomina brodawkę sutkową, a także fakt, że dziecko ssie smoczek krótko, nie ma go w buzi przez cały dzień. Pamiętajmy jednak, że wady zgryzu w dzisiejszych czasach to jednak nie koniec świata - istnieją aparaty ortodontyczne a także płytki przedsionkowe, które pomagają korygować niewielkie wady. Czasem zyski z podania smoczka są większe (np. podanie smoczka po operacji, gdy mamy nie ma w pobliżu.
Ważne jest, aby nie podawać dziecku smoczka ciągle, ale w momentach, kiedy naprawdę jego potrzebuje, a nie za każdym razem, gdy zaczyna płakać (może to robić z różnych powodów). Smoczek powinien być też dobrze dobrany, nie może być też uszkodzony.
Najlepiej postępować według zaleceń producenta. Wiele zależy od tego, z jakich materiałów wykonany jest smoczek. Najczęściej zaleca się wygotowanie smoczka przed pierwszym użyciem lub po prostu zalanie go wrzątkiem. Możesz także użyć sterylizatora. Smoczek należy utrzymywać w czystości, ale nie musisz go wyparzać kilkanaście razy w ciągu dnia. Wystarczy, że umyjesz go "zwykłą" wodą. Pamiętaj, aby smoczka nie oblizywać!
Kiedyś smoczki były w charakterystycznym, żółtym kolorze - wykonane z kauczuku. Dziś niewiele osób używa już takich smoczków, a jeśli decyduje się na smoczki kauczukowe, to takie odlane w całości - gdzie zarówno rączka, jak i część do ssania, są wykonane z tego samego materiału.
Lateks (czyli właśnie kauczuk) jest niezwykle plastyczny, nie wymaga dużej siły ssania, łatwo "pracuje". Z drugiej strony - może ulegać odkształceniom, uszkodzeniom. Kauczukowe smoczki odlane w całości są grubsze, twardsze. Pamiętaj o tym, że lateks może uczulać.
Coraz większą popularnością cieszą się smoczki silikonowe (przeźroczyste). Są one twardsze, nie zmieniają swojego kształtu, trudniej jest je także przegryźć.
Najlepiej: co miesiąc, półtora miesiąca.
Smoczek musimy dobierać do wieku dziecka, półroczny maluch nie może używać tego samego smoczka, którego używał jako dwumiesięczny niemowlak. Wymienić smoczek musimy także, gdy jest (nawet w niewielkim stopniu) uszkodzony.
Wydaje ci się, że dziecko ciągle wisi na piersi? A może ono np. chce pić? Pamiętaj, że na początku ssania mleko jest rzadsze, spełnia właśnie funkcję "napoju". Może krótkotrwałe, ale częste ssanie jest właśnie spowodowane pragnieniem?
Dzieci mają silny odruch ssania, duża potrzebę bliskości. Na początku może być to uciążliwe, ale jest całkowicie naturalne.
Dynamiczny smoczek zachowuje się jak brodawka sutkowa: "pracuje" podczas ssania: rozciąga się i kurczy.
Budowa smoczka anatomicznego ma zapobiegać wadom zgryzu, są one cieńsze przy tarczce, natomiast końcówka jest większa, specyficznie wygięta. Smoczek anatomiczny nazywany jest często smoczkiem ortodontycznym.
Jeśli szukasz smoczka, w wyszukiwarkę wpisz "smoczek uspokajający" - wtedy w wynikach nie wyskoczą smoczki do butelek .
Stają się coraz popularniejsze, wywołują wiele dyskusji. Dla niektórych śmieszne smoczki dla dzieci to po prostu zabawny gadżet, inni uważają, że to żartowanie z niczego nieświadomego malucha. Smoczki, które zamiast standardowej tarczki mają wąsy lub usta znajdziemy w wielu sklepach. Są także delikatniejsze wersje, które na tarczce zabawne nadruki mają na tarczce, która ma zwyczajny kształt.
Smoczki dla wcześniaków są mniejsze, niż smoczki dla dzieci urodzonych o czasie. Mniejsza (i lżejsza) jest tarczka, a także część, która znajduje się w buzi. Smoczki dla wcześniaków w swojej ofercie ma większość popularnych firm, można wybierać spośród różnych modeli - znalezienie idealnego nie powinno być problemem. W szpitalach często wykorzystywane są smoczki jednorazowe, których nie trzeba wyparzać przed użyciem.
Niektóre dzieci korzystają ze smoczka tak, jak z gryzaka. Lepiej na to nie pozwalać. Smoczki są delikatniejsze, a gryząc (nawet samymi dziąsełkami) dziecko może je uszkodzić. Jak już wcześniej pisałam, nawet lekko uszkodzony smoczek należy wyrzucić, dziecko nie może z niego korzystać.
Odzwyczajanie dziecka od smoczka to temat-rzeka. Sposobów jest mnóstwo. Jedni wyrzucają wszystkie smoczki, mówiąc, że ktoś je zabrał, że dziecko jest już duże i smoczka nie potrzebuje... Inni odcinają kawałek po kawałku, aż w końcu ze smoczka nic nie zostaje. O tym, jak oduczyć dziecko od smoczka przeczytasz np. w tym artykule .