Wychowanie po tajsku - z uśmiechem

Tajlandia ma sławę kraju uśmiechniętych ludzi. Dla wielu osób to właśnie ta szczególna aura staje się ostatecznym impulsem, by zamieszkać w tym, tak przecież odległym kulturowo i geograficznie, zakątku globu.

Turyści są z miejsca oczarowani przyjaznym usposobieniem Tajów a ci, którzy przyjeżdżają z dziećmi, ze zdziwieniem zauważają, że ich maluchy są traktowane po prostu jak celebryci. Dzieci, zwłaszcza te o egzotycznym europejskim wyglądzie, wszędzie witane są uśmiechami, pozdrowieniami, otaczane troskliwą pomocą i częstowane smakołykami. Jeśli tylko maluch przełamie speszenie, jego rodzice na wakacjach w Tajlandii mogą bez skrępowania cieszyć się specjalnymi względami, jak przepuszczanie w kolejce czy pomoc w opiece nad niemowlęciem spontanicznie oferowana przez kelnerki, by dorośli mogli spokojnie zająć się posiłkiem.

Ujmująca jest też czuła troska, jaką tajskie rodziny okazują swoim dzieciom.

To jedna z bardziej rzucających się w oczy różnic kulturowych: Tajowie generalnie lubią dzieci.

Tajowie generalnie lubią dzieciTajowie generalnie lubią dzieci Anne-Mette Jensen/CC BY-SA 2.0

Jak wychowują kolejne pokolenia na szczęśliwych ludzi? Czy to wszystko zasługa dużej ilości słońca i pięknej przyrody? Może źródła pozytywnego stosunku Tajów do świata trzeba szukać w buddyzmie? Jakie wartości wpajane są dzieciom w Tajlandii?

U podstaw wszystkiego leży szacunek – do rodziny, starszych, nauczycieli, prawa, króla i religii. Od małego dzieci uczone są dyscypliny, odpowiedzialności za innych, obowiązkowości i patriotyzmu. Choć takie górnolotne hasła brzmią bardzo poważnie, to dzieci przejmują tradycyjne wartości zupełnie naturalnie, gdyż zgodnie z nimi funkcjonują całe ich rodziny.  

O ile w naszej kulturze liczy się jednostka, w Tajlandii na szczycie hierarchii wartości zawsze będzie rodzina. Tradycyjne tajskie rodziny są wielopokoleniowe - rodzice mają przemożny wpływ na decyzje podejmowane przez ich dzieci (np. o małżeństwie, wyborze szkoły, czy ścieżki kariery), obejmują także dalekich krewnych, którzy nierzadko są powiązani zależnościami ekonomicznymi i prowadzą wspólny interes rodzinny.

Codzienna opieka i stałe zainteresowanie dziećmi nie są wyłączną sprawą matek, czy też obojga rodziców, są zadaniem całej rodziny a nawet społeczności. Nikogo nie dziwi matka przychodząca z małym dzieckiem do pracy w barze – ona wie, że może liczyć na pomoc i po malucha zawsze wyciągną się jakieś życzliwe, wolne ręce.

Tajlandia ma sławę kraju uśmiechniętych ludziTajlandia ma sławę kraju uśmiechniętych ludzi MASSIMILIANO PODESTA'/CC BY 2.0

Poczucie rodzinnej wspólnoty obejmuje też znacznie szerszy krąg. W Tajlandii Dzień Dziecka to nie tylko prezenty i zabawy, ma on także oprawę właściwą świętom państwowym – specjalne przemówienia do maluchów kierują król, premier i najważniejsi mnisi. Z kolei dni urodzin króla i królowej są obchodzone zarazem jako Dzień Matki i Dzień Ojca. Rodzina królewska otaczana jest w tym kraju prawdziwą miłością i szacunkiem poddanych.

Dzieci uczy się także głębokiego szacunku do nauczycieli i nie są to tylko puste frazesy wygłaszane przez rodziców, czy wynik szczególnego szkolnego reżimu - tu nauczyciele cieszą się powszechnym poważaniem (nawet taksówkarze nie odważą się zawyżyć ceny za przejazd, gdy tylko dowiedzą się z kim mają do czynienia).

Dla pracujących w tajskich szkołach obcokrajowców szokująca może być uniżoność, z jaką uczeń powinien odnosić się do nauczyciela. Według tradycji głowa ucznia nie powinna znajdować się wyżej od głowy pedagoga, co oznacza, że gdy ten siedzi, dziecko powinno klęczeć. Wymowne jest też dosłowne tłumaczenie nazwy tajskiego Dnia Nauczyciela czyli „Way Kru” – to „Pokłon dla nauczyciela”.

Mimo estymy jaką cieszą się w Tajlandii pedagodzy mają oni swoje powody do frustracji. Tajskie szkoły raczej nie kładą dużego nacisku na rozbudzanie ambicji uczniów – oczekuje się raczej, że lekcje będą prowadzone w sposób lekki i wesoły, by ułatwić dzieciom przyswajanie materiału i zjednać ich sympatię. Lepiej też nie stresować dzieci groźbą otrzymania gorszej oceny za brak postępów w nauce, ale już dyscyplinowanie przy pomocy karnych ćwiczeń fizycznych jest akceptowane.

Dzieci są traktowane jak celebryciDzieci są traktowane jak celebryci Max Pfandl/CC BY 2.0

Większy szacunek i tolerancja widoczny jest także we wzajemnych relacjach uczniowskich.

Rodzinna miłość i bezstresowa szkoła – o tym marzą chyba wszystkie dzieciaki!

Więcej o: