Miejskie klimaty

Zwykle staramy się lato z dzieckiem spędzić poza miastem, ale przecież i w mieście jest wiele atrakcji dla malucha

Radzimy, gdzie można wybrać się całą rodziną i co zrobić, by miejski spacer nie był zbyt męczący.

Przechadzka po Starym Mieście

Po spokojnych spacerach po parku, może stanowić miła odmianę. I to zarówno dla was, jak dla dziecka.

Nawet jeśli wasze dziecko chętnie chodzi na własnych nogach, koniecznie zabierzcie ze sobą wózek. Gdy malec będzie w nim siedział, z pewnością wam nie ucieknie. Będziecie też mieli pewność, że nikt go nie zadepcze w tłumie.

* Zabierzcie ze sobą coś do picia i jakąś drobną przekąskę dla malca. Ulubiony wafelek, chrupki czy butelka z sokiem mogą skutecznie przekonać go do dalszej jazdy w wózku.

Jeśli maluch koniecznie chce iść, postarajcie się go przekonać, by trzymał was za ręce. Gdy to się nie uda, możecie spróbować wziąć go na barana (większość dzieci lubi patrzeć na świat z góry).

* Ponieważ w tłumie łatwo się zgubić, na wszelki wypadek załóżcie maluchowi na rączkę opaskę niezgubkę. Napiszcie na niej imię i nazwisko dziecka, adres i numery waszych komórek.

Staracie się omijać szerokim łukiem stoiska tandetnymi, nie nadającymi się dla malucha zabawkami. Jeśli to niemożliwe, spróbujcie odwrócić jego uwagę. Pokażcie latające nad wami ptaki czy ulicznego grajka.

Jeśli chcecie zjeść lody czy wypić kawę, wybierzcie kawiarnię z ogródkiem, a jeszcze lepiej z małym placem zabaw. Dziecko będzie mogło dać upust rozpierającej je energii, a wy przez chwilę będziecie mogli spokojnie posiedzieć. Jeśli jednak placyk zabaw nie jest na wyciagnięcie ręki, w żadnym wypadku nie zostawiajcie tam malucha samego. Przynajmniej jedno z was musi mu towarzyszyć.

Weźcie ze sobą kilka zabawek, którymi dziecko będzie mogło się zająć. Może to być pluszak, którego można przebierać, czy małe plastikowe lusterko, w którym można się przeglądać albo puszczać na suficie zajączki. Jeśli nie wzięliście żadnych zabawek, poproście obsługę o kredki i kartkę papieru. Nawet jeśli maluch nie umie jeszcze rysować, bazgranie po białej kartce na pewno mu się spodoba.

Wyprawa do zoo

Może zachwycić już roczniaka, nie mówiąc już o starszym dziecku. Jeśli więc w waszym mieście jest ogród zoologiczny, wybierzcie się tam koniecznie.

* Pamiętajcie, że im młodsze dziecko, tym krótsza powinna być wyprawa. Zbyt wiele wrażeń może dziecko przytłoczyć i zmęczyć. Dlatego tę przyjemność warto sobie i maluchowi dawkować (tym razem zobaczymy małpy, a następnym słonie).

* Jeśli to możliwe, wybierzcie się do zoo w zwykły dzień. W weekend tłumy ludzi sprawią, że dziecku trudno będzie cokolwiek zobaczyć, a dla was wyprawa będzie bardziej męcząca.

* Niektóre dzieci boją się dużych zwierząt. Jeśli tak jest w przypadku waszego malca, zamiast próbować za wszelką cenę przełamywać jego lęk, odwiedźcie po prostu mniejsze zwierzaki. W zoo jest ich przecież pod dostatkiem. Warto zajrzeć zwłaszcza do akwarium i ptaszarni. Ryby i ptaki nawet w strachliwych dzieciach rzadko budzą grozę.

* Jeśli idziecie do zoo ze starszym dzieckiem, przygotujcie się wcześniej do wycieczki. Kupcie książeczkę o zwierzętach lub zeszyt i zestaw naklejek. Czytajcie z maluchem o zwierzętach i rozmawiajcie o nich. Zaciekawione dziecko nie będzie mogło się doczekać wyprawy.

* Jeśli zmęczony upałem i wrażeniami malec domaga się lodów, zamiast kupować je w budce i jeść idąc, usiądźcie przy kawiarnianym stoliku. Jest wtedy większa szansa, że zimny deser nie wyląduje na ubraniu małego łakomczucha. W czasie przerwy na posiłek starszemu dziecku warto dać kolorowankę ze zwierzętami i kredki. Niech pokoloruje obrazki z tymi mieszkańcami zoo, których już udało wam się zobaczyć. Dzięki temu spokojnie wypijecie kawę i odpoczniecie.

Atrakcje nad rzeką

Jest ich tam naprawdę sporo. Statki, łódki, wędkarze, wodne ptaki - wszystko to jest dla dziecka fascynujące.

* Jeśli wasz maluch jest bardzo ruchliwy i trudno go upilnować, postarajcie się go przekonać, by ten spacer odbył w wózku. Starsze dziecko, które woli już iść na piechotę, nad rzeką lepiej wziąć za rękę.

* Weźcie ze sobą lornetkę, do obserwowania ptaków i statków czy łódek kołyszących się na wodzie, aparat fotograficzny i torebkę z pieczywem dla ptaków.

* Jeśli chcielibyście wypożyczyć łódkę i wybrać się z dzieckiem na pierwszych rejs, pomyślcie o bezpieczeństwie malca. Lepiej nie wybierać się na wodną przejażdżkę z roczniakiem czy dwulatkiem, nad którym trudno zapanować. Spokojnemu trzylatkowi można już jednak to zaproponować. Tylko pomyślcie zawczasu o kapoku dla dziecka. Niestety w wypożyczalniach na przystani często brakuje małych rozmiarów. Jeśli nie uda wam się pożyczyć kapoków dla całej rodziny, zrezygnujcie z rejsu.

* Powiedzcie dziecku, że nie wolno mu zdejmować kapoka ani wychylać się za burtę. Będzie mu łatwiej usłuchać, jeśli wy także nie będziecie tego robić. Pamiętajcie, że choć maluchowi podoba się pływanie łódką, to szybko może się tym znudzić. Rejs nie powinien być zbyt długi. Pół godziny to maksimum wytrzymałości większości dzieci.

Spacer po centrum handlowym

Wbrew pozorom może być dla dziecka bardzo ciekawy. Oczywiście jeśli nie wybierzecie się tam w weekend, kiedy jest najbardziej tłoczno.

* Jeśli to możliwe idźcie do centrum handlowego w poniedziałkowe przedpołudnie, kiedy nie ma tam zbyt wielu ludzi. Najlepsza pora na spacer po centrum handlowym to godz. 10 rano, czyli tuż po otwarciu. Można wtedy zaparkować blisko wejścia i spokojnie pospacerować z dzieckiem po alejkach galerii.

* Nawet jeśli na dworze jest bardzo gorąco, weźcie dziecku cieplejszą bluzę lub sweter. Przyjemny chłód klimatyzowanych pomieszczeń bywa zdradliwy.

* Choć centrum handlowe jest na ogół dla dziecka bezpiecznym miejscem, zachowajcie czujność, zwłaszcza przy schodach, windach i na parkingu. Zabierzcie ze sobą wózek. Małe nóżki szybko się męczą. Jeżeli dziecko nie chce jeździć w wózku, wypożyczcie mu wózek-samochodzik (oferuje je większość centrów handlowych). 5 zł. Autko jest zwrotne i łatwe do prowadzenia, a dla dziecka niewątpliwie atrakcyjne. Weźcie ze sobą dwie, trzy zajmujące zabawki, np. lalkę w ubranku z mnóstwem guzików, suwaków i sprzączek czy książeczkę z otwieranymi okienkami. Gdy maluch zmęczy się wrażeniami, chętnie zajmie się czymś spokojniejszym.

* Nie śpieszcie się pędząc z jednego sklepu do drugiego. Pozwólcie dziecku popatrzeć na fontannę, zanurzyć rączkę w niezwykłej rzeczce, obejrzeć rybki na wystawie sklepu zoologicznego. Zabawcie chwilę w kąciku zabaw. To pozwoli maluchowi złapać drugi oddech.

Pamiętajcie, że oprócz zmęczenia, najczęstszym powodem marudzenia jest pragnienie. Warto mieć pod ręką butelką z wodą mineralną lub ulubionym soczkiem.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.