32. miesiąc - Strachy na lachy

Coraz śmielej pokazujecie dziecku świat. Byliście już w teatrze lalkowym i w kinie. Podziwialiście zwierzęta w zoo. Coraz częściej odwiedzacie z maluchem znajomych i wyjeżdżacie za miasto. Chętnie spędzalibyście z nim czas jeszcze ciekawiej, tylko że on ciągle się czegoś boi.

Co potrafi twoje dziecko >>

Gdy jesteście w nieznanym miejscu nawet na krok was nie odstępuje. Nawet w sali zabaw chce byście cały czas trzymali go za rękę. W teatrze gdy zgasło światło dostaje histerii. W zoo za nic nie chce podejść do wybiegu słoni, a potem długo tuli się do was przerażony. A na gdy jesteście na wakacjach, cały czas płacze, że chce wracać do domu.

No cóż wasz maluch wcale nie jest wyjątkiem. Wiele dzieci w tym wieku przeżywa różnego rodzaju lęki . Boją się stukania zza ściany, bębnienia gradu o szybę, szumu wiatru. Z równowagi potrafi ich wyprowadzić zmiana w mieszkaniu. Za nic nie chcą rozstać się z rodzicami. Drżą gdy gaśnie światło. Przerażeniem napawa je widok dużych zwierząt.

W cieniu lampki potrafią dostrzec potwora, a w gałęzi drzewa tajemniczego węża. Te lęki, choć dla dorosłych często niezrozumiałe i denerwujące, są zupełnie normalne. Z czasem maluch z nich wyrośnie bez waszej pomocy. Jeśli jednak strach jest wyjątkowo silny, lub dziecko długo nie może się z nim uporać, warto mu pomóc w jego przezwyciężeniu .

Dlaczego tak się boi

Gdy się jest małym i niewiele wie o świecie, ten wydaje się ogromny i skomplikowany. A to, czego się nie rozumie, często budzi strach. Sytuację pogarsza bogata dziecięca wyobraźnia, która podpowiada dziecku obrazy znacznie gorsze niż niesie realne życie.

Wy macie całkowitą pewność, że słoń nie przeskoczy ogrodzenia wybiegu i nie zaatakuje. Dziecko o tym nie wie. I wyobraża sobie najgorsze. Dla was jest oczywiste, że po urlopie wrócicie do domu, a dla malucha niekoniecznie. On może się bać, że stracił dom na zawsze i grunt mu się usuwa spod nóg. Wy wiecie, że po zgaszeniu światła nie znikacie, a za szafą nie czai się żaden potwór, malec wcale nie jest tego taki pewien. Postarajcie się przed każdym nowym doświadczeniem (wyprawą do kina, wizytą u nieznanych kuzynów, szczepieniem) spokojnie porozmawiać z dzieckiem o tym, co je czeka. Im więcej będzie wiedziało, tym mniejszy będzie jego strach.

Ułatwić rozstania

Nie lekceważcie lęków dziecka. Jeśli maluch boi się rozłąki z wami i nie chce zostać z opiekunką, nie wymykajcie się cichaczem. Przytulcie je i w razie potrzeby pozwólcie się wypłakać. Zapewnijcie, że wrócicie. Ale nie mówcie "O czwartej będę z powrotem" czy "Zobaczymy się za dwie godziny", bo taka informacja niewiele dziecku mówi. Nie zna się przecież na zegarku. Także słowa "Niedługo wrócę" brzmią dla malca enigmatycznie. Powiedzcie raczej: "Wrócę po obiedzie" albo "Gdy się obudzisz z drzemki, będę już w domu". I dotrzymajcie słowa, inaczej następne rozstanie będzie jeszcze trudniejsze.

Jeśli maluch w nowych miejscach kurczowo trzyma was za ręce, pozwólcie mu na to. Razem zwiedźcie pomieszczenie sali zabaw, mieszkanie znajomych czy salę w żłobku. Gdy dziecko poczuje się pewniej, samo puści was i zacznie zwiedzać nowe miejsce.

Broń na ciemności

Ciemność budzi w dzieciach szczególny lęk bo jest nieprzenikniona i tajemnicza. Stanowi wyjątkową pożywkę dla bardzo bujnej w tym czasie wyobraźni malca. Poza tym oznacza rozstanie z rodzicami, którzy nagle znikają. Gorzej znika cały dopiero co oswojony świat dziecka.

Jeśli wasz maluch boi się ciemności, pozwólcie mu spać przy zapalonej lampce nocnej. Spać, a nie tylko zasypiać. Błędem wielu rodziców jest to, że gdy tylko dziecko zapadnie w sen, natychmiast wyłączają światło w jego pokoju. W rezultacie, gdy malec budzi się w środku nocy (a zdarza się to wielu dzieciom) widzi wokół siebie jedynie ciemność, jest zagubiony i przestraszony. Gdyby obudził się w oświetlonym pokoju wiedziałby, gdzie jest i że nic mu nie grozi. Bo przecież szafa to tylko szafa, a nie dziwny potwór wyłaniający się z ciemności. A ukochany miś po prostu zaplątał się w kołdrę. Wystarczy się znów do niego przytulić i można spać spokojnie.

Nie martwcie się, że pozwalając dziecku spać przy zapalonej lampce nie uczycie je samodzielności. Przeciwnie, to właśnie krok ku niej. Dzięki niej maluch panuje nad sytuacją i nabiera pewności siebie. Za kilka lat lampka przestanie mu być potrzebna i sam ją zgasi.

Niektórym dzieciom dodaje pewności umieszczony pod poduszką plastikowy miecz, którym w razie czego można odpędzić czające się potwory.

Przegonić koszmary

Niektóre maluchy dręczą koszmary senne (choć znacznie częściej zdarza się to przedszkolakom). Czasem ich źródłem mogą być pełne przemocy kreskówki , ale częściej wynikają z problemów, jakie właśnie przeżywa dziecko. Może to być przeprowadzka, zmiana opiekunki, kłótnia rodziców, ich zbyt wysokie wymagania ale także zgubienie ukochanej przytulanki, bliskie spotkanie z wielkim psem, poczucie winy z powodu zepsutej zabawki. To wszystko w nocy może przybrać postać koszmaru.

Najlepszą radą na te nocne lęki jest bliskość rodziców. Idźcie do dziecinnego pokoju i przytulcie malca. Jeśli w pokoju jest ciemno, zapalcie światło. Dopóki dziecko się nie uspokoi nie ma sensu nic mu tłumaczyć. Znacznie lepiej mu zrobi cichy, spokojny głos mamy czy taty i zapewnienia "Już dobrze kochanie, jestem przy tobie".

Potem, powiedzcie mu, że miało zły sen, że to nie zdarzyło się naprawdę. I jeśli tego potrzebuje, przejdźcie się z nim po pokoju, by upewniło się, że nic nie czai się w kątach.

Zostańcie z nim aż zaśnie. Możecie zaśpiewać mu kołysankę lub po prostu trzymać za rączkę.

Jeśli koszmary senne się powtarzają, starajcie się w dzień nie narażać dziecka na zbyt silne przeżycia. Na jakiś czas darujcie sobie emocjonujące wyprawy do zoo czy nieco stresujące zajęcia adaptacyjne. Starajcie, się by maluch nie oglądał strasznych bajek w telewizji.

Oswajanie ze zwierzętami

Małe dzieci często boją się zwierząt, bo podświadomie boją się bólu, zranienia. Przecież ten ogromny pies sąsiadów (wam może wydawać się nieduży, ale przyjrzyjcie się uważnie, waszemu dziecku sięga do pasa) wygląda tak groźnie i głośno szczeka. Kot babci pokazał pazury, gdy chciało go pogłaskać. A krowa, czyż nie wygląda przerażająco z tymi rogami?

Nie próbujcie na siłę przezwyciężyć lęków dziecka ani nie przekonujcie go, że zwierząt nie trzeba się bać. Możecie sami w obecności malca pogłaskać spokojnego psa czy kota, by pokazać mu, że to nic strasznego, ale nie namawiajcie go by poszło za waszym przykładem. Pozwólcie mu przyglądać się zwierzęciu z bezpiecznej odległości.

Starajcie się natomiast stopniowo oswajać dziecko ze zwierzętami. Bawcie się z nim pluszowymi zwierzakami. Czytajcie książeczki i oglądajcie bajki o sympatycznych zwierzątkach. Rozmawiajcie o zwyczajach zwierząt i ich zachowaniu. Tłumaczcie, że pies może szczekać z radości a nie dlatego, że jest zły, że prychnięcie kota to ostrzeżenie, że lepiej go nie dotykać. Uczcie dziecko, jak należy się zachowywać wobec zwierząt.

Gdy poczujecie już, że maluch tak bardzo się nie boi, możecie z nim odwiedzić znajomych, którzy mają baaardzo spokojnego psa lub wyjątkowo miłego kota. Ale nie naciskajcie, by dziecko go głaskało. Niech to ono zdecyduje, czy jest gotowe na tak bliskie spotkanie.

W toalecie bez lęku

Niektóre maluchy panicznie boją się spuszczać wodę w toalecie. Boją, że tak jak odchody, także zostaną wessane i znikną. Przeraża je szum wody spływającej do rury kanalizacyjnej. Nie walczcie z tym lękiem, najdalej za kilka miesięcy zniknie bez śladu. Na razie spuszczajcie wodę sami, gdy dziecko już wyjdzie z toalety. Możecie też zaproponować mu, by na jakiś czas znów wróciło do nocnika. I oczywiście tłumaczcie, że jest zbyt duże, by zmieściło się do rury kanalizacyjnej i nic mu nie grozi. Nie taka burza straszna

Dzieci często lękają się burzy. Dochodzący znikąd głośny grzmot, przerażające błyski na niebie przyprawiają je o prawdziwy rozstrój nerwowy. Przytulcie malucha i powiedzcie mu, że jesteście bezpieczni, że wasz dom ma piorunochron. Spróbujcie w prostych słowach wytłumaczyć dziecku skąd się bierze burza. Niektóre dzieci lepiej się czują, gdy w domu są w tym czasie opuszczone rolety (lub zasunięte zasłony). Innym pomaga zatkanie uszu. Wszystkim dobrze robi bliskość rodziców.

Nie zarażaj

Niekiedy dzieci zarażają się lękiem od dorosłych. Jeśli wy drżycie na samą myśl, że maluch może spaść z drabinki na placu zabaw i cały czas je asekurujecie, szybko uzna , że wspinanie rzeczywiście jest bardzo niebezpieczne i zacznie się bać.

Jeżeli na widok myszy czy owada podskakujecie ze strachu, dziecko szybko stwierdzi, że to groźne stworzenia (skoro mama się ich boi).

Uwaga na słowa

Mowa dziecka szybko się rozwija i malec coraz więcej rozumie z tego co mówicie, ale nie wszystko. Niekiedy może więc wysnuwać z waszych słów zadziwiające wnioski. Nie rozumie bowiem przenośni, i wszystko bierze dosłownie. Gdy słyszy, że nowy narzeczony cioci złamał jej serce, jest przerażony i nie rozumie dlaczego nie dzwonicie po lekarza. Kiedy dowie się, że ktoś z kimś drze koty, rozpacza nad losem nieszczęsnych zwierząt".

Podobnie może rozumieć fragmenty programu telewizyjnego czy dyskusji radiowej. Gdy usłyszy, że za kilka miliardów lat może zgasnąć słońce, zastyga z przerażenia. A potem przez wiele dni z niepokojem sprawdza, słoneczko jeszcze świeci.

Uważajcie więc na to co mówicie i starajcie się kontrolować treści, które docierają do dziecka i tłumaczcie mu ich znaczenie.

Co robić, a czego nie

Starajcie się jak najwięcej rozmawiać z dzieckiem. Tylko w ten sposób dowiecie się, co tak naprawdę je niepokoi. Nawet jeśli wam jego lęk wydaje się irracjonalny, nie lekceważcie go.

Niektórzy rodzice chcąc przyspieszyć sprawę rzucają dziecko na głęboką wodę i próbują zmusić je, by przełamało lęk. Inni z kolei starają się eliminować sytuacje, których boi się maluch (np. omijając szerokim łukiem wszystkie okoliczne psy). I jedna i druga taktyka nie przynosi zwykle dobrych rezultatów. Warto natomiast spokojnie, stopniowo pomagać dziecku w pokonaniu strachu.

Spośród programów telewizyjnych pozwalajcie dziecku oglądać tylko te, które nadają się dla małych dzieci. Gdy zauważycie, że w kreskówce są przerażające sceny, wyłączcie telewizor. Ale z czystym sumieniem czytajcie dziecku bajki o strachach i duchach. W przeciwieństwie do filmów, książki i opowiadane przez rodziców baśnie pomagają oswoić lęk.

Więcej o:
Copyright © Agora SA