Tydzień 35

Odkąd malec umie siedzieć i przemieszczać się po podłodze, sporo radości sprawi mu zabawa piłką. Kupcie taką miękką, pluszową, z dzwoneczkiem w środku, będzie jeszcze weselej.

Dziecko coraz lepiej asekuruje się przed upadkiem - gdy siedząc straci równowagę, będzie próbowało podpierać się rączką z przodu, z boków, a nawet z tyłu. Nadal jednak nie zostawiaj go samego w pozycji siedzącej bez podparcia, a przy zabawie na siedząco kładź za jego plecami poduszkę "na wszelki upadek".

Dziecko prawdopodobnie umie już oprzeć na podłodze kolanami i dłońmi i przysiąść pupą na piętach. W tej pozycji zaczyna kiwać się w przód i tył, jak wyścigówka, która szykuje się do startu. Jeśli twój maluch nie przejawia ochoty na raczkowanie, nie przejmuj się tym. Niektóre niemowlęta w ogóle nie raczkują, ale świetnie przemieszczają się w inny sposób, na przykład przesuwając się na pupie.

Pewnie zaczęły się już szalone akrobacje podczas zmieniania pieluchy. Wiele starszych niemowląt i małych dzieci buntuje się przeciwko przewijaniu. Miej koło przewijaka kilka dyżurnych zajmujących uwagę przedmiotów i dawaj po jednym wierzgającemu osobnikowi.

Czy na krawędzi dziecinnego łóżeczka wciąż jeszcze zamontowana jest nakręcana karuzelka? Pora ją zdjąć. Dziecko potrafi już mocno ciągnąć zabawkę do siebie, mogłoby się uderzyć mobilem, który po naciągnięciu sznurków odskakuje jak z procy.

Do niedawna bawiliście się w chowanie pod pieluszką, teraz pora na prawdziwą zabawę w chowanego. Znikaj dziecku tylko na moment (np. za zasłoną) i szybko pokazuj się znowu, bowiem dla niemowlęcia - jak dla niektórych filozofów - ciało, którego nie widać, przestaje istnieć. Zabawa w chowanego wzbogaci jego światopogląd.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.