Ośrodek wczesnej interwencji - czym się zajmuje, kogo leczy, kto do niego kieruje

Ośrodek wczesnej interwencji zajmuje się kompleksowo dziećmi do ukończenia 7 lat, z zaburzeniami rozwoju lub nimi zagrożonymi. Nie pozostawia bez pomocy także ich rodziców.

Ośrodek wczesnej interwencji (OWI) to miejsce, do którego w idealnym świecie trafiałoby każde dziecko. Im młodszy maluch, tym trudniej rodzicom, a niejednokrotnie i lekarzom pierwszego kontaktu, zauważyć dyskretne problemy rozwojowe i sygnały sygnalizujące różnych zaburzeń, które wyraźnie objawiają się dopiero z czasem. Wcześnie zdiagnozowane nieprawidłowości czasem bywają stosunkowo łatwe do korygowania, bądź przynajmniej jest szansa na poprawę rokowania.

Im wcześniej, tym lepiej

Niestety, do ośrodków wczesnej interwencji ciężko jest dostać się wielu dzieciom niewątpliwie wymagającym całościowego spojrzenia na ich rozwój, a także wdrożenia jak najszybciej planu rehabilitacyjnego, wsparcia rozwoju motorycznego, emocjonalnego i intelektualnego. Udowodniono naukowo, że ludzki mózg jest najbardziej "plastyczny" w pierwszym roku życia. Wielu trwałych uszkodzeń nie da się naprawić czy wyleczyć, ale właściwa stymulacja rozwojowa sprzyja wytworzeniu dodatkowych połączeń i np. przejęciu funkcji przez inne struktury.

Neurolodzy dziecięcy nieraz przyznają, że niemal każdego dnia są zaskakiwani przez to, jak wiele mogą osiągnąć dzieci odpowiednio wspierane rozwojowo, oczywiście uwzględniając ich maksymalne możliwości. Z drugiej strony: brak odpowiednich działań na wczesnym etapie rozwoju jest często już nie do odrobienia. Tymczasem to ma ogromne znaczenie przy nieprawidłowych zmianach (na przykład w mięśniach, układzie ruchu), które utrwalone skutkują niepełnosprawnością, trwałym obniżeniem komfortu życiowego, itd.

Skierowanie do ośrodka wczesnej interwencji

Specjaliści zatrudnieni w takim ośrodku mają świadomość trudnej sytuacji. Zazwyczaj zależy im, by najmłodsze dzieci przynajmniej zdiagnozować jak najszybciej i ocenić, jakiej (i czy w ogóle) pomocy potrzebują. Zależy im, by włożona praca przynosiła optymalne efekty, a te są możliwe w pierwszym roku życia. Oczekiwanie na miejsce przez kilka miesięcy? To się mija z celem, zwłaszcza, że w tym czasie można już odpowiednio pracować w domu, zdecydować się na pomoc komercyjną, itd.

Jeśli uważasz, że twoje dziecko potrzebuje konsultacji i być może wspierania w ośrodku wczesnej interwencji, zapytaj o niego lekarza pierwszego kontaktu. To pediatra najczęściej kieruje do takiego ośrodka, chociaż zdarza się (niestety, rzadko), że już przy wypisie z oddziału noworodkowego dziecku wydawane jest odpowiednie skierowanie, a nawet umówiony jest termin pierwszej konsultacji.

Niemal w każdym większym mieście działa ośrodek wczesnej interwencji. W największych nawet kilka, ale wciąż jest ich za mało w stosunku do potrzeb. Lekarz rejonowy jest sceptyczny, a ty się niepokoisz? Na pewno warto skontaktować się z ośrodkiem i ustalić, jaka jest szansa na konsultację i ewentualną opiekę.

To ważne nawet wtedy, gdy masz skierowanie. Może się okazać, że nie pozwala ono na szybkie przyjęcie dziecka (brakuje dopisku: pilne) lub w ogóle nie będzie honorowane. Niemal do każdej placówki, zazwyczaj w związku z wymaganiami NFZ, skierowanie musi wyglądać inaczej. Czasem to kwestia nazwy ośrodka, do którego jest skierowanie. Np. ośrodek wczesnej interwencji to zapis nieprawidłowy, chociaż właśnie tak nazywa się placówka, a konieczny jest wpis: "ośrodek rehabilitacji dziennej". Kiedy indziej kluczowe jest rozpoznanie, etc. Pracownicy placówki wyjaśnią precyzyjnie, co ma znaleźć się na skierowaniu, by możliwa była pomoc w optymalnym terminie.

Nie zrażaj się, jeśli zaproponują ci odległy termin, ale uprzedzą, że może się on zmienić i wtedy zadzwonią. Zazwyczaj dzwonią bardzo szybko (chociaż warto o sobie przypominać). Dzieci często chorują, są hospitalizowane, etc. i zwalnia się miejsce. Ośrodek dostaje pieniądze jedynie za dzieci realnie przyjęte, więc stara sie zapełnić wolne miejsca. Nie grymaś i bierz każdy, który zaproponują, jeśli tylko możesz. To czasem niepowtarzalna okazja. Kiedy już do ośrodka trafisz, nie zapomnij odwoływać wizyt, na których nie możesz się pojawić. To szansa dla innych potrzebujących.

Kto powinien trafić do ośrodka?

Ośrodki wczesnej interwencji oferują kompleksową, skoordynowaną, wielospecjalistyczną pomoc dzieciom do lat 7 oraz ich opiekunom (w zakresie opieki nad dzieckiem). To placówki państwowe, działające w ramach kontraktów z NFZ.

Najlepiej, by do placówki trafiały już noworodki lub najmłodsze niemowlęta.

Diagnozują i wspierają dzieci:

  1. zagrożone nieprawidłowym rozwojem, z grupy wysokiego ryzyka ciążowo-porodowego, np. wcześniaki, dzieci niedotlenione okołoporodowo, matek, które miały problemy w trakcie ciąży (np. cukrzyca ciężarnych, choroby tarczycy)
  2. opóźnione w rozwoju psychoruchowym i/lub upośledzone umysłowo, m.in. z niepełnosprawnością ruchową, autyzmem, epilepsją, chorobami uwarunkowanymi genetycznie, porażeniem mózgowym.

Najczęstsze choroby genetyczne

Ośrodki oferują pomoc rodzicom, nie tylko w zakresie nauki właściwego postępowania z dzieckiem, ale także proponują wsparcie psychologiczne.

Wielu specjalistów i koordynacja

W ośrodku wczesnej interwencji zespół tworzą lekarze, psycholodzy i terapeuci.

W zależności od potrzeb konkretnego pacjenta, możliwe, że będzie zajmował się nim:

  • pediatra
  • neurolog
  • psychiatra
  • lekarz rehabilitacji
  • fizjoterapeuta
  • logopeda/neurologopeda
  • psycholog kliniczny
  • terapeuta zajęciowy (pedagog)

Wszyscy specjaliści współpracują ze sobą, wymieniają się obserwacjami na temat dziecka, opracowują wspólnie plan terapeutyczny.

Terapia prowadzona jest indywidualnie i/lub grupowo.

Więcej o: