Zauważyliście, że zabawki, które najdłużej zajmują dziecko i do których często powraca, należą do tych najprostszych, można powiedzieć podstawowych, takich jak piłka czy drewniane klocki?
Zabawa takimi zabawkami (choć nie są opatrzone etykietą "edukacyjne", "multisensoryczne", "interaktywne") jest dla dziecka wszechstronnie rozwijająca. To tzw. zabawki otwarte, czyli dające ogromne pole do popisu dla dziecięcej inwencji - nie trzeba się nimi bawić w jeden określony sposób. Inną ich zaletą jest to, że "rosną" razem z dzieckiem, które może się nimi bawić tak, jak w danej chwili chce i potrafi.
W wyborze zabawki pomoże wam dziecko. Obserwując je, zauważycie, jak zmieniają się jego umiejętności i zainteresowania. Jeśli właśnie nauczyło się chwytać - spodoba mu się lekka grzechotka lub mała pluszowa piłka z supełkami i metkami. Jeśli jest na etapie wrzucania małych elementów do dużych pojemników, wciągnie je zabawa klockami i wiaderkiem. Początkującemu "raczkowi" spodoba się piłka, za którą będzie mógł podążać. A dziecko, które już pewnie stawia pierwsze kroki, zafascynuje odkrycie, że piłkę można także kopać.
Sprawdźcie, w jaki sposób najmłodsze dzieci mogą bawić się sześcioma klasycznymi zabawkami na kolejnych etapach rozwoju i czego mogą się w tej zabawie nauczyć.
Rozwija zdolności motoryczne, poznawcze i społeczne małych dzieci oraz starszaków. Można bawić się nią w pojedynkę, w dwie osoby lub całą grupą.
W domu i na świeżym powietrzu. Piłki mają różną wielkość, wykonane są z różnych materiałów - inna będzie odpowiednia dla niemowlęcia, inna dla trzylatka.
Dziecko uważnie i z przejęciem obserwuje piłkę, chwyta ją, przytula i z zainteresowaniem "bada" wszystkie fascynujące elementy, takie jak supły, wystające metki, materiały o różnych fakturach. W kolejnych miesiącach stopniowo będzie odkrywać inne funkcje i zastosowania tej zabawki.
Roczniak pewnie siedzi na podłodze i chętnie turla piłkę. Jeśli poturlasz piłkę do dziecka, z pewnością poturla ją w twoim kierunku. W tym wieku dzieci rzucają piłką, ale nie potrafią trafiać do celu.
Półtoraroczne dziecko potrafi już rzucić piłkę w określonym kierunku i celu, co otwiera przed wami nowe możliwości zabawy. Możecie razem próbować trafić małymi pluszowymi piłkami do dużego wiadra, strącić ustawioną z aluminiowych puszek lub plastikowych kubeczków piramidę. Dziecko potrafi też rozpoznać piłkę w otaczającym je świecie, z radością wskazuje ją na obrazkach w książeczkach.
Dwulatki doskonalą swoje sportowe umiejętności, chętnie kopią piłkę i dryblują z nią. Dzieci w tym wieku wydają się urodzonymi piłkarzami.
Trzyletni maluch umie sprawnie złapać dużą piłkę. Interesuje się już zabawą z innymi dziećmi. Niektóre dzieci potrafią naprawdę mocno kopać i strzelać gole! W tym wieku maluchy są zafascynowane odbijaniem piłki rakietkami, ale skoordynowanie ruchów sprawia im trudność i może być frustrujące.
(Piłka dla dziecka musi mieć odpowiednią wielkość. Łatwo ją określić za pomocą tekturowej rolki po papierze toaletowym - wszystko, co jest na tyle małe, by zmieścić się do środka, nie nadaje się dla dziecka poniżej 3. roku życia.
Mogą być pluszowe, piankowe, drewniane, plastikowe. Mają różne kształty, kolory i zastosowania. Pełnią funkcje gryzaka, układanki, puzzli, zabawkowych pojazdów. I nie nudzą się dziecku przez długi czas.
Chwytając i układając klocki, maluch ćwiczy sprawność rączek, precyzję chwytu, rozwija myślenie i umiejętność koncentracji uwagi. Badania potwierdzają, że dzieci znacznie lepiej i dłużej koncentrują się na zabawie i odkrywaniu nowych właściwości przedmiotów, bawiąc się razem z rodzicami, niż gdy bawią się same. Mając towarzystwo, są bardziej dociekliwe, skupione i twórcze. A zatem: wszyscy do klocków!
Półroczne dzieci swoje klocki uwielbiają przede wszystkim gryźć. Lubią także nimi uderzać, zrzucać je na ziemię lub po prostu trzymać w łapce.
Roczniak odkrywa, że może uderzać dwoma drewnianymi klockami o siebie, poza tym z radością będzie burzył wszystkie klockowe konstrukcje, które zbudujecie w jego pobliżu.
Czas rozpocząć budowanie! Maluch odkrywa, że można ustawić dwa, trzy klocki jeden na drugim. Z przyjemnością burzy swoje pierwsze konstrukcje i zaczyna budować od początku.
Coraz lepsza koordynacja pozwala dziecku tworzyć coraz wyższe budowle. Wieże budowane przez dwulatka mogą składać się nawet z dziesięciu klocków! Maluch potrafi posegregować klocki kolorami i na waszą prośbę stworzy budowlę w wybranym kolorze. Dwulatek umie też bawić się klockami, udając, że są czymś innym, np. samochodem lub statkiem.
Trzylatek to już prawdziwy budowniczy i architekt: potrafi sprawnie łączyć klocki, zbudować dom, zamek, tunel, most. Tworzy coraz bardziej skomplikowane budowle odzwierciedlające świat, który zna ze spacerów.
(Bezpieczna zabawa
Największe pole dla dziecięcej wyobraźni zostawiają klocki drewniane. Powinny być wykonane z twardego drewna (klonowego lub bukowego), które się nie kruszy, nie rozwarstwia i nie wychodzą z niego drzazgi. Drewniane klocki są jednak ciężkie, dlatego zwróćcie uwagę na to, by maluch nie bawił się nimi jak piłką, np. rzucając nimi w innych ludzi.
Rysowanie pozwala wyrazić dziecku emocje, zaspokaja potrzebę działania, uspokaja, pozytywnie wpływa na rozwój poznawczy.
Niewiele jest zabaw, które tak jak rysowanie i malowanie rozwijają twórcze myślenie i pozwalają na nieskrępowaną ekspresję. Trzymanie w ręku kredki to także świetne ćwiczenie rączki - przyda się później przy nauce pisania.
Dziecko w tym wieku jest jeszcze za małe, by bawić się kredkami.
Roczniak potrafi już utrzymać w dłoni dużą, grubą, lekką kredkę. Trochę przypadkowo i mimowolnie tworzy pierwsze bazgroły.
Dziecko coraz sprawniej posługuje się kredką. Trzyma ją zwykle w zaciśniętej piąstce (lewej lub prawej albo raz tak, raz tak) i wodzi nią po kartce. Te pierwsze "rysunki" nie przedstawiają jeszcze niczego konkretnego - także w zamierzeniu autora. Maluchowi sprawia po prostu radość samo tworzenie śladów.
Dwulatkowi sprawia już wyraźną przyjemność bazgranie kredkami w różnych kolorach. Lubi to robić po swojemu i choć dorosłym pierwsze gryzmoły dziecka wydają się chaotyczne i niefiguratywne, maluch, który już mówi, na pewno powie wam, co narysował.
Bazgroły stają się coraz mniej chaotyczne. Pojawiają się pierwsze koła i charakterystyczne "głowonogi" przedstawiające mamę, tatę, dziecko i inne znane mu postaci. Trzylatek rozróżnia podstawowe kolory, może też próbować rysować znane mu wielkie litery.
(Bezpieczne kredki
Wybierzcie specjalne kredki, które nadają się dla dzieci poniżej 3. roku życia (producenci zaznaczają to na opakowaniu). Takie kredki mają odpowiednią wielkość i wagę, są miękkie, spieralne i zmywalne. Nie zawierają też szkodliwych substancji, więc nic dziecku nie grozi, gdy spróbuje je posmakować.
W dziecięcym pokoju nie może zabraknąć lalki. To zabawka, która symbolizuje niemowlę. Bawiąc się lalką, dziecko trenuje empatię i opiekuńczość
Idealna jest szmaciana lalka, którą można uszyć samemu. Pozostawi maluchowi dużą dowolność zabawy - sprawdzi się zarówno w roli bobasa, jak i przyjaciółki. Każda lalka, której cechy są silnie określone, zawęża pole wyobraźni.
Niemowlę bawi się lalką tak samo jak pluszakami czy piłką - fascynują je faktury, kolory, metki.
Dziecko, które już samo chodzi, chętnie będzie pchało wózek z lalką. Szmaciana lalka (podobnie jak pluszowy miś) przyniesie ukojenie, gdy w pobliżu nie ma mamy ani taty.
Maluch traktuje lalkę jak małe dziecko. Układa do snu, przytula. Im bardziej rodzice zaangażują się w zabawę i będą wspierać "opiekuńcze obowiązki" malucha, tym chętniej dziecko będzie troszczyło się o swoją lalkę.
Dziecko, bawiąc się lalką, ćwiczy samodzielność. Opiekowanie się kimś słabszym dodaje mu pewności siebie i siły. Zabawa lalką może być też pomocna w czasie treningu czystości.
Maluch, bawiąc się w dom, odgrywa role osób, które są dla niego najważniejsze, a lalkę traktuje tak, jak sam jest traktowany przez dorosłych. Taka zabawa pozwala dziecku uporządkować emocje i wiedzę o świecie.
Lalka dla niemowlęcia musi być miękka i nie może mieć żadnych elementów, które mogłyby odpaść lub zostać oderwane (uwaga na oczy i włosy lalek!).
Stymulują rozwój poznawczy, ćwiczą pamięć, koncentrację uwagi, zdolność łączenia odpowiednich elementów, zabawa nimi rozwija także małą motorykę.
Są dwulatki, które nad układankami potrafią spędzić długie godziny, podczas gdy inne nudzą się po kilku minutach. Nie ma to nic wspólnego z inteligencją, zależy natomiast od temperamentu i poziomu energii dziecka. Warto o tym pamiętać i pozwolić dziecku bawić się tym, co je w danej chwili interesuje. Układanka musi być dopasowana do wieku i umiejętności malucha. Zbyt skomplikowana zniechęci dziecko do zabawy.
Niemowlę będzie chwytać pojedyncze części układanki, przekładać je z jednej ręki do drugiej, uderzać nimi w blat stołu, wkładać do buzi.
W tym wieku dzieci uwielbiają wyjmować ruchome elementy układanki i rozrzucać je po całej podłodze. Potrafią też sprawnie chwytać drobne przedmioty opuszkami kciuka i palca wskazującego (chwyt pęsetkowy), dzięki czemu bez trudu wyciągają elementy układanek za małe wystające uchwyty.
Z pomocą rodziców dziecko potrafi dopasować duży element do odpowiedniego miejsca w układance. W ten sposób umie rozróżnić i dopasować figury geometryczne (koło, kwadrat, trójkąt) lub duże kształty przedmiotów i zwierząt (balon, miś, samochód).
Dziecko potrafi już bez waszej pomocy ułożyć na odpowiednich miejscach znane elementy układanek (figury geometryczne, zabawki, pojazdy, warzywa i owoce, zwierzęta). Potrafi też połączyć ze sobą najprostsze trzy- lub czteroelementowe puzzle.
Dziecko potrafi już skupić uwagę przez dłuższy czas, coraz bardziej angażuje się w układanie puzzli - w zależności od wprawy, układa obrazki złożone z kilku, kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu elementów!
Regularnie sprawdzaj, czy części układanek nie są uszkodzone. Wybieraj puzzle o dużych elementach, odpowiednich dla dziecka poniżej 3. roku życia.
Wrażliwość malucha świetnie rozwijają zabawki muzyczne. Jednak nie te, które odtwarzają wgrane melodyjki, ale taki, które zachęcają do twórczości.
Zabawy ze śpiewem i tańcami pozwalają pozbyć się nadmiaru energii, delikatne dźwięki pomagają się wyciszyć.
Siedzące niemowlę uderza w bębenek, który znajdzie się w zasięgu jego rąk. Uderzenia będą raczej nieplanowane i przypadkowe. Radość sprawia mu też potrząsanie grzechotką.
Dziecko uderza jednym przedmiotem o drugi. Mogą to być klocki, bębenek z pałeczkami lub garnek i drewniana łyżka. Maluch potrafi też uderzać pałeczkami w cymbałki, ale robi to chaotycznie.
Maluch potrafi klaskać, gdy gra muzyka. Z przyjemnością (choć nadal niezbyt rytmicznie) potrząsa grzechotką lub tamburynem. Niektóre dzieci zaczynają tańczyć, gdy tylko usłyszą muzykę.
Brzdąkanie na pianinie lub uderzanie w bębenek może zająć dwulatka na długo. Odkrywa on ich możliwości i cieszy się z wydobywania różnych dźwięków.
Trzylatkowi sprawią radość wszelkie zabawki i instrumenty, z których można wydobyć dźwięk, dmuchając w nie, np. gwizdek, harmonijka ustna lub plastikowa melodyka. Dziecko w tym wieku chętnie śpiewa proste piosenki, klaszcze i tupie do rytmu, tańczy. Spodoba mu się powtarzanie wystukiwanych na bębenku lub wyklaskiwanych rytmów - to doskonałe ćwiczenie koncentracji i pamięci.
(Łatwo połknąć
Upewnijcie się, że zabawki i instrumenty, na których gra wasze dziecko, nie zawierają drobnych elementów. Sprawdźcie też, czy nie są pomalowane toksycznymi farbami, nawet jeśli chodzi o bębenek lub małe zabawkowe pianino, na których teoretycznie gra się bez użycia ust...