Prawdę mówiąc, można karmić dziecko "jedynką" do końca pierwszego roku życia - jest ono lepiej modyfikowane niż "dwójka", więcej w nim lekkostrawnej serwatki a więc niemowlęciu łatwiej je strawić.
Jedyna różnica na korzyść "dwójki" to większa ilość białka w tej samej objętości oraz wzbogacenie w żelazo. Przyjęło się, że zmiana mleka następuje po czwartym miesiącu życia, bo wtedy układ pokarmowy malucha jest już na tyle dojrzały, że radzi sobie bez problemu z kazeiną i białkami serwatkowymi. Jeśli jednak córeczka dobrze przybiera na wadze, chętnie zjada podawane mleko, to nie ma żadnego powodu, żeby się spieszyć ze zmianami.