Tak, to dobry pomysł, żeby zostawić chociaż nocnego cyca. A może też porannego, przed wyjściem do pracy, i popołudniowo-wieczornego, po powrocie. Można też dalej odciągać mleko, a nazajutrz oprócz niego podawać warzywa, owoce i kleik lub kaszkę ryżową (o ile Baśka skończyła już pięć miesięcy).
W czasie kiedy Pani będzie w pracy, Julcia nie musi koniecznie dostawać mleka. Jeśli w nocy, przed Pani wyjściem do pracy i po powrocie z niej, będzie miała nieograniczony dostęp do piersi, to myślę, że w ciągu dnia wystarczy dawać jej owoce, warzywa i kaszki bezmleczne. Jeśli jednak regularne karmienie piersią w czasie Pani pobytu w domu nie będzie możliwe, to, niestety, trzeba będzie skorzystać z preparatu mlekozastępczego. Proszę tylko pamiętać, że jeśli karmi Pani regularnie co trzy, cztery godziny i nagle pójdzie Pani do pracy, to piersi nie wytrzymają nagłej zmiany tego rytmu. Dlatego musi się Pani do tych zmian przygotować wcześniej.
Na dwa tygodnie przed rozpoczęciem pracy powinna Pani zacząć dawać małej nowe rzeczy do jedzenia w ciągu dnia i pozwolić jej tylko na popicie posiłku mlekiem z piersi. Po pójściu do pracy proszę wypijać rano napar z jednej saszetki szałwi, a potem w ciągu dnia - jeśli piersi bolą - odciągać odrobinę mleka, tak by pozbyć się uczucia nadmiernego napięcia. Z czasem piersi przyzwyczają się do nowego rytmu, ale może to potrwać nawet kilka tygodni.