Najprostsza metoda to wprowadzanie kolejnych warzyw przez trzy, cztery dni i obserwowanie dziecka - czy mu się nowość w diecie mamy podoba, czy też nie. I wcale nie jest powiedziane, że kapusta gotowana jest zabroniona. Trzeba ją tylko wypróbować jak każdą kolejną nowość. A jak się okaże, że nic złego się nie dzieje, to można ją jeść także w postaci surówki. Wszystko jedno jakiej - z kapusty kiszonej, czerwonej lub białej (ta ostatnia dobra jest z dodatkiem jabłek i marchewki, doprawiona cytryną i świeżymi listkami mięty). Smacznego!