Usiadłam, policzyłam i wychodzi, że przez pierwsze pięć miesięcy córka przybierała po 800 g
miesięcznie, czyli całkiem sporo. Teraz mniej, ale to nie katastrofa. W tym wieku mniejsze przyrosty wagi to normalna rzecz, bo dziecko coraz intensywniej się rusza, poznaje świat. Pani mleko ciągle zaspokaja potrzeby córeczki, a wszelkie nowinki służą raczej nauce trawienia niż uzupełnianiu diety. Skoro mała dobrze się rozwija i jest zdrowa, to nie ma się co martwić mlekiem, wielkością porcji i przyrostami masy ciała. Jeśli to, co napisałam, nie do końca Panią uspokoiło, radzę pójść do najbliższej poradni laktacyjnej.