Jeśli w czasie karmienia będzie odczuwała Pani dyskomfort (nie mówiąc już o bólu), to proszę męczyć personel szpitala, żeby pomógł dobrze przystawić maluszka do piersi. Po karmieniu warto wtedy rozsmarować kilka kropli mleka na brodawce i otoczce, wietrzyć piersi, a w czasie mycia używać naparu z nagietka lekarskiego zamiast wody z mydłem.
Jeśli te preparaty nie wystarczają, to radziłabym nie myć piersi wodą i mydłem w czasie kąpieli, tylko naparem z nagietka lekarskiego. Zastanowiłabym się też nad przyczyną kłopotów - może zaczęła Pani karmić w innej pozycji, a może maluszek dostaje czasami smoczek i zaczął traktować brodawkę bardziej brutalnie?
Ciągłe pękanie, krwawienie, zaczerwienienie i bolesność brodawek to znak, że dziecko w czasie ssania za płytko chwyta pierś, podgryza ją dziąsłami lub źle pracuje językiem. Takie objawy mogą być też objawem grzybicy lub alergii. Radzę skonsultować się ze specjalistą
z poradni laktacyjnej.
Prawdopodobnie trzeba skorygować technikę malucha i poprawić pozycję w czasie karmienia. Brodawki proszę smarować pokarmem, często wietrzyć i myć - tylko w czasie kąpieli - naparem z nagietka lekarskiego. Jeśli to nie wystarczy, doradca laktacyjny zaleci odpowiednią maść.
Dobrze by było pozbyć się kapturków. Gdy Pani nagle je zabierze, dziecko nie będzie zachwycone, ale można to zrobić stopniowo, odcinając co kilka dni po milimetrze z kapturkowej niby-brodawki. Pierwszego dnia proszę ściąć samą tarczkę z dziurkami, którymi mleko wypływa, i po 2-3 dniach przystąpić do skracania reszty.
Jeżeli przyczyną kłopotów jest grzybica, niezbędne będzie leczenie zarówno Pani, jak i dziecka, prawdopodobnie zawiesiną Nystatyny, a także częste pranie bielizny, ręczników, pościeli i ubrań was obojga. Nie należy używać do mycia gąbki czy myjki z morskiej trawy. Jeśli zmiany skórne mają podłoże alergiczne, warto pomyśleć, czy ostatnio nie zaczęła Pani używać nowego proszku do prania, mydła czy innego kosmetyku. Na odległość, niestety, więcej nie mogę poradzić.