Dieta eliminacyjna, a zdrowie mamy

Od urodzenia moja córeczka (obecnie półroczna) bardzo wymiotowała. Później pojawiły się śluzowate, zielone stolce. Czasem była w nich krew. Od trzech miesięcy jestem na diecie eliminacyjnej. Lekarz rozpoznał refluks wtórny na podłożu alergicznym i zalecił mi dietę bez-mleczną i bezglutenową. Niestety, córeczka ma też reakcję alergiczną na dozwolone mi kasze, takie jak jaglana, gry-czana, quinoa, ryż i kukurydza. Jem wieprzowinę, indyka, cukinię, kilka rodzajów warzyw, oliwę i olej lniany. W tej chwili sytuacja jest ustabilizowana, kupy są w porządku, mała mniej wymiotuje. Tylko ile czasu ja tak dam radę? Czy taka dieta nie będzie negatywna w skutkach dla mnie? Ta dieta jest tak uboga, że mam wątpliwości, jak to przetrwam - dosłownie chudnę w oczach.

Rozumiem, że jest Pani trudno, ale w sytuacji tak silnej reakcji uczuleniowej u dziecka duże wyrzeczenia w Pani jadłospisie są konieczne. Prawdopodobnie jednak sytuacja stopniowo będzie się poprawiać. Nawet potencjalnie "bezpieczne" produkty mogą teraz wywołać reakcję niepożądaną, bo śluzówka jelita maleństwa jest podrażniona. Po jakimś czasie, gdy się zregeneruje, uszczelni, będzie Pani mogła stopniowo urozmaicać posiłki, uważnie obserwując córeczkę.

Warto zwracać uwagę na jakość żywności, bo duża ilość "chemii" też może mieć wpływ na malucha. Dobrze jest sięgać po produkty mniej znane i naturalne suplementy.

Poza tym sugerowałabym Pani w takiej sytuacji zasięgnięcie porady dobrego dietetyka.

Polecam też lekturę poradnika dietetyczki Bożeny Kropki "Pokonaj alergię. Żywienie zdrowego i chorego człowieka" (Wydawnictwo Rodzina). To jedna z najlepszych książek o żywieniu, jaką znam.

Copyright © Agora SA