Więcej ciekawych historii znajdziesz na głównej stronie Gazeta.pl.
Świeżo upieczona mama wyznała na TikToku, że jej partner od zawsze chciał nazwać dziecko, jak jego ulubiona postać z anime "Siedem grzechów głównych".
"Kiedy mówiliśmy o synu, zawsze miał w głowie jedno, konkretne imię - Escanor" - przyznała Cathy. Kobieta dodała, że próbowała tłumaczyć partnerowi, że nikt nie nazywa w ten sposób dzieci oraz że przenigdy się na to nie zgodzi.
Cathy obstawała przy swoim stanowisku zarówno przez cały okres ciąży, jak i po porodzie. "Bardzo martwiłam się, że mój syn będzie prześladowany w szkole. Głównie dlatego nie chciałam zgodzić się na propozycję mojego partnera" - tłumaczyła TikTokerka.
Zdanie zmieniła jednak po sześciu miesiącach po porodzie. "Oto mały Escanor" - powiedziała Cathy w swoim filmiku. Kobieta dodała, że musiała w końcu ulec partnerowi, bo sama zdała sobie sprawę, że imię to idealnie pasuje do chłopca. "Teraz naprawdę uwielbiam jego imię, uważam, że nie moglibyśmy wybrać żadnego innego" - powiedziała.
Entuzjazm kobiety podzielili internauci. Wśród komentarzy zdecydowanie przeważają te pozytywne. "Kiedy opowiadałaś waszą historię, byłam nieco zdziwiona wyborem imienia, ale w momencie, gdy pokazałaś syna, uświadomiłam sobie, że masz rację - to idealnie do niego pasuje" - napisała jedna z komentujących.
"Uwielbiam to anime i to wyjątkowe imię" - dodał kolejny internauta.
"Siedem grzechów głównych" to popularna manga autorstwa Nakaby Suzukiego. Ukazywała się w "Sh?kan Shōnen Magazine" od 2012 do 2020 roku i składa się łącznie z 41 tomów.
Jednym z jej bohaterów jest Escanor wyposażony w ogromny topór. Należy do grupy najgroźniejszych i najsilniejszych przestępców w całym królestwie bajkowego Liones,