Mamy zaszczepione na COVID-19 przekazują dzieciom przeciwciała w mleku? Naukowcy studzą entuzjazm

Kobiety, które zostały już zaszczepione przeciw COVID-19, w swoim mleku upatrują najlepszej ochrony dzieci przed koronawirusem. Te, które skończyły już karmienie piersią, walczą teraz o przywrócenie laktacji. W amerykańskich mediach społecznościowych powstają nawet grupy wsparcia dla takich kobiet. A to wszystko przez badania naukowców z Uniwersytetu Medycznego w Rochester.

Badania dowodzą, że mleko matki zaszczepionej na COVID-19 może zawierać przeciwciała przeciwko koronawirusowi SARS-CoV-2. Dr Antti Seppo, naukowiec zajmujący się analizowaniem właściwości mleka matki na Uniwersytecie Medycznym w Rochester, uważa, że po około dwóch tygodniach od przyjęcia pierwszej dawki szczepionki w mleku karmiącej pojawiają się pierwsze przeciwciała. Ich liczba stopniowo wzrasta i osiąga szczyt po podaniu kobiecie drugiej dawki. Dla wielu mam jest to równoznaczne z lepszą ochroną ich dzieci. W zetknięciu z takimi informacjami, na karmienie piersią decydują się mamy, które wcześniej miały zamiar karmić butelką. Zdarzają się też mamy, które podają mleko starszym dzieciom lub próbują przywrócić laktację po tym, jak odstawiły już pociechy od piersi. 

Nie ma jeszcze jednoznacznych dowodów

Dr Kirsi Jarvinen-Seppo, szefowa Wydziału Pediatrii i Immunologii na Uniwersytecie Medycznym w Rochester, studzi entuzjazm świeżo upieczonych mam: "Nie ma bezpośrednich i jednoznacznych dowodów na to, że przeciwciała na COVID-19 z mleka matki chronią dziecko przed koronawirusem. Na razie badania tylko sugerują, że tak może być." Mleko matki może zapobiegać rozprzestrzenianiu się wirusa oraz blokować jego zdolność do infekowania komórek gospodarza, powodując tym samym chorobę. 

Czy to jest bezpieczne?

Naukowcy uważają, że tak. "W przeciwieństwie do ciąży, gdzie istnieją teoretyczne obawy dotyczące bezpieczeństwa dziecka, tak naprawdę nie ma obaw o laktację i przeprowadzane w jej trakcie szczepienia" - powiedziała portalowi New York Times dr Kathryn Gray, specjalista medycyny płodowej ze szpitala Brigham w Bostonie. Potencjalnie groźne dla dziecka cząstki szczepionki nie mają szansy przedostać się do mleka jego matki, a tym sposobem trafić do jego organizmu. 

Zarówno produkty Moderna, jak i Pfizer-BioNTech są szczepionkami mRNA. Składniki szczepionki to cząsteczki mRNA, które mają krótką żywotność i nie mają możliwości przedostania się do mleka

– poinformował na portalu New York Times dr Antti Seppo. Naukowcy zgadzają się jednocześnie, że ochronne właściwości mleka zaszczepionej matki działają bardziej jak pigułka, którą trzeba przyjmować regularnie, niż zastrzyk, którego działanie utrzymuje się przez dłuższy czas. Ta krótkotrwała ochrona zwana "ochroną bierną", może trwać tylko kilka godzin lub dni od ostatniej "dawki" mleka - uważa Rebecca Powell, immunolog zajmująca się ochronnymi funkcjami mleka matki w Szkole Medycznej Icahn w Nowym Jorku. "To nie to samo, co zaszczepienie dziecka" - dodaje.

Więcej o:
Copyright © Agora SA