Jenny Tamas to mama dwóch dziewczynek, która normalizują karmienie piersią. Pokazuje na zdjęciach na Instagramie, jak wygląda życie mamy i podkreśla, że karmienie piersią w miejscach publicznych jest normalne, a jego seksualizacja nie jest problemem matek. Niedawno opowiedziała o sytuacji, kiedy karmiła piersią na zakupach i dodała zdjęcie przy wózku sklepowym. Pokazała również, jak karmi swoją czteroletnią córkę, podczas jazdy samochodem. Ostatnio stwierdziła, że wiele mam wstydzi się karmić piersią w miejscach publicznych, a to wszystko przez to, jak reaguje na widok kobiet karmiących społeczeństwo.
Kobiety karmiące piersią są zawstydzone za to, że za dużo odsłaniają, kiedy używają piersi, a nie butelki. Zwraca się nam uwagę, byśmy się zakryły. Społeczeństwo chciałoby, żebyśmy wierzyły, że nie ma właściwego sposobu karmienia naszych dzieci. Olać to
- napisała i przekazała mamom złotą myśl:
Nie będę czuła się zawstydzona, kiedy karmię swoje dziecko.
Jenny Tamas podkreśla też, że nie ma nic złego w karmieniu starszych dzieci. W jednym z postów na Instagramie napisała o swojej starszej córce:
To normalne. Tak, ma cztery lata. Tak, je normalne jedzenie. Tak, jej komfort jest ważniejszy niż twój dyskomfort. Wszystko jest z nią w porządku. Wszystko jest ze mną w porządku. I wisienka na torcie: nie ma w tym nic seksualnego
- napisała pod fotografią.