W pierwszych tygodniach najlepiej przystawiać dziecko do piersi, ilekroć zachodzi taka potrzeba. To znaczy - gdy chce tego maluch lub gdy piersi są obrzmiałe od pokarmu. Poza tym laktacja dostosowuje się do potrzeb dziecka, które ssąc, daje twojemu organizmowi sygnał, ile produkować pokarmu. Ssanie piersi pozwala też malcowi uspokoić się i wyciszyć. Ono stopniowo adaptuje się do nowych warunków. Jest jeszcze zagubione i potrzebuje twojej bliskości.
Oczywiście, jeśli jest taka potrzeba, możesz zostawić maluszka pod dobrą opieką i wyjść gdzieś - jednak raczej na krótko.
Wiele zależy od dziecka. Są noworodki, które domagają się karmienia w regularnych odstępach czasu, i takie, które ssą często i w różnym rytmie, a "odklejone" od mamy od razu podnoszą raban (obie sytuacje są całkowicie normalne). Jeśli przewidujesz, że maluch może pod twoją nieobecność zrobić się głodny, zostaw porcję odciągniętego pokarmu i wskazówki dla opiekuna, jak nakarmić malca.
Ściągnij pokarm ręcznie lub laktatorem. Twoje mleko można przechowywać przez 8 godzin w temperaturze pokojowej.
Przekaż opiekunowi informację, żeby w razie konieczności podał mleko łyżeczką lub z małego kieliszka. Jeśli jest w domu butelka, najwygodniej będzie użyć właśnie jej.
Gdy maluch ma już 2,3 miesiące, umie efektywniej ssać.
Przerwy między karmieniami nieco się wydłużają. Dziecko staje się coraz bardziej komunikatywne, nie tylko ssanie piersi je zajmuje. Od czasu do czasu możesz już na dłużej zniknąć z jego pola widzenia. I odetchnąć od monotonii codziennego dnia - pójść do kosmetyczki, fryzjera, na basen. Przejść się po sklepach albo na spotkanie ze znajomymi. Przez chwilę nie być na każde wezwanie.
Jeśli chcesz regularnie wychodzić i ktoś będzie podawać maluchowi pokarm, kup (lub pożycz) laktator i butelkę do podawania mleka.
Próby z odciąganiem mleka z piersi rozpocznij wcześniej, nie tuż przed wyjściem. Najlepiej dać sobie parę dni na oswojenie laktatora. Na tym etapie laktacji odciągnięcie pokarmu może być trudne - piersi produkują mleko na bieżąco, nie w nadmiarze. Możesz odciągać po trochu, a po przestudzeniu porcji połączyć je.
Przed wyjściem odciągnij pokarm lub wyjmij z zamrażarki wcześniej odciągniętą porcję mleka. Jeśli nie możesz odciągnąć pokarmu, dziecko pod twoją nieobecność może dostać mleko modyfikowane początkowe. Ale niemowlę karmione piersią może nie akceptować smaku sztucznej mieszanki.
W 5.-6. miesiącu dziecko zaczyna próbować nowych pokarmów.
I wtedy pojawia się wiele możliwości nakarmienia malca pod nieobecność mamy. To także dobry czas, by oswajać go z tym, że mama czasem wychodzi i zostawia go pod opieką innej osoby. W 7.-8. miesiącu sprawa może się nieco skomplikować, bo niemowlę wchodzi w okres lęku separacyjnego - nowe osoby pojawiające się w jego otoczeniu budzą jego obawy.
Gdy pierwsze próby rozszerzania diety macie już za sobą i wiesz, że niemowlę dobrze toleruje nowe pokarmy, może pod twoją nieobecność jeść dania niemleczne. Osoba opiekująca się nim może podać mu zupę, owoce, kaszkę zrobioną na wodzie.
Mleko mamy to nie tylko jedzenie, ale także picie. Maluchowi trzeba więc co jakiś czas zaproponować nieco przegotowanej i ostudzonej wody do picia. Można ją podawać dziecku w zwykłym kubeczku lub łyżeczką.
Po ukończeniu roku maluch nadal może być karmiony piersią.
To dla niego mnóstwo korzyści - łatwo przyswajalne składniki odżywcze wzmacniające odporność i dobroczynne dla rozwoju.
Jeśli pracujesz i w dzień przebywasz poza domem, możesz przystawiać malucha do piersi rano, wieczorem, w nocy.
Póki dziecko ssie choć raz dziennie, laktacja nie wygaśnie, tylko dostosuje się do nowego rytmu karmień. W dni wolne od pracy możesz karmić na żądanie lub rano, wieczorem i w nocy.