Piękny jak noworodek

Wszystkich wzrusza i zachwyca, choć szczerze mówiąc, nie jest szczególnie urodziwy. Oto, czego raczej nie powinnaś się po nim spodziewać.

1. Głowa jak z greckiej rzeźby

Nic z tego. Bardziej przypomina czapkę krasnoludka. Dziwny stożkowaty kształt główki malucha to skutek trudnej drogi, jaką przebył, przychodząc na świat. Przeciskając się w czasie porodu przez matczyną miednicę, dziecko to-ruje sobie drogę główką. Na szczęście połączenia między kośćmi czaszki nie są jeszcze zarośnięte. Gdy kanał rodny jest bardzo wąski, kości zbliżają się do siebie lub nawet zachodzą jedna na drugą. Główka dziecka po porodzie jest wtedy spiczasto wydłużona, a na czubku można wyczuć zachodzący dachówkowo brzeg kostny. Możesz być spokojna, za kilka dni kości wrócą do swojego właściwego ułożenia, a głowa malucha stanie się owalna.

2. Buzia rumiana jak jabłuszko

Na razie zasiniaczona, bo pod wpływem dużego ciśnienia, jakiemu poddana jest główka dziecka w czasie porodu, pękają drobne naczynia krwionośne. Stąd zaczerwienienie białek oczu, a także krwiaki na główce, czole i policzkach. Powinno zniknąć już po dwóch-trzech dniach, ale na wchłonięcie się niewielkich siniaków potrzeba co najmniej tygodnia. Rozległe krwiaki mogą być śladem po użyciu w czasie porodu kleszczy.

3. Wzrok bystry

O to trudno, bo noworodek ma zapuchnięte powieki. To bynajmniej nie objaw zapalenia spojówek, tylko zapobiegliwości natury. W macicy jest ciemno, więc wzrok dziecka stopniowo musi się przyzwyczaić do jasności dnia i żarówek. Zapuchnięte powieki chronią wrażliwe oczy noworodka przed ostrym światłem.

Obrzęk ustępuje w ciągu kilku dni. Powieki malucha skleja czasem lepka żółta wydzielina, którą należy delikatnie przemywać solą fizjologicz-ną. Zwykle po kilku dniach wszystko jest już w porządku. Jeżeli jednak wydzielina wciąż się pojawia, może to być oznaka infekcji i trzeba iść z dzieckiem do lekarza.

4. Oczy równe, symetryczne

O, nie. U nowo narodzonego dziecka silnie zaznaczone są wewnętrzne fałdy w kącikach oczu i oczy często sprawiają wrażenie zezowatych. Za kilka tygodni fałdy się cofną i "zez" zniknie.

Rodziców czasem niepokoi, że każde oko dziecka porusza się po swojemu. Tymczasem to zupełnie normalne. Mięśnie utrzymujące gałkę oczną są na razie słabe i trudno im utrzymać oczy równolegle i skoordynować ich ruch. Za pół roku wszystko powinno być już w porządku (choć są dzieci, które koordynują ruchy gałek ocznych dopiero w wieku 12 miesięcy).

5. Nos rzymski, szlachetny

Wszystkie noworodki mają płaskie nosy. Płaski, zadarty nosek ułatwia dziecku oddychanie podczas ssania piersi. Spokojnie, z czasem się wysklepi, chociaż profil malucha zacznie przypominać profile przodków dopiero po zakończeniu okresu dojrzewania.

6. Tors mocny

Może i mocny, ale na razie obrzęknięty. To sprawka hormonów matki, odpowiedzialnych za rozrost gruczołów piersiowych i produkcję mleka. W czasie ciąży przedostają się przez łożysko do płodu i sprawiają, że wiele nowo narodzonych dziewczynek (i chłopców!) ma obrzęknięte sutki. Niekiedy wypływają z nich krople mleka. Obrzęk zniknie po tygodniu, dwóch. Uwaga, próby wyciskania mleka z nabrzmiałych gruczołów noworodka grożą wywołaniem infekcji.

Z powodu działania matczynych hormonów u dziewczynek może w pierwszych dniach po porodzie wystąpić także niewielkie krwawienie z pochwy, jak przy miesiączce.

7. Ciało jak brzoskwinka

Hm, zależy, jak to rozumieć. Ciało malucha pokryte jest delikatnymi włoskami, tak zwanym meszkiem płodowym, którego jest tym więcej, im malec jest mniej dojrzały w chwili narodzin. Meszku jest najwięcej na plecach, ramionach oraz policzkach, niekiedy na uszach można dostrzec "rysie pędzelki".

Co robić? Zachować spokój - to nadprogramowe owłosienie zniknie najpóźniej za parę tygodni.

8. Palce gładkie, sprężyste

Skóra małych dłoni jest pomarszczona jak u staruszki. To efekt przydługiego przebywania w wodach płodowych (występuje u dzieci "przenoszonych", urodzonych dwa, trzy tygodnie po terminie). Tzw. skóra praczki widoczna jest zwłaszcza na dłoniach i stopach, które wyglądają, jakby przez ostatnie dni przed porodem maluch zajmował się wyłącznie robieniem prania. Stąd nazwa. Zwykle po kilku dniach skóra się wygładza.

9. Stopy i dłonie różowiutkie

Noworodki zwykle mają sine dłonie i stopy. To nie skutek przemarznięcia - po prostu układ krążenia jest jeszcze niedojrzały. Do dłoni i stóp krew dociera nieco później niż do reszty ciała, stąd niebieskosiny kolor. Problem powinien zniknąć po kilku tygodniach.

10. Cera alabastrowa

Na buzi dziecka mogą pojawić się czerwone krostki przypominające trądzik nastolatka. Winne są hormony mamy wciąż krążące w organizmie maleństwa. Trądzikiem nie warto się przejmować, za miesiąc zniknie bez śladu. Buzię dziecka najlepiej kilka razy dziennie przemywać chłodną przegotowaną wodą i delikatnie osuszać. I absolutnie nie wyciskać pryszczy!

Bardzo często na nosie i brodzie można też dostrzec białe krosteczki przypominające maleńkie perełki. Są wynikiem zatykania się niedojrzałych gruczołów łojowych. Nie trzeba ich niczym smarować, zdrapywać ani wyciskać. Też znikną same.

Człowiek z głową

Noworodek ma nieproporcjonalnie dużą i ciężką głowę. Trudno nią poruszać, bo mięśnie szyi są jeszcze bardzo słabe. Choć większość dzieci już w pierwszych dniach życia potrafi, leżąc na brzuchu, nieco unieść głowę i przekręcić ją na drugą stronę, to utrzymanie jej prosto to zbyt trudna sztuka. Dziecku uda się unieść głowę na kilka sekund po czterech tygodniach intensywnych ćwiczeń mięśni szyi.

Więcej o: