"Każdego roku przychodzi na świat ponad 130 milionów dzieci. Każde z nich otrzymuje na powitanie swój własny, unikalny zestaw okoliczności społecznych, ekonomicznych i kulturowych.
Niektóre są witane wdzięcznością i radością, a zachwyceni rodzice i rodzina tulą je w ramionach. Inni, podobnie jak ja, doświadczają odrzucenia przez młodą matkę, której marzyło się inne życie, przez rodziców przytłoczonych biedą i wynikającą z niej presją, przez agresywnego ojca powielającego rodzinny wzorzec przemocy" - pisze amerykańska dziennikarka, Oprah Winfrey w swojej książce "Co ci się przydarzyło? Rozmowy o traumie, odporności psychicznej i zdrowieniu".
Ta publikacja jest bardzo ważną i potrzebną książką na rynku wydawniczym. To konwersacje amerykańskiej dziennikarki z psychiatrą Bruce’em D. Perrym o tym, jak doświadczenia z dzieciństwa kształtują dorosłość i jak duży wpływa na życie, ma dom, z którego się wywodzimy.
W swojej książce Oprah Winfrey - prezenterka oraz producentka telewizyjna, aktorka, miliarderka, autorka i prowadząca talk-show "The Oprah Winfrey Show" - dzieli się historią ze swojej przeszłości, po to, aby, znaleźć odpowiedz na pytanie, co to właściwie oznacza, że musimy stawić czoła traumie?
"Przestań się mazać" - groziła. "Lepiej stul pysk". Moja twarz zastygała w bezruchu. Serce przestawało kołatać. Mocno zagryzałam dolną wargę, żeby z ust nie wydostały się żadne słowa. "Robię to, bo cię kocham" – powtarzała mi do ucha słowa na swoją obronę. Kiedy byłam mała, regularnie dostawałam klapsy. W tamtych czasach dyscyplinowanie dziecka za pomocą kar cielesnych było akceptowalną społecznie praktyką. Korzystała z tego moja babcia Hattie Mae. Ale nawet mając trzy lata, zdawałam sobie sprawę, że to, czego doświadczam, jest złe.
Jedną z najgorszych kar, jakie sobie przypominam, dostałam w niedzielny poranek. Istotną rolę w naszym życiu odgrywało chodzenie do kościoła. Na chwilę przed wyjściem na mszę wysłano mnie do studni za domem, żebym napompowała wody; w gospodarstwie, w którym mieszkałam z dziadkami, nie było kanalizacji.
Babcia zerknęła przez okno i zobaczyła, że muskam palcami taflę wody, i wtedy trafił ją szlag. Chociaż zrobiłam to tylko w niewinnym, dziecięcym zamyśleniu, babcia się wściekła, że umoczyłam palce w wodzie przeznaczonej do picia. Gdy wróciłam, zapytała mnie, czy się nią bawiłam, a ja odparłam: "Nie". Zgięła mnie wpół i sprała tak mocno, że spuchłam.
Udało mi się potem jakoś włożyć moją najlepszą, białą, niedzielną sukienkę; zaczęła się jednak sączyć krew i splamiła sztywną tkaninę na głęboki karmazyn. Kiedy babcia to zobaczyła, udzieliła mi reprymendy, że się ubrudziłam, po czym wysłała mnie do szkółki niedzielnej. Tak właśnie wychowywano czarne dzieci na rolniczych terenach Południa. Nie znałam nikogo, kto nie dostawał lania. Bito mnie z najbłahszych powodów. Rozlana woda, zbita szklanka, za to, że nie potrafiłam usiedzieć cicho czy bez ruchu.
'Ponieważ byłam bita, a następnie uciszana, a nawet zmuszana do uśmiechu, na długo zostałam mistrzynią świata w zadowalaniu innych. Gdybym została wychowana w inny sposób, nie musiałabym przez połowę życia uczyć się stawiania granic i śmiałego mówienia 'nie'. Miliony ludzi doświadczyły w dzieciństwie podobnego traktowania jak ja i dorastały w przekonaniu, że ich życie jest bezwartościowe' fot: Brad Barket
Pewien czarny artysta komediowy powiedział kiedyś, że "najdłużej trwa droga po rózgę dla samego siebie". A ja nie tylko musiałam ją babci podawać, ale też, jeśli kija nie było pod ręką, musiałam zapewnić alternatywę – najlepiej nadawała się młoda gałązka; jeśli była zbyt cienka, babcia kazała mi splatać ze sobą dwie lub trzy witki, by rózga była mocniejsza. Czasem czekała z laniem do niedzielnego wieczora, kiedy byłam naga i świeżo wykąpana.
Później, kiedy tylko byłam w stanie wstać, kazała mi się rozchmurzyć i uśmiechać. Miałam udawać, że nic się nie stało. Ostatecznie wypracowałam sobie umiejętność przewidywania, że nadciągają kłopoty. Rozpoznawałam zmianę tonu głosu babci i "spojrzenie", które oznaczało, że jest ze mnie niezadowolona. Nie była wredna. Wierzę, że się o mnie troszczyła i chciała, żebym była "grzeczną dziewczynką". A ja z kolei wiedziałam, że "stulenie pyska" czy też milczenie zapewnią mi szybki koniec kary i bólu. Przez następnych czterdzieści lat ten schemat uwarunkowanej uległości - konsekwencja głęboko zakorzenionej traumy - będzie definiował każdą relację, interakcję i decyzję w moim życiu.
Ponieważ byłam bita, a następnie uciszana, a nawet zmuszana do uśmiechu, na długo zostałam mistrzynią świata w zadowalaniu innych. Gdybym została wychowana w inny sposób, nie musiałabym przez połowę życia uczyć się stawiania granic i śmiałego mówienia "nie". Miliony ludzi doświadczyły w dzieciństwie podobnego traktowania jak ja i dorastały w przekonaniu, że ich życie jest bezwartościowe.
Dzięki rozmowom z dr Bruce'em Perrym i tysiącami osób, które miały odwagę, by podzielić się ze mną swoją historią w „The Oprah Winfrey Show", dowiedziałam się, że skutki złego traktowania mnie przez tych, którzy powinni byli się mną opiekować, nie były wyłącznie emocjonalne. Wystąpiły też konsekwencje biologiczne - tym wstrząsającym fragmentem Winfrey wprowadza czytelników do swojej książki.
Sięgając do swoich traumatycznych przeżyć z najwcześniejszych lat życia, wraz z psychiatrą, ekspertem w dziedzinie dziecięcej traumy, dr Perrym, tłumaczy jak zdarzenia, których doświadczyliśmy we wczesnym dzieciństwie, mogą wpłynąć na nasze dorosłe życie.
Myśląc o krzywdzonym dziecku, często mamy przed oczami obraz patologicznej rodziny, w której dochodzi do przemocy fizycznej lub seksualnej.
'Kiedy kołyszemy niespokojne niemowlę, rytmiczny ruch aktywuje jego wspomnienie bezpieczeństwa. Zaczyna więc odczuwać większą równowagę i się wycisza' Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl
Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, co jeszcze może powodować traumę dziecięcą. Że np. pozbawienie miłości, troski, rytmu, psychicznej obecności rodziców w pierwszych latach życia może doprowadzić do zmian w rozwijającym się układzie nerwowym dzieci.
"Troskliwy rodzic/opiekun buduje u dziecka wewnętrzną wizję, że ludzie są bezpieczni, przewidywalni i troskliwi. Przeciążonemu, wyczerpanemu i rozregulowanemu rodzicowi trudno będzie regulować dziecko w sposób konsekwentny i przewidywalny. A to może mieć dwojakie konsekwencje - czytamy w rozdziale "W jaki sposób nas kochano". Psychiatra podaje też przykład, jak, często nieświadomie, rodzice czy opiekunowie zarażają dzieci emocjami:
"Wyobraź sobie dziecko, w którego rodzinie jest sfrustrowany, podminowany ojciec, bez pracy i bez perspektyw, pozbawiony szacunku społeczności z racji statusu społecznego lub koloru skóry, który wraca do domu z poczuciem bezsilności i porażki. Wewnętrzna burza tego rodzica staje się burzą domową. Jego chaos staje się chaosem domowym. Być może sięga po alkohol lub narkotyki, by poradzić sobie z rozpaczą. A rodzic zażywający narkotyki czy pijący alkohol, przytłoczony, sfrustrowany przenosi atmosferę strachu na swoje dzieci. Być może pragnie uchronić je przed swoją rozpaczą i być może bardzo je kocha, ale mleko się rozlało. Dzieci, dorastając, chłoną tę atmosferę, dojrzewają w terrorze".
Z książki dowiadujemy się, jak ważna jest kondycja psychiczna dorosłych, którzy opiekują się malutkimi dziećmi.
Jeśli opiekun reaguje w nieprzewidywalny sposób, bywa surowy, sfrustrowany, chłodny lub nieobecny, podczas gdy niemowlę tworzy swój model świata, to taki właśnie obraz relacji pozostanie w dziecku.
"Jeśli rodzic jest konsekwentny, przewidywalny i opiekuńczy, te wzorce się uodparniają. Gdyby jednak były długotrwale aktywowane w chaotyczny sposób, jak w przypadku przemocy czy zaniedbania, wówczas stają się uwrażliwione i dysfunkcyjne" - tłumaczy psychiatra.
Słowa "trauma" często używamy potocznie. Dla większości z nas trauma oznacza bardzo przykre zdarzenie lub doświadczenie, zazwyczaj takie, które w nas zostaje, którego się nie zapomina i które może mieć na nas trwały wpływ.
Literatura i filmy pełne są opowieści o traumie. Prawie wszystkie historie pochodzenia superbohaterów wiążą się z traumatyczną stratą. Jednak światu akademickiemu trudno jest zdefiniować, a tym samym zrozumieć pełny zakres traumy.
"Dla mnie pojmowanie traumy zawsze było powiązane z badaniem specyficznych dla określonego doświadczenia zmian w mechanizmach reagowania na stres. Mogą to być poważne i dla wszystkich oczywiste sytuacje, takie jak przemoc fizyczna ze strony rodzica. Jednak jestem przekonany, że trauma może również wyłaniać się z cichszych, mniej oczywistych przeżyć, takich jak: upokarzanie, zawstydzanie i inne formy przemocy psychicznej ze strony rodziców albo odrzucenie dziecka. Taki uraz może spowodować długotrwałe konsekwencje dla mózgu i reszty ciała.
Konkretne skutki zdrowotne determinuje wiele czynników, takich jak: wrażliwość genetyczna, etap rozwojowy, w którym wystąpiły traumatyczne wydarzenia, historia wcześniejszych traum, historia traum w rodzinie, zdolność do tworzenia buforu w postaci zdrowych relacji, także w rodzinie i społeczności. Jednak zrozumienie, w jaki sposób wzorce stresu mogą wpływać na regulację czy równowagę, to klucz do pojmowania sposobu powiązania tego, co ci się przydarzyło, z twoim zdrowiem – we wszystkich jego aspektach: psychicznym, fizycznym i społecznym.
Oszacowano, że niekorzystne doświadczenia w dzieciństwie odgrywają istotną rolę w czterdziestu pięciu procentach dziecięcych zaburzeń psychicznych i w trzydziestu procentach zaburzeń psychicznych u dorosłych. Te szacunki potwierdzają badania, które wskazują na wzmożone ryzyko wystąpienia ciężkich zaburzeń depresyjnych, zaburzeń lękowych, schizofrenii i innych zaburzeń psychotycznych w następstwie traumy dziecięcej lub niekorzystnego doświadczenia w dzieciństwie" - tłumaczy dr Perry.
Książka amerykańskiej dziennikarki i producentki telewizyjnej i psychiatry specjalizującego się w dziedzinie traumy dziecięcej pokazuje, na przykładach i za pomocą badań naukowych tłumaczy, w jaki sposób mózg reaguje na stres bądź traumę wczesnodziecięcą. Kiedy to zrozumiemy, będzie nam łatwiej pojąć, jak wydarzenia z przeszłości kształtują to, kim dziś jesteśmy, jak się zachowujemy i dlaczego robimy to, co robimy.
Książka "Co ci się przydarzyło? Rozmowy o traumie, odporności psychicznej i zdrowieniu", wyd. Agora, ukazała się w tym roku.
Książka 'Co ci się przydarzyło' dostępna już w księgarniach fot: materiały prasowe